Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 lis 2024, 13:42

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 745 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 gru 2017, 23:59 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Rok 1877


Numer 199

Wiadomości potoczne.
- Ks. Ku charzewicz, proboszcz z Białcza pod Śmiglem, został przez sąd kościański skazanym na 15 grz. lub 3 dni więzienia za to, że ks. Dziegieckiemu pozwolił odprawiać nabożeństwo w kościele Białeckim.
Na termin audyencyjny sprowadzono ks. Kucharzewicza pod eskortą, bo na pierwszy termin się nie stawił.

- Dyrekcya Oświaty ludowej po- daje do wiadomości, że p. Bolesław Poniński wystąpił pod dniem 19go b. m. dla choroby z Dyrekcyi. Urząd przewodniczącego objął tymczasowo wiceprezes pan Zygmunt Szułdrzyński.

- P. bar. Massenbacha, radzcę ziemiańskiego powiatu Wschowskiego, przeniesiono w tym samym charakterze do Hamburga.

- Zawczoraj, 24go Października, zaciągniono na nowy gmach sądowy dwie figury przedstawiające "Lex" (prawo) i "Justitia" (sprawiedliwość). Każda z nich kosztuje 9000 grz., razem więc 18,000 grz., rusztowanie do wciągnienia 5000 grz., razem więc cała historya kosztuje około 24,000 grz.

Umarli:
- Antoni Wituski w Inowrocławiu - dnia 21go Października.
...
Numer 200

- Powidz. P. Moerke, proboszcz rządowy, przybył zeszłej Środy do Powidza, który po wprowadzeniu go przez rząd, dotychczas omijał.
P. Moerke dał przyjazdem swoim powód do przykrych scen; "Ostd. Ztg. " donosi bowiem, że piękny cmentarz świnie zryły, tłumy ludu zebrały się na ulicy, a żandarmom było trudno obronić tego pana M., którego pobić chciano, żaden z robotników nie chciał znosić mebli z woza na probostwo, sami furmani musieli więc to zrobić. Wieczorem powybijano kamieniami szyby na probostwie.
Nie można było nikogo aresztować, bo w tym natłoku trudno było wypośrodkować "winnych" powiada "Ostd. Ztg."
Radzca ziemiański podobno ma tam zjechać.
Upraszamy naszych korespondentów, którzy nam tak skezętnie donieśli o introdukcyi, aby nam zechcieli podać szczegóły tego zajścia. My z naszej strony radzilibyśmy tym p.p. proboszczom rządowym, aby już raczej zdała od parafii pozostali, jakto p. Suszczyński zrobił; w miejscu i tak im nie miło; do kościoła nikt nie chodzi, nabożeństwa starokatolickiego nie ma komu odprawiać. Niechby sobie a la Suszcz. pobierali pensyą, kiedy ją rząd każe wypłacać; niech się żenią, byle nie stawali się powodem do niepokojów.

Wiadomości potoczne.
- W dniu 24go bm, przesłuchiwał w Inowrocławiu sędzia śledczy ks. Matuszewskiego, wikaryusza z Gniewkowa, p. Brunera kościelnego i innych świadków, w sprawie ekskomuniki p. Kolanego.

- Inowrocław . Dyrektor tutejszego gimnazyum, dr. Menzel, wydał rozporządzenie zakazujące uczniom wychodzić z domu po godzinie 7mej wieczorem, a polecające rodzicom przestrzegania tego przepisu.

- Niemowlę bez oczu przywieziono do kliniki p. dra Wicherkiewicza na Chwaliszewie. Dziecko to ma jamy obudwu oczu zupełnie wykształcone, zaopatrzone w powieki i prawidłowo rozwinięte, ale oczu niema. Jest to bardzo rzadki przypadek; przytem dziecko zupełnie zdrowe.

- Sądy ziemiańskie mają być u nas: w Bydgoszczy, Gnieźnie, Lesznie, Międzyrzeczu, Ostrowie, Poznaniu i Śremie. Oprócz tego Sąd nadziemiański będzie w Poznaniu.

Umarli:
- Dnia 23go bm. w Bydgoszczy, p. Bolesław Poniński członek Dyrekcyi Oświaty Ludowej, o którym przedwczoraj donosiliśmy, że z rzeczonej Dyrekcyi wystąpił.
...


cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 04:01 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 201

- Pan Bolesław Poniński, który się w Bydgoszczy zastrzelił, uczynić ten krok pod wpływem ciężkiego smutku i rozpaczy. W Poniedziałek i Wtorek był na wszystkich mszach świętych w kościele, gorąco na kolanach się modlił; przed wystrzałem przez trzy godziny miał się modlić gorąco, i był podobno bez przytomności, gdy śmierć sobie zadawał.
Na kilka godzin przed śmiercią był u Komunii św. i długo płakał w kościele. - Dziwna rzecz, że osoby, które go w tak ciężkim smutku, w takiej ciężkiej modlitwie widziały - nie zapytały się o przyczynę i zostawiły go sobie samemu!...
Pochowanym został pan B. Poniński przez swego własnego syna, ks. Proboszcza z Kościoła pod Inowrocławem. - Szkoda tego pana, bo go wszyscy bardzo lubili - ale był słaby i pozwolił się doprowadzić do ruiny majątkowej, zkąd pewnie on ciężki smutek pochodził. Nie tak zrobił Job w starym zakonie.
"Bóg dał. Bóg wziął; niech będzie Imię jego błogosławione! Tak mówił Job - i Bóg go mowu pocieszył. -
Ale dziś mało takich coby mieli wiarę Jobową.

Wiadomości potoczne.
- Dzisiaj, dnia 26go Października, sprzedano na subhaście za 1230 grz. jeden z gruntów przy ul. Wiedeńskiej, należących do p. dra. Koszutskiego. Kupujący nabył zarazem obowiązki do tego gruntu przywiązane.

- Zapowiedział na Wtorek, 30go Października, przyjazd swój do Inowrocławia sławny skrzypek, nasz rodak, p. Władysław Poniecki.

- Dnia 8go Października zapozwał sąd w Rogoźnie ks. Kurzawskiego, proboszcza z Rożnowa, o kazanie miane w Rogoźnie tego samego dnia.

Umarli:
- W Piątek dnia 26go Października rb. o godzinie Gtej rano umarł ks. Teofil Śmitkowski, proboszcz z W ojcina.
...
Numer 202

- Z Powidza, 29/10 77go.
(Sprowadzenie się p. Moerka. Sprostowanie fałszu gazety niemieckiej.)

Wyczytawszy w Waszym "Gońcu" korespondencyą wyjętą z "Ostd. Ztg." o Powidzu pospieszam sprostować tę wiadomość tej gazety niemieckiej, bo jest grubem oszczerstwem. Wam podaję fakt rzeczywisty.
Już 22go przed wieczorem zaczęli się zbierać stróże bezpieczeństwa do Powidza a przenocowawszy wyglądali i wyglądali, ale nic nie było widać, my się domyślali, że pewnie pana Moerke oczekują; 24go rano około 6tęj godziny, nadjechał z meblami już ta niezwykła wysokość woza w tak małem miasteczku zwabiła dzieci do siebie, a skoro widzieli stróże bezpieczeństwa, że wóz się toczy na probostwo, bardzo się ucieszyli i nasz żandarm zaczął szukać robotników do zdejmowania rzeczy; nie mogąc jednak nikogo dostać, w jednem miejscu ani z niemców, udał się do innych i dostał dwóch niemców i kogoś nam mało znanego. Około godz. 7mej nadjechał powóz i bryczka i wysiadł p. Moerke, jedna kobieta i dwie panie. Po przyjeździe p. Moerke zagorzało probostwo świecami w oknach, i ta iluminacya nie w swoim miejscu ściągnęła chłopaków do siebie, ale z poważnych wiekiem nikt tam się nie pokazał. I ta gromada, która składała się z małych dzieciaków wykrzykiwać zaczęła! Niech żyje... (to opuścimy Red. "Gońca") I pomimo tylu stróżów bezpieczeństwa i przy tak pięknej nocy bo w pełni księżyca i na tak otwartym miejscu jak stoi probostwo, jakaś złośliwa ręka wybiła 2 czy 3 szyby ale tego nie wiem czy nie czasem jacy pijani robotnicy lub kto z przeciwnego obozu, życzący nam wojska do obrony tego p. Moerke bo żandarmi do dziś dnia, choć ludność się spokojnie zachowuje, nas nie opuścili.
Co się tyczy cmentarza, to niech "Ostd. Ztg," się przekona, że choć już 3 tygodnie jak odebrał nam p. Moerke kościół, to jeszcze czuwąją ludzie żeby cmentarz, który jest ogrodzony, był w poszanowaniu i który wcale nie tknięty stoi, chyba teraz furtkę otworzą żandarmi, którzy wciąż siedzą na probostwie, bo pomimo, że p. Moerke jest od Środy jeszcze go nikt w kościele nie widział, bo jak mi szklarz powiadał, że. . . . t. (i to opuścić musimy Red. "Gońca") - W Niedzielę nie był p. M. w kościele, boby mu tam nikt nie szedł gdyż z mężczyzn nikogo sobie nie przywiózł. Na tym kończę moje gryzmoły, ale prawdziwe załączając "Szczęść Boże szanownej Redakcyi Gońca."
Żandarm Mücke na drugi dzień chodził do prowizora o serca o i dzwonów, bo się ulotniły na krótki czas i do kościelnego, czy nie będzie służył dalej, ale wszędzie był odprawiony z niczem.
Stróże bezpieczeństwa tego wieczora chodzili po mieście i spokojnie stojącjm kazali się rozchodzić do domu, choć dopiero była 8 godzina, nasi poszli do domu, bo nie ma na co patrzeć, i tegośmy nie ciekawi.
Serdeczne Panu dzięki zasyłamy za to sprostowanie. Teraz, po odebraniu tego listu, powiemy szanownym Powidzanom, że od Piątku krążyły tu szczególne wieści; mówiono mu n.p. że p. M. został przez kogoś poranionym...
Prosimy o cierpliwe zdanie się na wolą Bożą, a o nas pamiątajcie szanowni obywatele, i donoście często o tem, co się u was dzieje. Red. "Gońca".

- Z Kościana, dn. 27go Paźdz. 1877go.
(Pogrzeb. Uwięzienie ks. Czechowskiego)

W zeszły Czwartek t.j. 25go b.m. miał się odbyć pogrzeb zmarłej wdowy Kołodzi ze Sierakowa. Po południu dziwiło nas (gdyż o pogrzebie w mieście nie wiedzieli ), że tu naraz policya dała się widzieć w niezwykłym ruchu. P. burmistrz miasta, p. komisarz obwodowy w uniformie, źandarmeiya konno i pieszo po mieście się uwija, i wszystko wyrusza ku cmentarzowi i czeka.
Orszak pogrzebowy, który też się zbliżał do celu, nie był liczny jak zwykle.
Gdy się przybliżyli do wrót cmentarza, tenże był zamknięty i już policyą obstawiony.
Występuje p. Burmistrz i komisarz, i zapytując się; czy mąją pozwolenie od p. Brenka?
Odpowiedzano że nie i że żadnego proboszcza podobnego nie znają i znać nie chcą.
- Żandarmi na koniach uderzyli na lud i rozganiali go na wszystkie strony, a p. burmistrz rozkazuje, żeby ciało zostawili, że policya je pochowa. Córka zmarłej Kołodzi odpowiada: że chcemy być przytomni pochowaniu.
Wtem p. burmistrz posyła policyanta po p. Brenka i jego otoczenie do odprawienia modłów pogrzebowych. zmarłej matki zlękła się, że p. Brenk ma ją chować, mężczyźni nawet zwątpili, trumny ruszyć z woza, lecz napowrót ciało do domu zabiera.
Po różnych przymówkach, trumny nie dała zdjąć z woza, przyczem woźnica, od którego p. burmistrz żądał, aby stał z ciałem, a nie chciał, oberwał kije od p. burmistrza, za co się podobno upomni.
- I tak ludzie z ciałem wrócili napowrót do Sierakowa.
Zakazano śpiewu, a żandarmi konwojowali ciało z przodu i z tyłu za wozem.
Za naleganiem żandarmów ciało złożono do izby; żandarmii odtąd całą noc i dzień ciała pilnowali.
Nazajutrz t.j. w Piątek zięć zmarłej Kołodzi pojechał do Poznania, aby u wyższych władz wymódz pokonanie trudności, ależ podobno p. Brenk jeszcze rychlej puścił się do Poznania i wprzódy powrócił.
Policja po trzeciej godzinie po południu już pokazała się czynną.
P. Radzca ziemiański i p. komisarz obwodowy wziąwszy z poczty konie ukazali się w Sierakowie aby pocztowemi końmi zawieść zmarłą na cmentarz.
Nie przyjęła córka tej przysłngi dla zmarłej matki, wzięła ciało na swój wóz i ruszyli polną drogą na cmentarz przy konwoju żandarmów, którzy tak ostro sobie postępowali, że ze strachu żaden parobek nie chciał powozić, tylko córka zmarłój sama powoziła.
Przy cmentarzu z ciałem stanęli i na cmentarz je wnieśli, już tam do kopania grobu ludzie p. B. się znaleźli, którzy od południa już w blizkim borku na czatach wartowali.
Lud się gromadził z miasta ale żandarmi go rozpędzali i na cmentarz nie wpuszczali. Takie sceny u nas teraz się odgrywają.
Wieczorem w Sobotę sprowadzili żandarmi z Gryżyny ks. prob. Czechowskiego do sądowego więzienia.
Korespondent "Kuryera Poznańskiego" dodaje, że p. Białas do Pana Prezesa naczelnego przypuszczonym nie był, tylko odesłanym do p. lantrata.
Dodaje dalej, że córka stawała wedle zwyczaju pod każdą figurą i modliła się nad zmarłą; że grób był już przez znanego tu w Kościanie Jonka wykopany, lecz za mały, tak że musiał być dopiero poprawiany.
- Pan Brenk na cmentarz nie przyszedł i ciała nie pokropił.
(Nam się zdaje że według konstytucyj i i ustaw wolno każdemu chować się cywilnie czyli bez księdza, jeśli go nie chce. Przyp. Red.)

