Paweł Skrzypalik napisał(a):
Maria Wicherkiewiczowa, która - badając dzieje wspólnoty greckiej w Poznaniu - mogła osobiście rozmawiać z potomkami spolonizowanych już Greków, zauważa, że kiedy "cmentarz grecki" przechodził pod opiekę parafii św. Marcina (1918 r.), w umowie zastrzeżono nienaruszalność grobów w obrządku "greckokatolickim".
Ja znam trochę inną wersję, ale bardzo zbliżoną. Cmentarz przeszedł pod zarząd parafii św. Marcina i z dodatkowym zastrzeżeniem, że w przypadku zmiany charakteru tego terenu wróci on w ręce wspólnoty. Taką wersję znam od synowej wspomnianej p. Hoffmannowej z Kórnika, która była siostrą mojego ojca. Jej syn z żoną w czasie wojny zostali do GG. Wujek zdając sobie sprawę, że do Poznania już nie wróci, razem z moim ojcem, zakopali dokumenty (m.in. księgę rodową) w grobie matki. Swoją drogą ciekawe, że Wicherkiewiczowa podaje nazwisko Hoffmannowej, bo akurat ona niespecjalnie lubiła posługować się tym nazwiskiem, jej syn również. Częściej używali jej panieńskiego nazwiska czyli Duczyńska.