Cytuj:
Romanie, możesz mi w dwóch zdaniach napisać, w jaki sposób Mormoni zgromadzili tak ogromny zbiór fotokopii ksiąg metrykalnych?
W dwóch słowach to się raczej nie da. Ale postaram się zrobić to w miarę zwięźle. Zacytuję fragment mojego artykuły dla Rocznika Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego Parantele:
"Kościół mormoński powstał w Stanach Zjednoczonych w pierwszej połowie XIX wieku. Uznaje siebie za główny nurt chrześcijaństwa. Nie jest moim celem opisywanie ich religii – zainteresowanym proponuję poszukać odpowiednich informacji w internecie. Tu wspomnę tylko o jednym dość istotnym szczególe ich doktryny religijnej: Praktykują oni przyjmowanie chrztu w imieniu osób, które nie żyją , powołując się przy tym na 1 List do Koryntian. "A co uczynią ci, którzy się chrzczą dla umarłych? Jeśli umarli w ogóle nie są wskrzeszani, dlaczego się chrzczą dla umarłych?" (za Nową Biblią Gdańską). Głoszą też możliwość zbawienia wszystkich ochrzczonych i to niezależnie od tego, czy należeli kiedykolwiek do ich wspólnoty.
Aby pomóc w zbawieniu, gromadzone są kopie wszelkich zapisów i rejestrów o urodzeniach, ślubach i śmierci mieszkańców całej Ziemi. Gromadzone dane są wykorzystywane przez członków kościoła mormońskiego przy dokonywaniu obrzędów za zmarłych. Odbywają się one za konkretne znane z imienia osoby. Aby ten zamysł zrealizować, emisariusze mormonów podróżują po całym świecie i na podstawie umów z archiwami państwowymi, z archiwami innych kościołów kopiują rejestry metrykalne oraz różne dokumenty przydatne przy badaniach genealogicznych (spisy ludności, rejestry podatkowe itp.). Robiąc to od połowy lat 30 XX wieku zgromadzili olbrzymią bibliotekę liczącą blisko 2,5 miliona poszczególnych numerów mikrofilmów."
Cytuj:
Dlaczego ja, zwykły człowiek nie mam możliwości kopiowania ich ksiąg z Kuj.-Pomorskiego, bo jest zakaz ze strony Diecezji, a oni mają wszystko?
My zwykli zjadacze chleba nie możemy kopiować ksiąg w archiwach. Mormoni robiąc zdjęcia dostarczali w zamian mikrofilmy i sprzęt do ich przeglądania. Zdejmowali też z archiwów koszty wykonywania fotokopii. Archiwa od tego momentu mogły udostępniać do przeglądania mikrofilmy zamiast ksiąg, a to dla ksiąg było i jest korzystne. Do tego w razie jakiegokolwiek nieszczęścia które by dotknęło archiwum zostają do dyspozycji fotokopie, mimo że księgi mogą przestać istnieć.
Zamawiając mikrofilmy potwierdza się ograniczenie mówiące o wykonywaniu do 50 zdjęć z rolki. Ściągając skany z komputera po pewnym czasie blokuje się możliwość dalszego pobierania. Nie blokuje to możliwość dalszego przeglądania.
Pozdrawiam,
Roman