Hania napisał(a):
Witam -
Nazwisko Szczublinski jest bardzo zadkie. Moze jest miedzy
kontakt genealogiczny ?
Mam w swoim drzewie ze strony mojego ojca nazwisko Szczublinska
/pisane przez "n" z kreseczka/ i w nawiasie zapisalam Paczublinska,
prawdopodobnie i taka wersja byla zapisana w ksiegach koscielnych.
A wiec w moim drzewie jest Wladyslawa Szczublinska ur.1890 w Poznaniu, wyszla
za maz w sierpniu 1911 w Poznaniu za Franciszka Majewskiego /ur. w Nakle n/Notecia/
w 1885 roku. Zmarl w Poznaniu w 1920 roku.
Mieszkali na ul.Czajczej 12 w Poznaniu, Poznan-Wilda.
Mieli jedna corke Walerie, ur.1919 roku w Poznaniu w mieszkaniu przy ul.Czajczej 12.
Matka chrzestna Walerii byla Michalina Szczublinska zamieszkala wtedy przy ul.Chwaliszewo 22
w Poznaniu.
Waleria wyszla za maz za Czeslawa Manikowskiego. Zmarla w 1998 w Poznaniu.
Franciszek Majewski byl synem, 3 z kolei, mojego pradziadka Franciszka Majewskiego czyli
byl bratem mojej babci ze strony mojego ojca.
To wszystko co wiem.
Czy cos jest Tobie znajome z tych informacji ?
Witam Cię Haniu serdecznie
.
Jak miło, iż po tak krótkim czasie od mojego wpisu, otrzymałam Twoją i jednocześnie tak trafną, odpowiedź. Odpowiadam na Twoje pytanie: tak, to nasze korzenie.
Otóż, od początku:
- Władysława Szczublińska jest siostrą mojej babci, Marii Szymańskiej z domu Szczublińskiej, ur. 1 grudnia 1897 r. (akurat dzisiaj mija 116 lat), a zmarłej 20 stycznia 1984 r. w Poznaniu. Siostry utrzymywały ze sobą bliski kontakt rodzinny, dlatego też znam historię życia cioci Władysławy. Do dziś, już jako dzieci ich dzieci, utrzymujemy te więzi.
- Władysława i Maria miały jeszcze brata Ludwika, który miał żonę Michalinę, i to właśnie ona była matką chrzestną Walerii. Ludwik i Michalina mieli jedno dziecko, córkę Krystynę. Zginęli całą rodziną w maju 1945 r. w czasie II wojny światowej, podczas nalotu i bombardowania miasta Poznania. Bomba trafiła w ich kamienicę, gdzie schronili się w jej piwnicy. Zostali zasypani gruzami. Moja babcia, z dwojgiem swoich synów, była w tym samym miejscu, tylko w dalszych piwnicach, co ich uratowało.
- Ciocia Władysława z Franciszkiem Majewskim miała troje dzieci ( nie tylko Walerię, jak podajesz): Helenę, syna Władysława i Walerię (nikt z nich już nie żyje). Najmłodsza Waleria miała 9 miesięcy, kiedy zmarł ich ojciec. Władysława wyszła ponownie za mąż, za Czesława Manikowskiego (tu sprostowanie - to był II mąż Władysławy, a nie mąż Walerii). Nie mieli wspólnych dzieci, a dla dzieci Władysławy był dobrym ojcem.
- Dzieci cioci Władysławy pozakładały swoje rodziny i :
1) Helena wyszła za mąż za Romana Tomczaka, z którym miała czworo dzieci: Stefanię, Andrzeja, Mirosławę i
Janusza.
2) Władysław ożenił się z Ewą, z którą miał czworo dzieci: Teresę, Basię, Krystynę i syna Bogusława.
3) Waleria wyszła za mąż za Lecha Matuszewskiego, z którym miała dwóch synów, Krzysztofa i Zbyszka.
To tak z grubsza. Jestem też w posiadaniu zdjęć z tamtych czasów i cenne zapewne jest zdjęcie rodzinne Szczublińskich, na którym jest mój pradziadek, Rajmund Szczubliński z żoną Barbarą z domu Czajka , i z dziećmi: Władysławą, Marią i Ludwikiem. Zdjęcie to ma prawie 100 lat, gdyż pochodzi prawdopodobnie z 1915 r. Gdybyś była zainteresowana, to chętnie Tobie przekażę.
Jako ciekawostkę przekazuję Tobie, iż prawnuczka Władysławy,
Małgosia, córka Mirosławy, a także
prawnuczka brata Twojej babci ,
, z wielkim zapałem buduje DRZEWO, co dla nas, jako części tego Drzewa, jest zapewne bardzo korzystne i do wspólnego wykorzystania.
Dziękuję za kontakt i pozdrawiam serdecznie.
Ola z Poznania