Umarli:
- Tadeusz Grodzicki, właściciel dóbr Wrząca w Królestwie Polskiem - dnia 26go Października.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 12:14 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 203

Wiadomości potoczne.
- Pniewy . Przed sędzią policyjnym stawali tu 25go b.m:
ks. Leszczyński wikariusz miejscowy,
kupiec p. Miśkiewicz,
urzędnik pocztowy Dwornikiewicz,
p. Ludw. Degórski,
Karol Szafrański,
p. Nikodem Szafrański,
Kucharski.
Oskarżono ich:
Księdza proboszcza o rozkaz do wywieszenia chorągwi w dzień jubileuszu papiezkiego w niekrajowych kolorach, pp. Degórskiego i K. Szafrańskiego o wieszenie jej, a resztę oskarżono o palenie ogni sztucznych w ten dzień.
Wszystkich uwolniono, ponieważ były to chorągwie kościelne i wywieszono je w obrębie cmentarza, ognie zaś palono w odpowiedniej odległości budynków, nie uchybiono więc § 367 nr.8 i 368 nr.7 kodeksu karnego.
Korespondent "Kuryera Pozn," donosząc także o tem procesie, powiada "że cieszymy się z tego wyroku, ale pojąć nie
możemy, dla czego policye nie występują przeciw prawdziwie niebezpiecznej pukaninie z bronią palną i paleniu ogni przy uroczystości tutejszego Landwervereinu lub przy innych narodowych jublach."
Na to odpowiadam niemieckiem przysłowiem: "Wo kein Klager, da kein Richter." (Gdzie nie ma powodu (skarżącego), tam nie ma sędziego); jeśli nikt nie wystąpi z zażaleniem, z denuncyacyą i.t.p, przeciw tego rodzaju niebezpiecznym pukaninom, to i sędzia nic ma o czem decydować. Od urzędnika policyjnego nie wychodzą tego rodzaju dennuncyacye, boć on wie, jakby je przyjęto tam, gdzie z interesu policyjnego tolerują się te strzelania nad uchem przechodnia, lub też przy budynkach słomą lub szkudłami pokrytych. Nadto wiemy, że Stowarzyszenia te odbywają publiczne zebrania "pod gołem niebem" są tam mowy, okrzyki, wiwaty, a czy kto słyszał, aby za to wytaczano procesa kierującym festynem lub namawiającym do udziału?
Nad tem sobie już niejednokrotnie głowę łamałem, a zwłaszcza gdym się dowiedział z Gońca o procesie wytoczonym ks. Siegowi za poświęcenie Bożej męki, i drugim, którzy na tej uroczystości byli.
Na to odpowiedział mi pewien ktoś: "Ja Bauer, das ist was ganz Anders! (Ba! chłopie, to zupełnie co innego!) Czemu nikt nie wystąpi ze skargą?
Niektóre z tych festynów odbywają się podług statutów Landwervereinowych, ale pewno nie wszystkie, więc nie zawadziłoby zrobić zastosowanie równości prawa konstytucyą wszystkim zagwarantowanego, aby się przekonać czy i czemu to jednym tą, drugim ową miarką się mierzy! Poruszenie tej sprawy w "Kuryerze Pozn." było słusznem, ale nie zaradza złemu, i nie wyjaśnia sprawy; do tego wyjaśnienia tylko drogą co tylko wskazaną dojść można, i to uczynić należy w interesie, samej powagi prawa.

Umarli:
Dnia 25go Października rb. w Warszawie Antoni Muchliński. Ur. się na Litwie 1808go roku. Nauki pobierał na uniwersytetach Wileńskim i Petersburskim. Jako profesor tego ostatniego, wziął emeryturę w roku 1866. i zamieszkał we Warszawie. Był on znanym oryentalistą, wydał drukiem gramatykę i chrestomatyą języka tureckiego i wiele innych dzieł ze sfery języków wschodnich.
- Dnia 29go Października rb. o godzinie 3. w nocy w Spa, księżna z hrabiów Alcantara, Sułkowska.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 13:09 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 204

Wiadomości potoczne.
- Machinę do wydobywania kartofli wynalazł p. Głębocki, komisarz gospodarczy z Psarskiego pod Pniewami.
Zeszłego Poniedziałku robiono próby porównawcze z machinami systemu p. Głębockiego, Cegielskiego i hr. Munster.
Komisya złożona z pp. Stan. Kurnatowskiego z Pożarowa i Koszutskiego, redaktora "Ziemianina", pochlebnie wyraziła się o machinie systemu p. Głębockiego.

Ogłoszenia władz.
Król. sąd powiatowy w Gnieźnie ogłasza pod dniem 23 Października, że z dniem tym o godz. 6tój po południu otwarto konkurs nad majątkiem Antoniego Bronsforde z Nidomia.
...
Numer 205

- "Tutejszemu Landwehrvereinowi" pisze "Posener Ztg." - "znowu stawił ks. Pędziński, proboszcz świętomarciński, trudności w pochowaniu członka tego Vereinu, Skibiaka, który przed śmiercią nie przyjął był śś. Sakramentów. Ks. Pędziński nie pozwolił go pochować z ceremoniami katolickiego Kościoła i odmówił karawanu. Landwerverein, czekając dwie godziny przed domem Skibiaka, pożyczył wreszcie noszy z lazaretu i odniósł ciało na cmentarz, gdzie je złożono na osobnóm miejscu.
Odmówienie pogrzebu z ceremoniami kościelnemi, karawanu i grobu na święconem miejscu, jest zupełnie zgodnem z kanonicznemi prawami Kościoła katolickiego, i tu ks. proboszcz Pędziński inaczej sobie postąpić nie mógł; czy atoli zdzieranie myrty i wieńców z głowy młodej panny przed ołtarzem, czy policzkowanie osób nie stosujących się do woli pastorów publicznie w kościele; czy wreszcie lżenie zmarłych w kościele; czy wreszcie lżenie zmarłych w mowie pogrzebowej, należą do przepisów kościoła ewangielickiego, w to się nie kościoła ewangielickiego, w to się nie wtrącamy; dość, że pastorowie protestanccy tak sobie często postępują z swemi owieczkami, i to w samym nawet Berlinie. "Posener Ztg." chcąca zabierać głos w sprawach katolickich, na których się nie zna, niechaj raczej w swoje, protestanckie rzeczy zagląda!
Żalą się nieraz pisma niemieckie na to, że księża katoliccy stawiają trudności w pogrzebach, którym towarzyszą landwerverajny. - Krewni zmarłego na to żądają pogrzebów katolickich, aby duchowni odprawiali ceremonie podług przepisów katolickich; tego zaś być nie może, jeśli bębnami i trąbami przeszkadza księżom landwerverein. Zapobiedz temu łatwo, jeśli krewni nie będą żądali towarzyszenia landwervereiuu, jak to widzimy nawet u protestantów wyższego stanu. Tam pastor idzie z ciałem, a landwerverein reprezentowany, jeśli tam chce, kilku osobami. Katoliccy członkowie landwervereinu często także odmawiają tego towarzyszenia. I tak w tym tygodniu był także pogrzeb Kucharskiego z fabryki Cegielskiego, a nie było tam landwervereinu, bo go krewni Kucharskiego nie pragnęli. "Kuryer Pozn." w obszernym artykule "z pod Środy" w nr. 233 zwracał na to uwagę katolików, że nie potrzebują żądać towarzyszenia tego Vereinu. Jeśli już ktoś za życia chce należeć do landwervereinu, to niech rodzina po jego śmierci nie odmawia sobie tej pociechy katolickiej, aby podług przepisów swej wiary chować drogie sercu swemu osoby.

- Proces o "nieprawne" wykonywanie funkcyi kapłańskich i o pomaganie w odprawianiu tychże, toczył się w środę przed tutejszym kryminałem.
Na ławie oskarżonych zasiedli
1) Ks. Cieśliński, ścigany listami gończemi i aresztowany 20go paźd. r.b. u ks. Sięga w Orchowie,
2) właściciel dóbr Rabbow,
3) właściciel fabryki Świnarski,
4) dziedzic Gomerski wszyscy trzej z Ławicy pod Poznaniem;
5) gospodarz i sołtys Dobierzyński
6) gospodarz Okupniak obaj z Skórzewa.
Ks. Cieśliński po zamknięciu serainaryum duchownego w Poznaniu, ukończył studya teologiczne w Insbruku, gdzie w r. 1875 wyświęconym został. W kilka tygodni później przybył do W. Ks. Pozn., i tu odprawiał funkcje kapłańskie w parafiach osieroconych a między innemi i w Skórzewie, w czem mu pięciu oskarżonych pomagało. - Kolegium sądowe zasiadło pod przewodnictwem radzcy sądu p. Potworowskiego, który przewodnictwo oddał w ręce radzcy p. Wernecke.
Po wysłuchaniu 13 świadków, potwierdzających akt oskarżenia, przemówił prokurator zaznaczając tę niezwykłą okoliczność, że "obcy ksiądz nieprawnie osiadł się w osieroconej parafii, w której przez pewien czas odbywał funkcye kapłańskie, szydząc tem samem w niesłychany sposób z prawa," wniósł przeto prokurator dla ks. C. o karę najwyższą, t.j. 1,200 mk. grzywien lub 8 miesięcy więzienia; - na
p . Rabbowa 750 grzywien, odnośnie 150 dni więzienia, na
p. Swinarskiego 500 marek lub 100 dni więzienia,
na Gomerskiego o równąż karę.
na p. Dobierzyńskiego 250 marek lub 50 dni więzienia i
Okupniaka na 750 marek lub 150 dni więzienia.
Sąd skazał księdza Cieślinskiego za "nieprawne", wykonywanie funkcyi kapłańskich w czterech przypadkach na 1,200 marek lub 120 dni więzienia,
Rabbowa na 600 marek lub 60 dni,
Świniarskiego i Gomerskiego każdego na 400 marek lub 40dni,
Okupniaka na 150 marek odnośnie 15 dni więzienia, i wszystkich na koszta.
Księdza Cieślińskiego odprowadzono do więzienia.

Wiadomości potoczne.
- Ks. Steffen skazany przed kilku miesiącami przed sąd wolsztyński na 14 dni więzienia lub llio grz. za odprawianie funkcyi kapłańskich, został w Pakosławiu pod Rawiczem aresztowany przez egzekutora, który chciał, żeby ks. Steffen pieszo szedł dwie mile drogi do więzienia. "Kuryer Pozn.", który o tern donosi, powiada, że ks. Steffenow; nie pozwolono się stołować własnym kosztem, ale kazano mu jeść z kotła. - My wiadomość tę co do stołowania się podajemy z zastrzeżeniem, a to dla tego, że kiedy przed dwoma laty jedno z pism podało taką samą wiadomość o innym więźniu, zaprzeczono temu, i - jeśli się nie mylimy - proces wytoczono temu pismu o podawanie zmyślonych faktów w celu zohydzania władzy. Działo się to w obrębie tego samego sądu apelacyjnego, w którym leży Rawicz, więc nie przypuszczamy, aby od tego czasu do dziś miały zajść jakie zmiany. Przecież wiemy, że w obrębie tego sądu apelacyjnego złodzieje kas publicznych, mieli dozwolone stołowanie się własne, a czemużby ks. Sieffenowi miało to być odmówionem!
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 14:36 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 206

Ogłoszenia władz.
- Królewskie prowincyonalne kolegium szkolne w Poznaniu ogłasza sprzedaż nieruchomości należących do tutejszego zakładu Ludwiki, przy ul. Koziej numer 3. i przy ul. Klasztornej nr. 19. Oferty opieczętowane należy przesłać do Igo Grudnia r. b. i takowe zostaną otwarte na dniu 3go Grudnia o godz. 11. przed poł.

