Witam.
https://polona.pl/press/dziennik-poznan ... 2Nzk/1885/Dziennik Poznański nr 135, 17.VI.1885.
Str. 3.
Pisownia oryginalna.
"Materyały do zabytków przedhistorycznych W. Ks. Poznańskiego.
Powiat Poznański pod względem dziejowym*
z zastosowaniem do topografii współczesnej.
1.
Za bramą Warszawską, na prawo od traktu, wiodącego do Swarzędza, stoi kościół św. Jana.
Na miejscu tem wykopywano w początkach zeszłego wieku mnóstwo urn z popiołami, co przemawia
za prawdopodobieństwem przechowanej dotąd tradycji, jako by tu był początek Poznania, rozwijającego się ztąd na zachód, ku Cybinie i Warcie.
Nazwa pierwotna tej części niegdyś miasta czyli przedmieścia zaginęła; - był to może właściwy Poznań, którego imię zbiorowe rozciągało się na Śródkę i Ostrów, później na Chwaliszew, a w końcu i na nowe miasto, założone na lewym brzegu Warty.
I nazwa kościoła św. Jana jest późniejszą. Około r. 1170 stał tam bowiem kościół św. Michała, przy którym Mieszko Stary założył szpital i który oddał pod opiekę kawalerów św. Jana Jerozolimskiego.
Ci zamienili tytuł św. Michała na św. Jana, patrona swego.
Na utrzymanie tego szpitala przekazał biskup poznański, Radwan, dziesięciny z różnych dóbr biskupich. Odnośne nadanie potwierdzili w r. 1191 i 1192 Benedykt, biskup poznański, i Celestyn III, papież,
a następnie w r. 1218 Paweł, biskup poznański. To ostatnie potwierdzenie zamieściwszy dosłownie
w swym Obrazie miasta Poznania Łukaszewicz, uważa je za podrobione, ponieważ w niem wyczytał Benedykta IV i Rynalda II, biskupów poznańskich, których nigdy nie było. Te powody upadają w obec nowszego Kodeksu Wielkopolskiego, którego wydawca zamiast Benedykta IV czytał Benedykta, biskupa czwartego wstecz od wystawiającego ten dokument biskupa, i zamiast Rynalda II czytał w tym sensie Arnolda.
O nadanych kawalerom św. Jana posiadłościach wspomnę na właściwem miejscu, o ile zakres tej pracy na to zezwoli.
Około r. 1394 tworzyło przedmieście św. Jana osobną gminę na prawie niemieckiem, a w r. 1580 należało do Adama Czarnkowskiego.
Po wojnie szwedzkiej, za Jana Kaźmirza, upadło do tego stopnia, że zaledwie kilka domów z niego pozostało i odtąd już do dawnej pory powrócić nie mogło. I te domy znikły z czasem; dziś nie ma śladu po niem. Komandorya, Malta i Młyn Świętojański zdają się być istniejącemi dotąd szczątkami tego przedmieścia.
Na początku zeszłego wieku Michał Dąbrowski, jenerał-major wojsk polskich i komandor poznański, przystawił do kościoła św. Jana kaplicę, którą przeznaczył na groby kolegów swoich. W kaplicy tej spoczywają zwłoki tegoż Dąbrowskiego, Baranowskiego i Andrzeja Marcina Miaskowskiego, ostatniego komandora poznańskiego.
Tuż przy kościele św. Jana leży przypierająca do Cybiny posiadłość, zwana Komandoryą.
Ztąd idąc wzdłuż Cybiny, ku wierzchowisku jej, napotykamy Młyn Świętojański. Nazwa jego naprowadza wprawdzie na Młyn Komandorski, wystawiony w r. 1566 przez Stanisława Mężyka, komandora poznańskiego, i uprzywilejowany w r. 1578 przez Stefana Batorego na rzecz młynarza Gądkowskiego, o tożsamości atoli tych młynów, w obec braku danych, trudno przesądzać.
Między Młynem Świętojańskim i traktem swarzędzkim rozciągały się niegdyś tak zwane piaski swarzędzkie, przeistoczone przez komendę wojskową w bujne zagajenia i w przeznaczoną dla piechoty strzelnicę.
Za tym młynem, o dwa mniej więcej staje ku wschodowi, stoi na Cybinie Młyn Łączny. Wykopano tam różne srebrne kolczyki, pierścienie, naramienniki i monety arabskie z wieków VIII i IX.
Z młynem Łącznym graniczą od południa założone w nowszych czasach folwarki Czekalski i Topole.
Między Topolami i podobnym folwarkiem, zwanym Białą Górą, w pobliżu Cybiny, stanął jeden z wysuniętych fortów poznańskich.
O pół staja na wschód od Białej Góry napotykamy na Cybinie młyn Olszak.
