Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam!

Zastanawiam się, jak kodeks kanoniczny, który obowiązywał na ziemiach polskich zanim wprowadzono ten z 1917 roku, regulował kwestię przeszkód małżeńskich - konkretnie chodzi mi o pokrewieństwo między małżonkami i sprawę dyspensy. Do którego stopnia pokrewieństwa (komputacji kanonicznej bądź rzymskiej) była ona potrzebna? Pytam, ponieważ "układ nazwisk" przy niektórych małżeństwach z XIX wieku w moim drzewie oraz fakt pochodzenia małżonków z tych samych miejscowości, sugeruje ich pokrewieństwo. W aktach ślubów nie ma zaś mowy o żadnej dyspensie. Stąd moje wątpliwości.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź,
Norbert

_________________
Białkowski, Owczarzak, Orlewicz, Matelski, Pieczyński, Ruciński, Grząślewicz, Przybylski, Ewicz, Grześkowiak, Idaszak, Łażewski, Kuberacki, Bartkowiak, Szymanowski, Smolarkiewicz, Lewandowski, Kopankiewicz - Kórnik, Bnin, Kleszczewo, Mądre, Krerowo.

Do IV stopnia komputacji kanonicznej (wspólny prapradziadek).

Przy czym warto dodać, że w XIX wieku:
a) nie każdy ksiądz odnotowywał w metryce fakt udzielenia dyspensy,
b) nie zawsze ślubujący byli świadomi pokrewieństwa,
c) wydaje mi się, że przeszkody pokrewieństwa nie należało dokumentować wypisami z metryk, skąd błędy w niektórych wnioskach o dyspensę.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.