Umarli:
- Ks. Teofil Śmitkowski, proboszcz w Wojcinie dnia, 26. Października. Kondukt żałobny prowadził z Wojcina do Siedlimowa ks. Sieg z Orchowa, poczem przemawiał jeszcze ks. Kałędkiewicz z Wenecyi, a nakoniec ks. Stanisław Kamieński, proboszcz z Siedlimowa.
Był to wzorowy kapłan i dzielny Polak.
Cześć jego pamięci!

- Z dniem 1go Listopada rb. otworzyłem przy W. Rycerskiej ulicy nr 12 pod firmą. handel cygar, papierosów, tytoni i matętyałów piśmiennych.
Polecam przedsiębiorstwo moje Szanownej Publiczności w nadziei, że długoletnia praktyka i rzetelność w usłużeniu, dozwolą mi zaskarbić sobie Jej stale względy.
Michał Więckowski.
...
Numer 207

- Bardzo na uwagę zasługuje wczorajsza korespondencya z Kościana do "Kuryera Poznańskiego."
Zupełnie zgodnie z nami, piszą tam, że wierni mogą sobie wyraźnie zastrzedz przy pogrzebie swych krewnych, że assystencyi rządowych proboszczów nie tylko nie żądają, ale wręcz sobie zakazują. Jest tam dalej i rada, jak postępować w razie tym, gdy "proboszcz narzucony" nie chce odpowiadać na "listy", w których się żąda wyciągów z "ksiąg kościelnych." Otóż radzi korespondent, żeby takie listy nietylko frankować, ale i rekomendować, co kosztuje razem: w miejscu dwa i pół trojaka, a z za miejsca trzy trojaki; na kopercie należy napisać "sprawa metryczna" i podpisać nazwisko.
Skoroby narzucony proboszcz takiego listu nie przyjął, to podlegnie karze i poniesie wszystkie szkody dla interesenta ztąd powstałe. Zachodzą takie rzeczy w interesach majątków; eh, przy ożenku i przy wojskowych sprawach.
Pomaga w takim razie i pośredniczy sąd opiekuńczy. Gdy papierów takich potrzeba do "ślubnych zapisów" cywilnych, to jeżeli proboszcz narzucony nie odpowie na pismo, wtedy korespondent radzi udać się z zażaleniem do regiencyi, ministra, a nawet sejmu.
W przypadku wojskowości, sam burmistrz i komisarz okręgowy pomogą do wydobycia potrzebnych papierów. Ostatecznie chodzi o to, jak sobie postąpić, gdy kogo prawo zmusza do zameldowania "pogrzebu." Korespondent twierdzi, że się nie popełni grzechu, jeżeli się pogrzeb zamelduje. Naturalnie! ktoby naprzykład "dobrowolnie" posyłał dzieci swe do szkoły, w której by te dzieci wynaradawiano, byłby zdrajcą kraju'; a jednak, gdy prawo pod karą każe dzieci posyłać - posyła się, bo upór mógłby zrujnować ojca rodziny.
Proboszcz narzucony jest wtedy niczym innym, jak urzędnikiem władzy świeckiej, od której jest tak przysłany jak landrat l komisarz. Grzech popełniałby tylko ten, ktoby proboszcza narzuconego uznawał za prawowItego - bo temu sprzeciwiają się zasady wiary i Kościoła.
Wszakże i z majątkiem tak było; cały majątek kościelny według praw Kościoła należy tylko do Kościoła - zarząd jego także;
ale zapobiedz rozkazom władzy świeckiej, uledz można za zezwoleniem Rzymu, bo to nie jest rzecz, któraby obraziła sumnienie i równała zię zaparciu P. Boga.
Tam dopiero, gdzie wiarę gwałcą n.p. jak w Moskwie, gdzie każą chodzić do schyzmatyckiej cerkwi, tam gdzieby schyzmatyckich, luterskich lub zgoła pogańskich nauczycieli narzucano dzieciom za pośredników i opowiada czy Słowa Bożego: tam katolik raczej życie położy, niż się zaprze Jezusa Chrystusa i Oblubienicy jego, Kościoła świętego.

Wiadomości potoczne.
- Dnia 3go Listopada skazał sąd Trzemeszeński ks. Walentego Cieślińskiego za wysłuchanie jednej spowiedzi św. i ochrzcenia 4ech dzieci w nagłej potrzebie, na 250 grz. kary albo 50 dni więzienia.

- Dnia 31 go Października r. b. odbyło się w Krakowie półroczne ogólne posiedzenie miejscowych i zamiejscowych członków Akademii umiejętności. Ze Lwowa przybyli na posiedzenie: dr. Antoni Małecki, dr. Zygmunt Węclewski, dr Izydor Szaraniewicz, dr. Feliks Strzelecki i dr. Wawrzyniec Żmurko. Wieczorem prezes dr. Maj er podejmował u siebie członków Akademii.

Umarli:
- Paulina Chełmicka, żona b. radzcy sprawiedliwości i jeneralnego syndyka Ziemiaństwa Kred., Piotra Chełmickiego - dnia 4go
Listopada.

Składki.
Na szpital dziecięcy odebraliśmy:
od WJks. Ussorowskiego ze Skoków 30 Grz., kwotę tę odesłaliśmy Wnej Pani Prof. Motty
...
Numer 208

Wiadomości potoczne.
- Pani Antonina Bronikowska kupiła na subhaście Hotel Wiedeński, należący do p. dra Józefa Koszutskiego za 423,000 grzywien.

- W Niedzielę 4go hm. wypuszczono p. Stawińskiego z więzienia tutejszego, gdzie siedział za przestępstwo prasowe.

- Dziś w Środę dnia 7go bm. o godzinie 9tej rano, odbyło się nabożeństwo żałobne za ks. prałata Brzezińskiego, Prezesa Tow. Pom. Naukowej.
...
Numer 209

Wiadomości potoczne.
- Alhambrę wczoraj znów chciano otworzyć, ale przedsiębiorca budowli pozagważdżał drzwi i zabarykadował je. Hr. Mycielski wytoczył proces o naruszenie własności. - Sprawa sama pójdzie, jakeśmy to powiedzieli w przeszłym numerze "Gońca" , drogą sądową; policya tylko porządku i bezpieczeństwa przestrzegać może. Przedsiębiorca rości prawo do 50,000 grz.

Umarli:
- Małgorzata Zgorzalewicz - dnia 6go Listopada.

- Stanisława z Seredyńskich Piskorska w Trzemesznie - dnia 5go Listopada.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 16:05 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 210

- Kościan, 8go Listopada 1877.
(Ze sali sądowej. Pogrzeby).

Dziś stawali przed kratkami sądowcmi tutejsi obywatele, pp.
Ignaszewski,
Kostański i
wyrobnik Koszewski,
oskarżeni o opór przeciwko władzy stawiany przy pierwszem wywiezieniu ks. Bielskiego.
P. Ignaszewski bronił się sam, zbijał wszystkie punkta akta oskarżenia.
P. Sezius, nadworny, jak powiadają referent p. Brenka, świadek i oskarżyciel p. Ignaszewskiego, stwierdził przysięgą, że p. Ignaszewski nie tylko nie ustąpił miejsca na rjzkaz żandarma, ale nawet groził mu pięścią.
Przywołany żandarm przecząco twierdził, że nieprawdą jest, jako by mu p. Ignaszewski pięścią miał grozić, i powtóre, że p. Ignaszewskiego wcale nie widział.
Król. prokurator opierając się na zeznaniu p. SezIusa, ponieważ żandarm. Bethke pomiędzy taką massą ludzi, nie mogł na kazdego zwrócić uwagi, wniósł o karę: Sąd skazał obżałowaego na dwa miesiące więzienia i poniesienie kosztów.
P. Kostański dla braku dowodów został uwolnionym.
Trzeci "zbrodniarz", Koszewski, za to samo przestępstwo skazany został na siedem miesięcy więzienia.
W tej samej sprawie czeka nas jeszcze dużo nowych procesów. P. Brenk tak jakby "biskup" objeżdża archidyecezyją, nie wiemy czy odwiedza tylko te parafije, w których panują rządowi proboszczowie, czy też i inne?
Ks. Stasiewski, obecnie wikaryusz p. Brenka, wkrótce nas opuści, i to na zawsze, przenosząc się na probostwo do Prus Zachodnich. Szczęśliwa droga! miejsce jego ma podobno zająć tymczasowo p. wikaryusza. aż go pan "biskup" nie pośle na jakie probostwo.
Od niejakiego czasu zaszczycają swojemi twarzami miasto nasze różne osoby, które się też często błąkają po okolicznych wioskach i kościołach.
Klasztor Sióstr Miłosierdzia we formalnem znajduje się oblężeniu; dzień i noc kręcą się w koło klasztoru jacyś nieznajomi ludzie; w nocy skradają się nawet pod same okna, czujnie śledząc, który z księży nie odprawia Mszy Św., nie słucha spowiedzi, nie chrzci itd.
Nieboraki, żal mi ich, że tak usilnie i troskliwie dzień i noc polują za jakąś zwierzyną, za której złożenie otrzymali by może jaką grubą gratyfikacyją. Lecz napróżno.
Jedni dowcipni, drudzy jeszcze sprytniejsi.
Pogrzeby odbywają się u nas we formie wojskowej. Każdy kondukt żałobny eksportują żandarmi. Śpiewać podobno nie wolno, mówię "podobno", gdyż jednak śpiewają. Dom żałoby, w którym trup spoczywa, aż do chwili pogrzebu obstawiony bywa strażą. Zapewne dla bezpieczeństwa żywych; boć nie przypuszczamy, żeby niebożczyk lub niebożczka wziąść mieli trumnę na plecy i drapnąć sami na cmentarz.
O Boże! daj nam dożyć lat Matuzalowych, bo tu zaiste strach umierać.
Gdy mi czas pozwoli, więcej napisze.
Buk.


Wiadomości potoczne.
- Na skład mebli p. Szkaradkicwicza zwracamy uwagę szanownej publiczności. Jest to jeden z największych tutejszych składów własnego wyrobu. Rzetelna robota, umiarkowane ceny, wyrób trwały. Stolarnia skład mebli znajdują się przy Wielkich Garbarach Nr. 50. Kto już kupował meble z tego składu, przekonał się, że śmiało ten skład polecić można.

- Pan Kolany, "proboszcz" w Murzynnie, otrzymał, jak donosi "Pos. Ztg.", dwa listy, jeden w polskim, drugi w łacińskim języku. Dokument łaciński, wydany z Rzymu 10go Września r. b., a podpisany przez ks. Kardynała Ledóchowskiego, rzuca na p. Kolanego klątwę kościelną; list po polsku napisany, a podpisany przez szczerego przyjaciela, napomina p. Kolanego , aby się nawrócił na łono Kościoła katolickiego. Takie same dokumenta odebrało w Gniewkowie sześciu obywateli, a policya pozabierała je.

- Z Niemieckiego Wilkowa donoszą nam, że we Wtorek wieczorem zgorzał tamże młyn parowy p. Schneidra i spaliło się dużo zboża i mąki.

- Po czteromiesięcznem siedzeniu w więzieniu koźmińskićm za mowę powiedzianą na wiecu w Widawach pod Poniecem, wypuszczono ks. Zinglera na wolność 28go Października rb.

- Toszek (Tost) 7go Listopada.
Następujący duchowni dekanatu Toszkowskiego:
Bannerth (dziekan),
Marx,
Łebek,
Dittrich,
Gawęda,
Śladeczek,
Biskup,
Anderka,
Gross i
Żołądek
oświadczają w "Schl. Volks-Ztg.", że
p. Talaczyńskiego, którego dnia 25go Października, nie mającego misyi kanonicznej wprowadzili jako "proboszcza" do Kościoła w Kiełczu radzca ziem. pow. Wielko-Strzeleckiego i obydwaj "proboszczowie rządowi" Mücke i Steroa, nie uznają za współtowarzysza w dekanacie i nie chcą mieć z nim żadnej łączności.