Na przestrzeni od św. Jana do Kobylegopola stało prawdopodobnie w dawniejszych czasach więcej młynów na Cybinie. Młyny te albo zmieniały swe nazwy, albo znikały z czasem.
Jednym z takich młynów był młyn Brunona, następnie, gdy w r. 1330 Jan, biskup poznański, młyn ten nadał Jeskonowi, młynem Jeskona przezwany. Trudno dziś pogodzić zachodzące przy określaniu granic jego w odnośnym dyplomacie punkta wytyczne: Główna, Kobylepole, szklana huta, olsza, wierzba, góra, rów czy przekop i różne drogi czy trakty, - zwłaszcza że znana z innych dokumentów szklana huta stała wówczas w pobliżu kościoła św. Małgorzaty. Zachodząca pod r. 1357 szklana huta z pod Poznania mogła być drugą taką, współczesną hutą.
O kilka set kroków na wschód od wspomnianego powyżej Olszaka, na lewym brzegu Cybiny, do której przypierają browar i pałac hr. Mycielskich, leży Kobylepole.
Wieś ta zachodzi pod r. 1330 w dokumencie wyłuszczającym granice młyna Brunona czy Jeskona,
na Cybinie, i pod r. 1366 w dokumencie określającym granice młyna Borowego, na tejże rzece.
Młyn ten nie istnieje pod tą nazwą, ani wspomniana w tym dyplomacie osada „Rudki”; w miejscu ich powstały prawdopodobnie Nowy Młyn i Nowa Wieś.
Kobylepole należało w r. 1580 do Anny Międzyrzeckiej (kasztelanowy?).
Na sejmie z r. 1773-5 wyznaczono komisyę do załatwienia sporów granicznych między Teodorem Koźmińskim, wojewodzicem kaliskim, a Lipską, kasztelanową łęczycką, ówczesną dziedziczką Kobylegopola.
Powyżej Nowego Młyna, między Cybiną i traktem swarzędzkim, o kilka set kroków na zachód od wskazującego mile kamienia, leży folwark Maryopole, z niemiecka Marienfeld, później Antoninem zwany i w nowszych dopiero czasach założony. Mapa sztabowa oznacza tam bezimienne domostwa. Maryopole to czyli Antonin rozróżniać wypada od nowego Młyna, zwanego po niemiecku Neumuhle.
Na wschód od wspomnianego kamienia milowego przecina Cybina trakt swarzędzki, a pod Zieleńcem, na zachód od Swarzędza, wypływa z jeziora Swarzędzkiego.
Jezioro to przyjmuje między Nową Wsią i Swarzędzem płynący od Zalasewa strumień i ma dwie bezimienne (?) wyspy; na zachód od niego i na północ od Zieleńca leży mniejsze jezioro, którego nazwy dowiedzieć się nie mogłem.
Jezioro Swarzędzkie ciągnie się prawie trzy staje, od Zieleńca na północ pod Gruszczyn, w pobliżu którego Cybina wpływa do jeziora.
Dziedzicem Gruszczyna był w r. 1366 Jan, brat Tomisława ze Swarzędza. Pod tym rokiem występuje także Wojsław, sołtys Gruszczyna.
W roku 1397 przekazuje Mikołaj ze Srebrnej Góry altarzyście Pomerowi roczny czynsz z Gruszczyna
i innych włości.
W r. 1580 należał Gruszczyn do ówczesnego kasztelana międzyrzeckiego, Jędrzeja Górki.
Z Gruszczynem graniczy od zachodu Gortatowo; między temi wsiami płynie Cybina.
Pod r. 1366 występuje Jan, sołtys Gortatowa, które około r. 1380 kapituła poznańska wzięła w zamian za Jerzykowo od Mikołaja, kasztelana ostrowskiego.
W roku 1580 trzymał Gortatowo ks. Jan Powodowski.
Na łąkach gortatowskich, na granicy powiatu poznańskiego, wypływa strumyk bezimienny (?), który płynąc przez wieś, wpada z lewego brzegu do Cybiny.
Na południe od Gortatowa leży Łowęcin.
*) Żródła:
1) Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski, Poznań 1877-1881.
2) J. Łukaszewicz. Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania, Poznań 1838.
3) Tegoż autora Krótki opis historyczny kościołów parochialnych, Poznań 1858.
4) H. Wuttke, Stadtebuch des Landes Posen, Leipzig 1877.
5) Dr. W. Schwartz, Materialen zur prahistorischen Kartographie der Prov. Posen, 1875-1882.
6) A. Pawiński, Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, Warszawa 1883.
7) Rękopis „Powiat Poznański”, znajdujący się w księgozbiorze Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego.
8) Mapa Sztabowa i Mapa Chrzanowskiego."
cdn.
Kaniewska Małgorzata.