Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Udało się doszukać aktu C:
https://www.landesarchiv-nrw.de/data01/ ... _00161.jpg

do zapisu w LM:
https://data.matricula-online.eu/en/deu ... 1-S/?pg=51
z niedawnego wątku tutaj 'LM Lünen-Brambauer 1911 - adnotacja':
viewtopic.php?f=15&t=27177

Chciałem prosić o pomoc w odczytaniu i przetłumaczenie kto zgłosił zgon w akcie C i czy są tam może jakieś dodatkowe informacje ?

Z tego co sam odczytuję zgłoszenie zostało dokonane przez policję, nie zaś szpital w którym (zgodnie z sugestią adnotacji w LM) zmarł Antoni.
USC z którego jest akt C wydaje się być właściwym dla szpitala.
Nie jest USC właściwym dla miejsca zamieszkania Antoniego.

Nie za bardzo mam pomysł co się mogło wydarzyć.
Zgon nastąpił 15 lipca (sobota) o 10 rano, akt C spisano dopiero 19 lipca.
Wpisów w rejestrze dokonywano przez wszystkie dni z wyjątkiem niedzieli 16 lipca.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wersja że Antoniego przewieziono po wypadku do szpitala już bez życia.
Szpital nie mógł zgłosić zgonu bo ten nie nastąpił u nich.
Zanim dokumenty z policji dotarły minęło te kilka dni.

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Derwich

Wojtku,
Bardzo dziękuję za odczytanie i przetłumaczenie.

Znalazłem warstwę OCR w skanach gazetach z Dortmundu i wiadomo już co się wydarzyło:



wierząc OCR i maszynowemu tłumaczeniu:
Śmiertelny wypadek. 53-letni mężczyzna Anton Miloszyk wpadł do szybu w kopalni Achenbackt. Doznał złamania kręgu szyjnego, co było przyczyną jego śmierci. M. pozostawił żonę i 5 dzieci.

Co do zgłoszenia przez policję a nie szpital.
Z tego co się doszperałem w przypadkach zgonów z przyczyn nienaturalnych normalną procedurą było/jest potwierdzenie przy udziale policji/prokuratury przez lekarza braku znamion przestępstwa. Dopiero potwierdzająca to karta zgonu jest podstawą zgłoszenia do USC co w takich sytuacjach czyni dalej policja.
Z opisu wypadku wydaje się że Antoni raczej zmarł na miejscu w kopalni Minister Achenbach w Brambauer, w akcie C jako miejsce podano jednak Burgholzstraβe 150 Dortmund czyli adres szpitala.

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...