Ogłoszenia władz.
- Król. Sąd pow. w Ostrowie ogłasza, że dnia 2go Listopada r.b. otworzono konkurs kupiecki nad majątkiem kupca Feliksa Urbańskiego w Ostrowie i wzywa wierzycieli wspólnego dłużnika, aby w celu naradzenia się nad zatrzymaniem dotychczasowego zawiadowcy masy konkursowej lub przyjęciem innego, zechcieli naradzić, przybywając na termin dnia 16go Listopada r.b. o godzinie 9tej rano.

Nowe finny.
- Na mocy rozporządzenia z dnia 29go Października rb- zapisano do księgi regestru handlowego pod Nr. 1775tym firmę: Marcin Więckowski w Poznaniu.
...


cdn,

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 17:33 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 211

Wiadomości potoczne.
- Główny wierzyciel, bank Kwilecki Potocki i Sp., wniósł o sekwestr sądowy względem posiadłości p. Aua na Starym Rynku i jak słyszymy, sąd przychylił się do wykonania tegoż.

- + Pan Merzbacb nauczyciel przy tutejszej szkole Wszystkich Św. umarł wczoraj nagle bo idąc do klasy padł ruszony paraliżem i natychmiast ducha wyzionął.
...
Numer 212

- Kościan, 10go Listopada.
(Uwolnienie. Aresztowanie. Sprawy potoczne.)

Wczoraj o godzinie 9tej rano uwolniono z więzienia ks. Czechowskiego , proboszcza z Gryżyuy. Od dnia 27go b. m. przesiedział ks. Czechowski w więzieniu, dokąd tego kapłana żandarmi byli przywieźli, aby się nie porozumiał z świadkami.
W Czwartek po południu aresztowano na tutejszym cmentarzu katolickim i osadzono w więzieniu policynem pewnego rymarczyka za to, że bez pozwolenia p. Brenka wszedł na cmentarz przez rów. Pomodlić się na grobie swych krewnych poszedł ten biedny chłopak, a ponieważ cmentarz zamknięty, więc sobie przeszedł przez rów, nie uważając w tern nic złego, boć to nie pierwsze, żeby przez rów na cmentarz chodzono; ale wtedy były u nas stosunki normalne, więc ani by komu do głowy było przyszło, żeby za to aresztować, bo czyż to już nie ma być wolno modlić się na miejscu pośv\ięconćm, gdzie drogie sercu naszemu spoczywąją osoby? O! bo też ta modlitwa jest siłą, której się widać lękają.

- W środę wybuchł pożar na Poznańskiem przedmieściu, w kamienicy p. Wyttyka.
Szybka pomoc zdołała położyć koniec szerzeniu się ognia, którego niszczenie ograniczono na kilku przedmiotach.

- Wiadomość podana o ks. Stasiewskim, jako z poręki p. Brenka miał otrzymać probostwo rządowe w Prusach Zachodnich potwierdza się co do intencyi p. Brenka, ale pewno- się sprawa ta zahaczy o główny punkt, którego p. Brenk przełamać nie może. Oto ks. Staś. został uwolniony z Osieczny przez władze pruskie po zniesieniu tych domów poprawy. Do Osieczny dostał się ks. Stasiewski za różne przewinienia, które spowodowały były władzę duchowną, do wyrzeczenia na ks. St. suspensy. Gdyby nie to zawieszenie w urzędzie, byłby już ks. St. dawno odebrał z rąk rządu probostwo, ale rząd sam uznawał, że pod temi warunkami nie można się na to zgodzić. Zresztą są jeszcze inne powody w obec rządu, o których tu wspomnieć nie chcę. - Zdaniem mojem, póki ks St. nie odbierze jakiego probostwa, nic lepiej nie mówić o tern, a ks. St. pewno najroztropniejby zrobił, gdyby, zapobiegając roztaczaniu sprawy jemu samemu niemiłej, kontentował się chwilowo pensyą, jaką pobiera od rządu razem z drugimi demerytami osieczyńskimi! Sapienti sat.
- W chwili, gdy to piszę, godz.1 w południe, odproeadzalą do więzienia czcigodną Przełożoną domu Miłosierdzia Morawską, ponieważ nie chciała złożyć świadectwa w sprawie ks. Czechowskiego.

- Alhambra, a raczej już cała kamienica p. Au'a, w której się Alhambra ta ma pomieścić, przeszła wreszcie z pola zatargów przy drzwiach rcstauracyi między przedsiębiorcą takowej, a p. Au'em, w dziedzinę sądową. - Wiadomo, że bank Kwilecki i Sp. wniósł o sekwestracyą. Oto sąd załatwiając, prawdopodobnie tymczasowo, spór między p. Au'em, właścicielem tej kamienicy, a przedsiębiorcą budowli, który, póki nie odbierze 50,000 mrk., do których rości prawo, nie chce zezwolić na otworzenie Alhambry, zadekretował, że z pod sekwestru wyjmują się na rzecz przedsiębiorcy budowli "Alhambra" (tunel) i większa część mieszkań górnych piętr ku Staremu Rynkowi zwróconych. Wnijścia do wszystkich tych lokali przez przedsiębiorcę pozagważdżane i zabarykadowane.
"Posener Z tg." donosi, że długi zahipotekowane na tej kamienicy wynoszą około 700,000 mrk.; z tych na pierwszej hipotece dla banku ślązkiego 222,000 mrk. (74,000 tal.) a 400,000 mrk. dla banku Kwilecki i Spł.!!
Co za straszna to stosunkowo do wartości tego gruntu suma, do tego na drugiej hipotece i to suma z banku, będącego własnością prawie publiczną! Ktoby był mógł nawet przypuszczać, że bank Kwilecki i Spł. tak się zaawanturuje!
Ale - nie dawne to jeszcze temu czasy, jak przyszedł do nas mąż, który, jakto na zjeździe spółek zarobkowych powiedział p. Wład. Przyłuski, "porzucił własną ojczyznę, aby zbawić Wielkopolskę!" Niedawne to jeszcze temu czasy, jak p. dr. Au, który jako nauczyciel uczył Niemców rozumu nad Renem, podpierany przez liberalne ramiona, stanął na ziemi Wielkopolskiej, aby nas uczyć także rozumu, i - zaczął w dziedzinie ekonomiczno społecznej, która zupełnie niby odłogiem leżała, pracę swoje od wynurzenia zasług naszego najwybitniejszego finansisty, który porzucił swoje ojczyznę, aby nas zbawić, a ten wielki finansista, na odwrót wynosił nad niebiosa potęgę ekonomiczno-społeczną, i tak nawzajem się adorowano, aż p. Au zaczął radzić spółkom pożyczkowym, że runąć muszą, jeśli z banku Kwileckiego i Sp. nie zrobią na wzór niemieckich "Centralbank für die Genossenschaften", głównego ogniska, do którego znosić będą wszystkie swoje zapasy! Tak bawiono się w grę:
"Jam wielki, tyś wielki, myśmy obaj wielcy", aż oto największa wielkość tych wielkości wyłania się ni w mniej ni w więcej jak
W czterykroć sto tysięcy markach na gruncie p. Au'a z banku Kwileckiego i Sp., gdzie p. Łyskowski jest dyrektorem i - wszystkiem!
Jakaż tu rękojmia, aby obywatele akcyonaryusze, odzyskali te pieniądze! Powiedzmy otwarcie - prawie żadna!
Kamienica piękna, ani słowa, ale 74,000 tal. które na niej ma bank ślązki, pewno jeszcze piękniejsze. A przecież procenta od tych pieniędzy, pretensya przedsiębiorcy, jeśli ją wygra, koszta sekwestracyi itp., o wiele pewno niżej popchną, na hipotece pretensya banku Kwileckiego! A co najgorsza dla sekwestratora t.j. dla banku Kwileckiego, to to, że przedsiębiorca zająwszy Alhambrę i najpiękniejsze lokale, odebrał p. Au'owi i bankowi najżywotniejsze źródło dochodu! Dziś zresztą grunta tak spadły w cenie, że bank Kwileckiego nie może wcale na to liczyć, aby nawet w razie subhasty lub dobrowolnej sprzedaży mógł uratować cały ten kapitał! 700,000 mrk. wartości grunt ten nie miał i mieć nie będzie nigdy! Jakże więc p. Łyskowski jako dyrektor banku obywatelskiego mógł tak wysoko hazardować grosz obywatelski!
Jest to zresztą najnieszczęśliwsza myśl, która, dalipan, nie wiemy w czyjej wyrodziła się głowie, aby robienie interesu banku mającego operować kapitałami, zasadzać na tem, aby uwiężać kapitały!!
A przecież bank, na którego czele p. Łyskowski, ma ich krocie tysięcy ulokowanych: na gruncie p. Aua, na Golinie, na nieszczęsnej garbarni we Wronkach it.d.
Kto tak rozumie operacye finansowe, ten musi już nie wielkim, ale największym w świecie być - finansistą!
Po tem wylaniu boleści i żalu na widok tej strasznej przyszłości jaka przy takiej "operacyi" czekać musi bank Kwileckiego, pod wrażeniem niezatartych jeszcze strat z upadku Tellusa, odzywamy się do interesowanych w tym banku Kwileckiego obywateli, aby, póki jeszcze może (??) pora, ujęli w krzepkie dłonie kierunek tej instytucyi, i nie spuszczali się na zaręczania żadnych, chociażby "najwymowniejszych" dyrektorów. Niech Rada nadzorcza, niech komisya, niech Zarząd mające być ustanowione, zajrzą głębiej, aby się przekonać, czy, co, czemu i jak wygląda!

Wiadomości potoczne.
- I Poznaniowi może się to przydarzyć! Na Podgórnej ulicy wyrwano i wykopano dół, z którego wodę wylewano, gdyż z wodociągu tam się wylała. Dół ten zostawiono ani nieogrodzony , ani nie oświecony.
Wieczorem wpadły w dół ten konie i pięcioro ludzi. Ani ludzie, ani konie znaczniejszego pewien król wojownik uszkodzenia nie odnieśli.

- Powietrze mamy obecnie łagodne, pogodę piękną. Wczoraj w dzień Św. Marcina, który "na siwym koniu ma do nas zawitać", było przeszło cztery stopnie ciepła.

- Kościan, 10go Listopada, godzina 1. min. 10. Uwięziono przełożoną Siostrę Sewerynę Morawską w sprawie księdza Czechowskiego.

Umarli:
- Dnia 9go Listopada o godz. 6tej wieczorem, Maryanna z Małeckich Biskupska w Miejskiej Górce.

- Dnia 8go Listopada o godzinie trzy kwadranse na 12. w nocy, Stanisław Schwarz w Poznaniu, św. Marom Nr. 26, w 27mym roku życia.
...


cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 18:24 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 213

Wiadomości potoczne.
Kościan, 13go.
- Wczoraj wybuchnął pożar we fabryce kachli pana Sika; ale go szybko przytłumiono, spaliło się tylko drzewo;
- radzca sądu p. Ziołecki podobno dymissyonowany.
- Dziś we Wtorek 13go, proces przeciw ks. Czechowskiemu Siostra Barbara wypuszczona po sześciu tygodniach. Dwie inne siostry otrzymały pozwy na logo; obawiamy się, żeby cały klasztorek nie padł ofiarą pobytu p. Brenka między nami.

Umarli:
- Julianna z Paplewskich Szkaradkiewicz na Górnej Wildzie dnia 10go Listopada.

- Józefa z Cywińskich Tylmanowa w Sarbinowie pod Poniecem - dnia 11go Listopada.
...
Numer 214

- Kościan, 11go Listopada l 877go.
(Aresztowanie - uwięzienie)
Sobota, to dzień feralny, to dzień historyczny w epoce Kościana - to dzień, który odgrywa główną rolę w tragedyi, jaka się tu od czasu przybycia p. Brenka odgrywa. - To dzień smutku i cierpień, ale może też i będzie dniem tryumfu dla miasta.
W Sobotę przybył p. Brenk,
w Sobote zabrano nam kościoły,
w Sobotę złożono z urzędu dozór kościelny,
w Sobotę zamknięto cmentarz raz i drugi.
W następne Soboty uwięziono okolicznych księży za różne "przestępstwa."
W Sobotę dnia 10go Listopada l877go r., o godzinie 9tej rano, aresztowano i uwięziono siostrę Sewerynę Morawską za odmówienie świadectwa w sprawie ks. Czechowskiego. Chorą, zbolałą wzięto z łoża cierpienia, wsadzono na bryczkę i odstawiono do więzienia. Aktu tego dokonali burmistrz Krug i woźny sądowy Krel.
Oto nagroda - za pomoc, jaką uwięziona niosła w czasie wojny francuzko- niemieckiej, że dziś, sama cierpiąca, we więzieniu. Czy takiej to nagrody dziś jedynie wszyscy spodziewać się mamy?

Wiadomości potoczne.
- Kościan, dnia logo Listopada. Dziś stawał przed kratkami tutejszego sądu ks. prob. Czechowski z Gryżyuy, oskarżony o podburzanie publiczności. - Było to w dniu 21go Paźdź. w czasie kazania, gdzie ks. C. mówił o ucisku Kościoła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, przy gestach, jakich zwykle kaznodzieja, gdy do wiernych przemawia, używa. Wydawało się komisarzowi policyjnemu, panu Blajch z Poznania, który właśnie znajdował się na tymże nabożeństwie (w jakiej myśli, nie potrzeba objaśniać), że tenże ks. C miał na tegoż wskazywać i naprzeciw jego osobie lud podburzać. Lecz to dziwna, że tenże pan B., jak świadczył przed sądem, że dobrze po polsku rozumie, tak nie chciał po polsku tych słów, o które chodziło, przed sądem tłumaczyć, a które słowo wymówił, to ani tłumacz, ani uczony Polak nie mógł ich znaczenia zrozumieć.
Trzech świadków za oskarżonym wcale nie podzielało sposobu widzenia p. B. i słów, których miał Kaznodzieja użyć naprzeciw temuż, albo rządowi nie słyszeli.
Kr. prokurator żarliwie nastawał na oskarżonego, odrzucał świadectwo owych trzech świadków, i przyznał słuszność panu B., gdyż on niby to natychmiast konotował" co słyszał i wniósł o jeden rok więzienia. Przy dość silnej obronie radzcy sprawiedliwości p. Brachvogel. Król. Sąd skazał ks Cz. na osiem miesięcy więzienia. Ks. Czechowski założył apelacyą.
Z tych samych powodów i odwiedzin powyższego pan B. będzie i X. Prob. Bartsch z Starego Bojanowa miał w przyszły Czwartek termin do wysłuchów.

- Za wynalezienie własnego pomysłu, nowej konstrukcyi okna z hermetycznćm zamknięciem, nie przepuszczającem deszczu, ani powietrza, z wentylatorami, otrzymał patent p. Józef Zeyland, mistrz stolarski, w Poznaniu na Wielkich Garbarach.

- Pan Grabowski sprzedał swą kamienicę w Poznaniu na ulicy Berlińskiej Nr. 19. za 238,000 grz. kupcowi Schoye Jaffe.

Umarli:
- Karol Beyer, znany numizmatyk i fotograf w Warszawie - dnia 8go Listopada rb.

- Rogale, wszelkiej wielkości z nadzianiem i bez nadziania, poleca cukiernia K. Starka.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 20:15 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 215

Wiadomości potoczne.
- Fabryka Cegielskiego odstawiła zawczoraj w południe kocioł do tutejszego wodociągu. Olbrzymi ten wyrób ciągło 6 silnych koni. Największą trudność sprawiał przejazd przez rynsztoki, musiano bowiem dla wyrównania ich z wysokością ulicy blochy podkładać. Jeszcze dwa kotły, i znaczne oprócz tego aparaty do wodociągów, odstawi fabryka ta w tych dniach.

- Prokurator Schultze został z Piły do Poznania przeniesionym.

- Chłopca do usługi potrzebuje zaraz Sławski i Bogusławski
...
Numer 216

Wiadomości potoczne.
- Z dniem 10go Listopada osiedlił się w Obrzycku nasz rodak, pan dr. Żurawski, jako lekarz praktyczny i akuszer.

- P. Antoni Kratochwili , właściciel młyna parowego w Poznaniu, zakhula pod Małą Starolęką fabrykę sztucznych nawozów.

Umarli:
- Stefan Lazarewicz, syn profesora dawnej przy gimnazyum św. Maryi Magdaleny w Poznaniu, obecnie przy chełmieńskiem gimnazyum - w Chełmnie dnia 14go Listopada r. b.

- W Sobotę, dnia 10go Listopada r. b. Żychliński. właściciel dóbr i dyrektor Ziemstwa Pilsko-Zachodniopruskiego w Dykowie pod Piłą. Zmarł on w sędziwym wieku, a pochodził z polskiej, lecz całkiem zniemczonej rodziny.
...
Numer 217

- Koło polskie wniosło dnia I5go bm. w pruskiej Izbie poselskiej następującą interpelacyą:
Interpelacya.

Do parafii kościańskiej został, dość dawno temu, wprowadzony, wskutek nomiuacyi przez naczelnego prezesa pana Günthera, tak zwany proboszcz państwowy p. Brenk. Katolicka parafia wzbrania się wytrwale powierzyć się pasterstwu tego człowieka, ponieważ kościelne stanowisko jego nie da się pogodzić z religijnemi jej zasadami.
Równocześnie zaś zostali prawowici księża parafialni, częścią wydaloni, częścią zaś królewskie władze, które p. Brenkowi nadzwyczaj są pomocnemi, nie pozwalają im wykonywać czynności urzędowych, wskutek czego rzeczona katolicka parafia wszelkiej pasterskiej pomocy pozbawioną została. Obok tego nieszczęsnego stanu rzeczy, który niestety opiera się na znanem prawoawstwie lat ostatnich, bywają więźniowie (Insassen) prowincjonalnego domu poprawy zmuszeni powierzać się pasterstwu p. Brenka. Następnie narażoną jest parafia cała, w zupełnie nieprawny sposób, na straszny przymus sumienia, ponieważ policya żąda, aby parafianie dostawiali pozwolenie do grzebania swych umarłych od rzeczonego Brenka. Ci, którzy się do tego rozporządzenia nie stosują, mianowicie żałobą dotknięci, ci, którzy trupa niosą, i grabarze skazywani bywają przy każdym pogrzebie na wysokie kary pieniężne; zdarzało się nawet, iż trupy przez policyantów i żandarmów chowane były.
Kiedy przez zamknięcie cmentarza chciano zmusić parafią do powolności dla rzeczonego Brenka, pozostawały trupy przez kilka dni nie pochowane, a nadto wywołano przez to pożałowania godne zajścia, wskutek których, powszechnego szacuuku zażywający parafianie na ciężkie kary więzienne sktizani zostali.
Cmentarz bywał przez policyą raz zamykany, drugi raz otwierany, wkrótce znowu zamykany, przez co najnieszczęśliwszy zamęt w tej mierze wywołano.
Czy te fakta znane są królewskiemu rządowi ?
Czy rząd ma zamiar ten,. w najwyższy sp>sób wolność sumnienia obrażający stan rzeczy, usunąć?
Ks. dr. Stablewski..

Iuterpelacyą poparli:
Dr. H. Szuman,
Magdziński,
Łyskowski,
ks. dr. Jażdżewski,
Pilaski,
Thokarski,
dr. Komierowski,
Łubieński,
Czarliński,
dr. Chłapowski,
Wierzbiński,
dr. Szuldrzyński,
St Chłapowski,
Kantak,
Windthorst (Meppen),
baron Heereman,
Osterrath,
baron Fürth,
Menken,
Dieden,
Schlich,
Kaufman,
Hr. Schmissing- Kersenbrok,
Bernards,
Pauli,
Bachem,
Kolberg,
Schaffer,
Porsch,
Biesenbach,
Statz,
Zaruba,
dr. Franz,
Scheben,
Deloch,
Kramerwitz,
dr. Perger,
Scholz
(Neisse ).

- Środa, 10go Listopada.
(Z Kryminału).

Wczoraj wreszcie stanęli przed sądem tutejszym od kilku miesięcy w więzieniu przedśledczem trzymani:
Aleksander Średzki, naucz, z Pobiedzisk i kontroler Banku ludowego pobiedziskiego, i Leon Jamszewski, właściciel folwarku z Pobiedzisk i kasyer tegoż banku.
Postępowanie publicme rozpoczęło się o godz. 10, a trwało do 5 godz. po pał. Król. prokuratorya zarzuciła obydwom oskarżonym przeniewierzenie się w zarządzaniu cudzym groszem, i w myśl §§ 246. i 266. Kodeksu karnego wniósł prokurator dla każdego oskarżonych po półtora roku więzienia. Wysłuchano dziewięciu świadków, książki Banku, o ile było można przejrzano i przekonano się z tego o winie oskarżonych.
Rzecznik p. Jażdżewski z Poznania wyśmienicie bronił oskarżonych, sąd jednak ze ,względu na wielkość przewinienia skazał: Średzkiego na 1 rok 3 miesiące, a Jaroszewskiego na 1 rok 6 mies. więzienia. Żądania obrońcy, aby tymczasowo uwolniono zasądzonych, nie uwzględnił sąd bezwamnkowo ale zezwolił na to pod warunkiem, że Średzki złoży 1000 mrk. kaucyi, a Jamszewski 800 mrk.
Obydwom zasądzonym policzono po 6 miesięcy więzienia, które przesiedzieli w śledztwie.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 20:32 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 218

Wiadomości potoczne.
- Ks Sieg, proboszcz w Orchowie,stawał dnia 17 bm. przed kratkami sądowemi w Gnieźnie pomiędzy innymi zbrodniarzami, o przestępstwo praw majowych oskarżony.
We Wrześniu odbył ks. prob. Sieg 3 pogrzeby w Powidzu na usilną prośbę pozostałych, odwołując się na wiadome rozporządzenie ministra p. Falka, przesłane do Cassel 15go Sierpnia b.r. na ręce p. naczelnego prezesa v. Ende.
Zastępca pana prokuratora wniósł o karę za każde przestępstwo 50 grze lub 10 dni więzienia.
Sąd przecież uwolnił ks. Sięga od wszelkiej winy i kary, twierdząc, że wykonywał te funkcye w dobrej wierze. (Kor. Pozn.)
Uwolnienie to nastąpiło najprawdopodobniej na mocy par. 59go kodeksu karnego: który tak brzmi:
"Jeżeli kto przy popełnieniu czynu karygodnego nie znał okoliczności, należących do prawnej istoty czynu, albo podwyższających karogodność, natenczas okoliczności te nie mąją mu być przypisywane."
"Przy karaniu czynów popełnionych z niedbalstwa, obowięzuje postanowienie to tylko o tyle, o ile sama nieświadomość nie pochodziła z niedbalstwa".
Najwyższy trybunał wyrokiem z duia 11go Października 1877. na mocy tego paragrafu określił bliżej par. 16. ustawy o stowarzyszeniach. Wyrok ten podamy przy ogłoszeniu tej ustawy, którą w tym tygodniu ogłosimy.

- W Kórniku wybierali reprezentanci miasta w dniu 11go b.m. burmistrza. Zgłosiło się nie mniej nie więcej jak 34 kandydatów. Największa liczba głosów padła na jakiegoś p. Hehelskiego z Poznania.

- Do zarządu kary wdów i sierót ponauczycielskich na powiat poznański wybrano pp.
Modrzyńskiego,
Franke i
Baumhauera,
a na zastępców pp.
Marcinkowskiego,
Merka i
Kużaja.

- Przeciw księdzu Czechowskiemu, proboszczowi z Gryżyny, stawali jako świadkowie powodowi:
komisarz Bleich
i konstabler Sandmann, obaj z Poznania.
Panowie ci, przebrani po cywilnemu, ustawili się przy drzwiach w kościele gryżyńskim 21- Października rb., jako w dzień odpustu, i co słyszeli, to donieśli władzy, a ks. Czechowskiego skazano w tym procesie, jak to już z korespondencyi wiadomo, na 8 miesięcy więzienia.
Jest polskie przysłowie: "I ściany mąją uszy!"

Umarli:
- Waleryan Wróblewski (Koronowicz), autor: "Słowa do dziejów Polski'- - w Zielińcach, w gubernii Wołyńskiej, w 68, roku życia.

- Regina z Cioromskich Janowska w Poznaniu - dnia 16go bm.
...
Numer 219

- Z Kościana, z dnia 18go Listopada
donoszą nam, że w zeszłą Sobotę skazano sześciu obywateli, każdego na trzydzieści grzywien a odnośnie 5 dni więzienia, za to że bez pozwolenia p. Brenka nieśli zwłoki śp. Pani Maryji Bolewskiej do grobu a następnie i do ziemi spuszczali.
Samej niebożczki nie przyzwał i nie karał za to nikt, że się nieść i chować pozwoliła.

- Pan Felman ogłosił nam wczoraj w języku urzędowym, że książki rachunkowe Kaplicy P. Jezusa z roku 1876go są wyłożone u p. Huberta, i że tam przez dwa tygodnie każdemu interesowanemu oglądać je wolno. - Przez pewien czas dosyć długi, pasła się na cmentarzu czyjaś trzódka;gdy trawy nie stało, pozwoliły sobie kózki obgryzać drzewka sadzone w koło kościoła, tak że kilka z nich uschło.

- Osiedlił się tu u nas pan Władysław Ciastowski, tokarz, wróciwszy z zagranicy. Pana C. można śmiało polecić jako dobrego i biegłego przemysłowca. Witamy go staropolskiśm: Szczęść Boże!

- Powstała tu nowa firma polska Pani Mende, która założyła tu magazyn strojów i zakład damskiej krawiecczyzny.

- Z pod Śmigla 16go Listopada.
Jakie życie taka śmierć. Przytoczone przysłowie sprawdziło się okropnie na niejakimś Małeckim, wyrobniku z Dłużyny. Tenże znany jako pijak, złodziej i zawadyjaka, broił całe życie złe, obrażając Boga i zły przykład dając ludziom, aż go nareszcie sprawiedliwa Ręka Pańska srodze dotknęła. - Małecki, zatrudniony około naprawy kanałów w Buczu, powracał wie15go Listopada z innymi rbotnikami do domu. Po drodze wstąpili do karczmy, gdzie uraczywszy się szatańską oparą, wszczął jak zwykle kłótnią i bijatykę.
Bano 16go Listopada znaleziono Małeckiego w zagajeniu nieżywego, najokropnićj zbitego i poranionego, a obok niego jego rydel, potrzaskany w sztuki. - Kto go zabił, jeszcze nie wiadoma. Oby straszna śmierć Małeckiego posłużyła Dłużynczanom za przykład, bo wszelkie nawoływanie, nauki a nawet i groźby kapłana miejscowego, były dotychczas grochem rzucanym o ścianę. - Pijaństwo, rozpusta, bijatyki, niegodziwe psoty: oto czyny zuchów dłużyńskich; ale:
"Tak długo dzban wodę nosi, aż się ucho urwie".
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 22:23 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 220

- Obra 15go Listopada.
(Ks. Neumann.)

Stało się, na cośmy dawno byli przygotowani; ks. Jan Neuman u przyjął wreszcie z rąk rządu probostwo w Czaplinku.
W Wrześniu ogłosił p. Brcnk, że upoważnił go ks. Neumann do publicznego oświadczenia, iż uznaje ustawy majowe.
Ponieważ pisma protestanckie zacierać znów pewno będą ręce z radości, że Kościół katolicki stracił kapłana, więc ku większej ich radości donoszę wam, że ks. J. Neumann jest bardzo doświadczonym w życiu ludzkim, bo liczy okrągło 70 - mówię siedmdziesiąt - lat! Był on przez znaczny szereg lat księdzem w Radomicku w dekanacie śmigielskim, gdzie byłby dłużej pozostał, jak do roku 1869go, ale ua ciągłe, a widać uzasadnione skargi parafian, widziła się wreszcie władza kościelna zmuszoną pozbawić ks. Neumanna tego beneficium, i pewnego pięknego poranku zawitał do Radomicka ks. Włodarski, którego od tylu lat spragniona parafia z synowską powitała radością i miłością.
W Obrze siedział sobie ks. Neumann od kilku lat, pobierając jako i inni pozbawieni urzędu duchowni, pensyą, od rządu, który, jeśli się nie mylę, po 600 rnk. rocznie wypada demeryton, wszystkim z Osieczny uwolnionym it.p. - Pensyą ta jest z funduszów kościelaych.
Więcej nie piszę; niech się p. Perkuhn i p. naczelny prezes spytają okolicy Śmigla, jak tam zmianę tę powitano.
Ks. Neumanowi życzę, aby na nowem jego probostwie rządowem szczęściło mu się lepiej jak w Radomicku.

Wiadomości potoczne.
- Głośny Łyskowski, mający niby zamordować cesarza niemieckiego i ks. Bismarka, natychmiast w śledztwie zamienił się w Łukowskiego, który podobno był sekretarzem u adwokata w Trzciance, gdzie się dopuścił znacznego oszukaństwa. Odzież jego wytarta, ale nie zupełnie zaniedbana. Oddano go do lazaretu, gdzie jest pod strażą.
Władze same przychodzą do przekonania że o zamachu na życie nie może tu być mowy, bo z Łukowskiego jest wyrafmowany, szczwany oszust, a nic więcej.
Dalsze śledztwo wykaże może, kto i czemu tak sobie zażartował z berlińskiej policyi.

- M. Aleksandrowicz, krawiec w Grodzisku poszukuje uczma z porządnej Familii.
...
Numer 221

- Kościan, (d. 20go L. 1877.) - (L.=Listopada)
Dziś odbyły się u nas dwa "cywilne" pogrzeby, przy których zaszło kilka bolesnych scen, a z nimi połączonych kilka smutnych następstw: Sponiewierano żandarma i poterano policyjanta.
Gdy kondukt jeden i drugi stanął przed bramą cmentarza, zastano cmentarz jak zwykle zamknięty i obstawiony strażą. Postawiono trumny na drodze, odśpiewano pieśni i poczęto odmawiać modlitwy nad zmarłymi.
W tem ktoś z modlących się krzyknął:
- Lucyper idzie!
Na słowo "Lucyper!" popłoch ogromny powstał między ludźmi; wszyscy się obracają, ale Lucypera oczywiście nie widzieli. Tak to bujna imaginacyja poruszyła niepotrzebnie umysły. Kiedy tak znowu się modlą, aż niebawem widzą, jak się zbliża pan "Proboszcz rządowy" w assystencyji towarzyszów mających coś świecącego na głowach. Wszyscy szli do cmentarza. Na ten widok lud jakby na nowe hasło rozpierzchnął się na wszystkie strony, uciekając jak i gdzie kto mógł, a wszyscy wołając, że się nie chcą spotkać z ekskomunikowanym. (My tego nie pochwalamy; nasamprzód: czy jest ksiądz B. ekskomnikowanym? Nam o tym nie wiadoma! Ze się "sam ekskomunikował" ze społeczeństwa naszego katolickiego, to jogo rzecz, ale wołać tak na niego nie trzeba, bo gdyby w tym chciał widzieć sąd obrazę albo wzgardę, toby mógł wołających ciężko skarać. Kto się z p. Brenkiem wdawać nie chce, to niech mu z drogi schodzi, ale spokojnie, bez obrazy, bez obelg, bez hałasu. Trzeba zachować godność! P. Red.)
Tylko synowie ojca pozostali przy trumnie, czekając spokojnie, co się dalej dziać będzie.
Stanął p. Brenk, wziął na się komżą, zabierając się do odmawiania modlitw,
Synowie zaprotestowali przeciwko temu postępowaniu, mówiąc, że oni tego nie żądają. Ale widząc, że ich protest nic nie znaczy, i że p. Brenk czynności swojej nie zaprzestaje, wzięli zwłoki ojca na ramiona, a to mimo silnego oporu żandarmów i burmistrza, którzy trumnę z ramion synom zdejmować chcieli. Synowie spokojnie odnieśli zwłoki ojca na bok, w pole.
Pan Brenk straciwszy tak jednego trupa, wziął się do drugiego, do którego,zdaje się, że nikt nie miał prawa. Była to stara kobieta, która zmarła w szpitala. Jej zwłok nikt odnieść nie śmiał, gdyż była chowana przez policyą.
Pan Brenk skończywszy to co chciał zrobić nad kobietą, czekał na tamto pierwsze ciało; ale synowie mimo gróźb i próśb, zwłok ojca swego ruszyć nie pozwolili. Pan komisarz grozi i grozi, synowie nic; owszem, powiadają, że choćby i życiem przypłacili, to na to nie pozwolą, żeby..... .(musimy tu dwa słowa opuścić. Red.) miała ich ojca kropić.
Widząc, że żadnego skutku nie osiągnie, pan komisarz odchodzi, a odchodząc grozi, że kto trupa do domu poniesie, już nie 30 grzywien, ale 50 talarów kary zapłaci.
Pan Brenk, nie mogąc się doczekać pomyślnego rezultatu, odszedł w tym samym towarzystwie, w którym przyszedł; przyłączyli się jeszcze do niego p. komisarz i pan burmistrz.
Po odejściu p. Brenka synowie wzięli trumnę i wnieśli ją na cmentarz. Ludzie też zewsząd poczęli się gromadzić i wzięto
się do kopania grobu. Zmrok, jaki zaraz zapadł, nie pozwolił dokończyć rozpoczętego dzieła. Zmarłego musiano zostawić do dnia jutrzejszego. Przy trupie postawiono straż.
(Kto? - Przyp. Red. Szan. korespondent niech raczy pisać wyraźniej i atramentem zwyczajnym.)

Wiadomości potoczne.
- Ks. Weichsel w Gietrzwałdzie za to, że ks. Wyderkowskiemu pozwolił mieć kazanie w kościele Gietrzwałdzkim, został zeszłej Soboty na 150 grz. skazanym. - Sprawa ks. Wyderkowskiego niema nic wspólnego z sprawą, w której ksiądz Weichsel odmówił świadectwa.

- Wieś Krzyżowniki pod Poznaniem, dawniej własność p. Marcela Jeżewskiego, sprzedał bank kredytowy Gotha hrabiemu S. Wippenbach z Wrocławia za 75,000 grz.

Umarli:
- Elżbieta z Działowskich Wilkxycka w Wabczu (w Prusach Zachodnich) - dnia 21. Listopada.
- Maciej Dutkiewicz w Smogulcu - dnia 19go Listopada, licząc lat 70.
- Florentyna z Brodnickich Suchorzewska w Ceradzu kościelnem - dnia 19go Listopada.
- Agnieszka z Leszczyńskich Urbańska w Osiecznie - dnia 20go Listopada.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 gru 2017, 23:45 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 222

Wiadomości potoczne.
- Jak rozmaicie można prawo tłumaczyć,
okazuje to dwukrotny proces przeciw komitetowi zbierającemu składkę na relikwiarz dla Ojca św.
Do komitetu należało 17 członków:
ks. kan. Maryański jako prezes,
ks. wikaryusz książę Radziwiłł z Ostrowa,
ks. prof. Dziedziński,
ks. lic. i proboszcz Poszwiński z Przementu,
hr. Łubieński z Wyciążkowa,
hr. Czarnecki z Pakosławia,
p. Krzyżanowski z Konarzewa,
Tad. Chłapowski z Turwii,
Różański z Padniewa,
Zakrzewski z Goliny, kapitalista
Ofierski
i mistrz szewski Smukowski, obadwaj z Poznania.
Komitet ogłosił składkę na powyższy cel w "Kuryerze Pozn.". Na zasadzie rozporządzenia rejencyjnego z 24go Listopada 1853go r., wytoczono tym osobom,
jako też Ludw. Gayzlerowi, redaktorowi "Kuryera Poznańskiego",
proces, że nie żądali pozwolenia do zbierania składki od naczelnego prezesa i skazano na karę pieniężną po 10 tal. , albo 5 dni więzienia. Dwóch zapłaciło, reszta zaniosła rekurs, a sąd wyrokiem w dniu 9go Lipca rb. uwolnił oskarżonych, ponieważ kolekty nie zbierano, lecz przychodziły pieniądze do "Kuryera Pozn.". Tymczasem prokuratorya zaniosła ze swej strony rekurs przeciw temu wyrokowi i w dniu 20go Listopada toczyła się ta sprawa przed senatem sądu apelacyjnego w Poznaniu.
Obżałowanych bronił rzecznik Jażdżewski.
Kolegium sądowe skazało 16 członków -
p. Ludwika Gayzlera za współudział - na karę pieniężną po 20 grz. od osoby lub 2 dwa dni więzienia, tłumacząc wyrok tem, że do zbierania kolekty publicznej winno się zasięgnąć pozwolenia od naczelnego prezesa.

- Ks. Ullrychowi, wikaryuszowi w Miejskiej Górce, zabrano, jak "Kur. Pozn." donosi, książki kościelne, któro od śmierci księdza prob. Grandke, przez półczwarta miesiąca prowadził. Ksiądz Ullrych zamierza poczynić stosowne kroki w celu odzyskania tych książek.

- Proboszcz rządowy p. Rymarowicz w W. Chrzypsku (w Międzychodzkim powiecie) objął inspekcyą szkolną nad szkołami w W. Chrzypsku, Mościejcwie, Ryżynie i Strzyminie. - Są to wsie z polską ludnością i dość licznie zamieszkałe, zwłaszcza mościejewska.
Stosunek pana Rymarowicza do nauczycieli, gmin tych i szkół zależy wiele od tego, czy p. R. starał się o tę inspekcyą, lub czy mu ją rejencya sama nadała. - Przyszłość rychła oświeci nas o tem bliżej!
...
Numer 223

Wiadomości potoczne.
- Księży, którzy rzucili ekskomunikę na pp. Suszczyńskiego i Kolanego, dotychczas jeszcze nie udało się policyi wypośrodkować, mimo liczne przesłuchiwania różnych osób. - Tak piszą tutejsze gazety niemieckie.

- Pan Felicyan Sypniewski z Piotrowa zapisał swój bardzo piękny zbiór motyli uniwersytetowi Jagiellońskiemu w Krakowie.

Posady:
- Dla elewa w aptece (sekundanera) u p. Szymańskiego w Śremie.

- Dla stangreta z dobrą rekomendacyą: Fontowicz, Poznań, w Bazarze.
...
Numer 224

Ogłoszenia władz.
- Król. Sąd pow. w Poznaniu ogłasza, że w konkursie nad majątkiem Władysława Kortaka w Poznaniu wyznaczono celem rozpoznania tej sprawy termin na 12go Grudnia rb. o 10 rano.

Umarli:
- Dia 19go Listopada r. b. dr. Józef Brutkowski, profesor przy gimnazyum w Hadamar, w W. Ks. Nassawskiśm, dawniej profesor przy gimnazyum polskiem w Poznaniu.
Śp. dr. Brutkowski padł ofiarą systematu germanizacyjnego, praktykowanego przez p. dra. Falka, w skutek którego pousuwano profesorów Polaków z tegoż gimnazyum a zastąpiono ich Niemcami.

- Dnia 15go Listopada r. b. o godzinie pół do 12tej Antoni Dobrzycki, nauczyciel z Drobnina, mając lat 72.
...
Numer 225

- Kościan, d. 26go Listopada 1877.
Pan Brenk obchodził tu rocznicę swego przyjazdu do Kościana bardzo hucznie.
Już w Sobotę wieczorem zjechało się do niego na wspólną kolacyą kilku rządowych proboszczy. Czemu "Goniec" nie przysłał mu na ten dzień jakich wierszy winszujących? (Wolne żarty Panie Dobrodzieju! Pańskie wiersze kozim mlekiem pisane - i prowadzą do kozy. Przyp. Red.)

Wiadomości potoczne.
- Landwehrverein tutejszy użalił się na ks. proboszcza Pędzińskiego przy kościele Ś. Marcina o to, że ks. proboszcz odmówił karawanu zmarłemu, który nie żył podług przepisów kościelnych. P. Perkuhn, jako komisarz zarządzający majątkiem biskupim, nakazał dozerowi kościelnemu pod karą dostawianie karawanu członkom Landwehrvereinu!
Jak p. Perkuhn uzasadnił ten nakaz, czy materyalnćm uszczuplaniem dochodów?

- Gospodarz Nowak, z Wielkiego Wronina pod Pniewami, zabił w kłótni nożem żonę swoją, matkę siedmiorga dzieci.

- O rewizyach na Kujawach donoszą "Kuryerowi", że w Rzadkwiuie u ks. prob. Malaka szukano jakichś papierów, niektóre z nich zabrano. Nawet w bieliźnie szukano, przeglądając także chustki do nosa, aby się przekonać, jakiemi głoskami oznaczone.
(To nowy sposób rewizyi, aby po nitce dojść do kłębka).

- Nadto odbyto rewizyą u dz'edzica, p. Wojciecha Morawskiego w Sukowach, gdzie szukano księdza, który od dość dawnego czasu bawił u państwa Morawskich dla poratowania zdrowia, ale właśnie odjechał był. Rewizyą za pozwoleniem sądu odbywali pp. Bilttner z Poznania i burmistrz Frydrychowicz z Strzelna.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 gru 2017, 00:27 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 226

Wiadomości potoczne.
- Dnia 22go Listopada wybuchł w Kozłowie, o milę od Trzemeszna, około godziny 10tej przed południem ogień, w sposób dotąd niedocieczony. Spaliły się budynki gospodarzy Marquardta i Siwego.

Umarli:
- Krakólw, 27go Listopada. Dziś o godzinie 6tej rano umarł po krótkiej chorobie Lucyan Siemieński, jeden z założycieli "Czasu". Zmarły ten nasz rodak był znanym zaszczytnie na polu literackiem.

- Dnia 23go Listopada hr. Kazimierz Skarżyński, tajny radzca i członek izby panów, w Górze Rop c zyckiej, w Galicyi.

- Feliks Wjagner w Poznaniu - dnia 27 go Listopada.
...
Numer 227

- A teraz posłuchajmy samego p. Brenka.
Nazajutrz po uroczystym obchodzie rocznicy swego przyjazdu do Kościana, a więc w Poniedziałek, odpowiada w pismach niemieckich p. Brenk, że naczelny prezes, zaczem go mianował proboszczem w Kościanie, dobrze przejrzał jego akta osobiste i nabrał tego przekonania, że p. Br. ani godziny nie siedział w duchownym zakładzie karnym.
(Ks Dr. Jażdżewski wynurzył to samo przekonanie, że p. naczelny prezez znał dobrze przeszłość p. Brenka, jak to z wczoraj przytoczonej mowy jego widzimy.
Co do kary w zakładzie demerytów, o tem sądzić nie możemy, bo nie znamy akt konsystorskich; jakie zaś powody zniewoliły władze duchowne do usunięcia p. Brenka z Łobżenicy, o tćm p. Brenk nie wspomina. Red. G. Wielk. )
P. Brenk powiada, że ani jednego procesu nie wytoczył parafianom o zapłacenie mu akcydensów, i że ani pośrednio ani bezpośrednio nie przyczynił się do wydalenia ks. ks. Bielskiego i Bączkowskiego z Kościana. (Nie wiemy o tćm, aby kto z trybuny sejmowej robił był p. Brenkowi wyrzuty o to, że skarżył o akcydensa; a co do drugiego punktu, tobyśmy sobie życzyli, aby p. Brenk i korespondenci kościańscy do tutejszych pism niemieckich, zaręczyli nam publicznie, że p. Brenk "ani pośrednio ani bezpośrednio nie przyczyniał się do artykułów, które denuncyowaly od półtora roku przeszło, a zwłaszcza od czasu przybycia p. Brenka do Kościana, i z bezwzględną czelnością napadały na ks. ks. mansyonarzy. Red. G. Wielk. )
Powiada dalej p. Brenk, że nie zaprzeczał powagi Kościoła, ale tylko uważał to za przeciwne tradycjom praw kanonicznych, jeśli biskup uwięziony, albo nie mogący pełnić chwilowo dla przeszkód nie zależnych od niego, swych obowiązków, pełniwszy i zmiany położenia rzeczy na polu juryzdykcyą i kary stanowi. (Jest to sprawa kościelnej natury, nad nią więc w zapasy z p. Brenkiem wdawać się nie myślimy, chociaż przypominając sobie dobrze jego oświadczenie wobec sądu, wrażenie jakie ono zrobiło i radość wreszcie, z jaką je nieprzyjazne katolikom pisma powtarzały, możemy zapewnić p. Brenka, że i duchowni, i świeccy inaczej jak p. Brenk o tem sądzili. Nie odpowiada zresztą p. Br. nic na to, czy do tego niestosownego w sądzie oświadczenia miał pozwolenie od ministra sprawiedliwości, jak tego mu dowodzi ks. dr. Jażdżewski! Red. G. Wielk.).
Ks. dr. Jażdżewski powiedział, że rząd przy nominacyach posługuje się najnędzniejszemi figurami. P. Brenk powiada "w pokorze" i to w imieniu "wszystkich swoich kolegów," że przyznają się do słabości ludzkich, że się przyrównują do pokornych celników, ale że przeciwnicy mówią do nich słowami faryzeusza: "Panie dziękuję Ci, żem nie jest jak oto ów celnik!"
(Wybaczy p. Br., ale w ubieganiu się większćj części jego "kolegów" za "tłustem" beneficium, gdzie się pobiera dochody za nic, nie widać tej pokory! Wieleby zresztą o tem pisać można. Red. G. Wielk.)
W końcu powiada p. Br., że godzi się na ustawy majowe wraz z innymi "kolegami, " aby tolerancyi otworzyć drogę do Kościoła "katolickiego!" (Piękna to tolerancya, zmuszająca bliźniego żandarmami i policyą, aby koniecznie do mnie chodził po naukę "religii," po pomoc "duchowną," ściągająca przez egzekucyą pieniądze akcydensowe .za pogrzeby, chrzty itp., których nie odprawiałem, jak to się w Książu i gdzie indziej dzieje! Piękna to "tolerancya, " gwałcąca przekonania sumnienia i sprowadzająca proboszcza rządowego w asystencyi żandarmów i policyantów na urząd proboszcza, a dalej na cmentarz, aby pokropić zmarłych wbrew woli krewnych umarłego! To dopiero tolerancya, gdy się w celu sprowadzenia rządowemu proboszczowi jakichkolwiek parafian, zmyka kościoły poboczne i suspenduje księży, juk to "tolerantny" p. Brenk zrobił, niewiada na mocy jakiego "tolerantnego prawa," z ks. Heinrichtem! Tę tolerancyą niech p. Br. sobie weźmie, a nas katolików niech zostawi przy naszej tolerancyi chrześciańsko-katolickiej. - W końcu uderza nas, że p. Br. w "obronie" swojej ani słówkiem nie wspomina o stosunku swoim do pogrzebów w nieszczęsnej parafii, i o stosunku swoim do ustawicznie denuncyowanych sędziów kościańskich, a przecież to są ważne punkta interpelacji ks. dr. Stablewskiego i mowy ks. dr. Jażdżewskiego. Red. G. Wiel).
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2017, 05:56 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 229

Wiadomości potoczne.
- W dniu 24go Listopada wybrani zostali w Krotoszynie do reprezentacyi miejskiej z 3go oddziału:
mydlarz Opieliński i
nadkontroler Kamieński; z 2go oddziału:
zegarmistrz Graupe,
stolarz Graupe,
stolarz Glatzer
starszy i młynarz Przygoda; z 1go oddziału:
L. Colin i A. Katzenellenbogen.
Nadal więc Polacy będą stanowić większość.
...
Numer 230

Umarli:
- Eufemia z książąt Radziwiłłów hrabina Rzyszczewska w Krzycku, licząc lat 27 - dnia 29go Listopada.
- Eleonora z Rudnickich Fiałkowska w Białężynie pod Murowaną Gośliną - dnia 30go Listopada.
- Antoni Latanowicz. kasyer banku ludowego w Dolsku - dnia 28go Listopada.
...
Numer 232

- Mam zamiar sprzedać z wolnej ręki mój folwark 260 mórg obejmujący, wraz z inwentarzem, wiatrakiem i olejnią.
Złotnicka Młyny p. Strzelnem.
...
Numer 233

Wiadomości potoczne.
- Obłożono aresztem dekret ekskomunikacyjny ks. Kardynała-Prymasa Ledóchowskiego przeciwko p. Kolanemu "proboszczowi" w Murzynnie p. Gniewkowem. Dekret ten przysłano z Berlina dla parafian w tekście łacińskim z dodatkiem tłumaczenia polskiego. Sąd powiatowy w Inowrocławiu potwierdził to obłożenie aresztem, ponieważ nie było pod dekretem tym nazwiska drukarza, a ekskomunika była rzuconą "nieprawnie" .

Umarli:
- W Piątek dnia 30go Listopada rb. o godz. 3. po południu, Dominik Markiewicz w Borku, tknięty paraliżem. Zmarły urodził się na Podolu w r. 1808. Przepędził on znaczny czas u hr. Raczyńskich, z którymi zwiedził Francyą, Włochy, Galicyą, i brał czynny udział we wszystkich działaniach politycznych. W póniejszym wieku bjł on leśniczym w Jeżewie u hr. Raczyńskiego, a przed rokiem osiadł w Borku, gdzie życia dokonał.

- Dnia 28go Listopada r. b., a więc w samą rocznicę powstania listopadowego, o godzinie 1. w nocy umarł Tomasz Karczewski wo Wrześni, licząc lat 76. Zmarły był wojakiem z r. lS30., służył w pułku ułanów zwanych "dzieci warszawskie", w szwadronie Dziecimińskiego, brał zaś udział w bitwach pod Pułtuskiem, Mińskiem, Grochowem, Ostrołęką i Bolimowem. Cześć jego pamięci.

- W Niedzielę dnia 1go Grudnia r. b. o godz. 7. wieczorem, Celestyn Jagielski w Gnieźnie.

- Dnia 1go Grudnia r.b. o godzinie 10. rano, rzecznik Dockhom, obrońca więźniów polskich w r. l863cim przed kamergerychtem
w Berlinie, a później hr. Harry Arnima - w Poznaniu.

- Na początku Listopada r. b . Józef Furmański w Łobżenicy. Był to wiarus z r. 1830go.
...
Numer 234

Wiadomości potoczne.
- + W Środę dnia 5go Grndnia r.b. o godzinie 2giej po poł. umarł ks. Bronisław Mąke, proboszcz kościoła św. Trójcy w Gnieźnie.
Zmarły ksiądz Bronisław Mąke urodził się w Grodzisku w r. 1845., gdzie ojciec jego był burmistrzem. Do szkół uczęszczał w Poznaniu do gimnazyum polskiego i w Głogowie, gdzie w r. 1864. złożył egzamin, przyczem dla wybornych prac piśmiennych zwolniono go od ustnego egzaminu.
W r. 1S68. wyświęcony na kapłana, był od r. 1871. nauczycielem religii przy gimnazyum Inowrocławskićm, a w końcu proboszczem kościoła św. Trójcy w Gnieźnie, a zarządzał prócz tego tamtejszymi kościołami św. Jana, św. Krzyża i św. Piotra.
Był to wzorowy kapłan i Polak gorąco Ojczyznę miłujący. - Spokój jego duszy a cześć jego pamięci!
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2838
...


cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2017, 13:14 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 235

Wiadomości potoczne.
- Recz w Wągrowieckiem, właność p. Feliksa Mateckiego, nabył p. Guido Opitz z Ślązka.
...
Numer 236

- Kościan, dnia 8go Grudnia.
Jeszcze coś do Kroniki Kościana i wrzącego w nim kulturkampfu. Jak wiadomo, p. Laurentowski, skazany na 8 miesięczne więzienie, w końcu udał się o ułaskawienie do N. Cesarza; zapewne z natchnienia wyższej woli nastąpiło wezwanie go przez tutejszy magistrat do różnych badań, a może. jeżeli się nie znajdzie kto winniejszy w tej sprawie- - P. L. został puszczony z więzienia za złożeniem kaucyi 3,000 marek; pożyczył też tymczasowo tych pieniędzy od tutejszego kupca p. Hamburger po 7 procent, który do tegoż czasu opłacał. Po wyroku pisał do sądu o zwrócenie kaucyi, na co odebrał odpowiedź, iż dopóki nie skończy się odsiedzenie czasu więzienia i koszta tegoż procesu zapłacone nie będą, dopóty kaucyja zostanie w depozycie sądowym: P. Chłapowski, dziedzic Bonikowa, w swej wspaniałomyślności złożył od połowy Grudnia te 3,000 m. bez procentu aż do czasu ukończenia procesu i kosztów likwidacyi, co P. Laur. z wdzięcznością przyjął.


- Z pod Śmigla dn. 7go Grudnia.
(Q) Szanownemu korespondentowi (c) z Kościana pozwalam sobie na list jego z dn. 1go Grudnia w "Kuryerze Pozn." nadmienić, że jeżeli zarzuca "Gońcowi" nie zupełnie prawdziwe (zobaczemy) z Kościana wiadomości, to powinien też sarn, rzecz jaką donosząc, o prawdzie być przekonanym. Tymczasem pisze on całkiem fałszywie, jakoby pewien gospodarz z Buczą zabił przypadkiem swego szwagra itd., bo rzecz się ma inaczej, - O tej okropnej śmierci wyrobnika Małeckiego z Dłużyny donosiłem był już w No. 219 "Gońca"; dziś dodać jeszcze muszę, że zabił go nie szwagier, lecz wyrobnik Kasperski z Dłużyny powracający z Małeckim od roboty, nie przypadkiem, lecz w kłótni. Zabójcę zaraz na drugi dzień schwytano. Żona Kasperskiego, którą dopiero przed kilku miesiącam był pojął, udała się do Kościana, aby nieszczęśliwego w więzieniu odwiedzić, a gdy tu nie dopuszczono jej do męża, podobno z żalu, pnego krwiotoku, na który od dawna cierpiała, umarła.Skoro rodzicom o śmierci córki urzędownie doniesiono, ci natychmiast pojechali do Kościana, ciało córki zabrali i na drugi dzień pochowali, lecz nie w Buczu, jak korespondent kościański donosi, ale we wsi, w której mieszkała tj. w Dłużynie.


akt ślubu:
Parafia katolicka Dłużyna, wpis 2 / 1877
Stephanus Kasperski (22 lat)
Catharina Knop (18 lat) .
.
Bronikowo (USC) - akt małżeństwa, rok 1877
Szczepan Kasperski *1854 (23 lat) , rodzice: Bartłomiej Kasperski , Marianna Błaszkowska ,
Katarzyna Knop *1858 (19 lat) , rodzice: Wawrzyniec Knop , Elisabeth Grochowa ,

Inne osoby występujące w dokumencie:
Franciszek Knop
Piotr Stróżak
Archiwum Państwowe w Lesznie
409/2.1/2, skan 7/8 Nr.2
http://szukajwarchiwach.pl/34/409/0/2.1 ... H0rQrJHRig
http://szukajwarchiwach.pl/34/409/0/2.1 ... FF3PNvsoAg
ID 1056778
...
Akt zgonu:
Kościan (USC) - akt zgonu, rok 1877
Katarzyna Kasperska (19 lat) , rodzice: Wawrzyn Knop , Elżbieta Grochowy ,
małżonek Stefan Kasperski
Inne osoby występujące w dokumencie:
Marianna Dzikowska zd Owsińska
Archiwum Państwowe w Lesznie
424/3.1/23, skan 99 Nr.95
http://szukajwarchiwach.pl/34/424/0/3.1 ... naRI2XI8LQ
ID 4166261
...
akt zgonu:
Bronikowo (USC) - akt zgonu, rok 1877
Inne osoby występujące w dokumencie:
Johann Małecki
Lorenz Andrajczak
Archiwum Państwowe w Lesznie
409/3.1/3, skan 43 Nr.40 - skreślony
http://szukajwarchiwach.pl/34/409/0/3.1 ... Jcn80fU6RA
ID 1070634
.
Bronikowo (USC) - akt zgonu, rok 1877
Johann Małecki (30 lat) , rodzice: Josephus Malecki , Brigitta Stachowiak ,
małżonek Hedvigis Rybajczyk
Archiwum Państwowe w Lesznie
409/3.1/3, skan 45 Nr.44
http://szukajwarchiwach.pl/34/409/0/3.1 ... hsq69mEDiw
ID 1070636
...
Wiadomości potoczne.

- Nabożeństwo za duszę ś.p. Lucyana Siemieńskiego, odprawi na wezwanie Zarządu Tow. Przyj. Nauk ks. lic. Chotkowski jutro w Środę, w kościele farnym o godz. pół do 9tej.

- Za wieś Ręcz , o której przejściu z rąk p. Mateckiego w ręce niemieckie donosiliśmy wczoraj, zapłacił pan Opitz 250,000 grzywien.

- Pan dr. Bojanowski z Kościana skazany na 150 grz. za to, że powiedział, iż "nie pozwoli się obrażać takiemu rozpitemu żandarmowi"

- Proces o rzekome przestąpienie przepisów karnych w kościele, wytoczono księdzu Gimzickiemu, proboszczowi z Wielichowa. - Rzecz tak się miała. Obok ks. prob. Gimzickiego jest tam ks. Wikaryusz. Na Wiel-kanoc rb. żona kopacza tamtejszego przyszła do spowiedzi, i chciała się spowiadać ks. Wikaryuszowi. Wiedząc to ks. G., kazał ją przywołać do siebie, do zakrystyi, chcąc ją spowiedzi św. wysłuchać. Gdy tego nie uczyniła, przystąpił ks. Proboszcz do niej i zawołał: "Na rany Chrystusa, uczyń pani tak, jak ja pani każę". Za to wyrażenie wytoczono ks. Proboszczowi proces: za nadużycie władzy przy karach kościelnych (ustawa 13go Maja 1873go), za przeszkadzanie w nabożeństwie (par. 185 kodeksu karn.). Tak sąd powiatowy jako też senat kryminalny, uwolniły ks. Proboszcza od winy i kary, p. zyjmując, że ksiądz G. użył tego wyrażenia, jako o dobro duszne swej parafianki troskliwy pasterz.

- Z miasta, 9go Grudnia. Nie spełna pół roku temu, j ak ogłosiły pisma tutejsze o zgonie młodzieńca, akademika, który nie zadługo miał być podporą rodzinie, a współpracownikiem dla dobra narodu. Był nim śp. Anicet J ezierski, syn niedawno zmarłego lekarza z Czarnkowa, i krewny ks. kanonika Grandkiego. Matka tego młodzieńca poniosła przed kilku niespełna tygodniami bardzo dotkliwą stratę w zgonie jej zacnego ojca, pana Kiefra. W tym samym czasie umarł także blizki jej krewny, ksiądz Robert Grandke. W Niedzielę odprowadziliśmy na cmentarz famy zwłoki córki nieszczęśliwej tćj matki, p. Teodozyi, którą w zeszły Czwartek śmierć nagła wydarła z grona strapionej rodziny. Śp. Teodozyu umarła w kwiecie wieku, licząc zaledwie 18 wiosen życia. Zostawiła widocznie wspomnienie dobre, czego dowodem był udział kilkotysięczny w orszaku pogrzebowym. - W poniedziałek odprawiła się ofiara mszy św. za spokój jej duszy. Niechaj Bóg da wieczny odpoczynek zmarłej, a strapioną rodzinę pocieszy. W. S.

- Dr Koszutski. mieszka teraz przy o Wilhelmowskim pl. nr. 18. 1sze piętro.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2017, 15:53 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 237

- Gniezno, 9go Grudnia.
Dziś o godzinie 3ciej z południa odbyła się eksportacya zwłok ś.p. ks. prob. Make do kościoła Sw. Trójcy. Księży około 20 przybyło, nawet z dalszych stron; ludu zastępy stawiły się takie, że kościół, cmentarz, ulica przyległa były zapełnione. Skoro ustawiono trumnę na katafalku, ks. dziekan Krępeć, który eksportował, zaintonował nieszpory; w końcu wszedł na kazalnicę ks. Kozielski. Głośny i rozdzierający płacz pąrafian przerywał kilkakrotnie mówcy. Ś.p, ks. Bronisław Mąkę umarł na gwałtowny tyfus. Starania usilne miejscowych lekarzy nie zdołały ocalić osoby tak ważnej, jaką jest w czasach dzisiejszych każdy proboszcz. Przed nie dawnym czasem chowaliśmy ks. Trawickiego, dziś wynieśliśmy śmiertelne szczątki ś.p. ks. Bronisława, tak śe w parafii św. Trójcy pozostaje tylko jeden ks. lic. Tasch, który przed majowemi ustawami został tam ustanowiony.(Kur. Poz.)

- Wystawa Gwiazdkowa.
Wszelkie wyroby marcepanowe z własnej fabryki, oraz Królewieckie marcepany poleca cukiernia K. Starka.
...
Numer 238

Wiadomości potoczne.
- Zdarzyło nam się widzieć przed paru dniami Wystawę gwiazdkową p. Moszczeńskiego w tegoż cukierni. O, zaprawdę smaczna i słodka ta wystawa! - Nie powiemy wprawdzie, jakoby była ona nadzwyczaj obfitą, ale za to bogaty wybór przedstawia się oku. Pomijając paryzkie marcypany i inne cukrowe figle, zasługują na bliższą uwagę wyroby własnej fabryki p. Moszczeńskiego, a nadzwyczajna taniość dodaje im uroku i za1ety.

Umarli:
- Dnia 11go Listopada umarł we wsi Leszczyny, gub . Warszawskiej, b. oficer wojsk polskich, Aleksander Biesiadowski, w 72gim roku życia. W czasie wybuchu powstania Listopadowego był podporucznikiem, lecz wciągu walki o niepodległość, ozdobiony za waleczność złotym krzyżem "virtuti militari", awansował do stopnia kapitana i adjutanta brygady. Po ukończeniu wojny osiadszy na wsi, oddał się gospodarstwu i jako ziemianin życia dokonał.

- Dr. Julian Zawilski, docent wydziału lekarskiego wszechnicy Jagiellońskiej, licząc lat 30.

- Teodozya Jezierska z Poznania, w 19. roku życia - dnia 6go bm.

- Józef Jerzmanowski w Krakowie, dnia 7go Grudnia, licząc lat 63. Urodził się w Wilamowicach w Wadowickiem, chodził do szkół i uniwersytetu w Krakowie, później był zatrudniony przy kombyi skarbowej w Warszawie. - Zmarły pisywał wiele o pamiątkach polskich do leszczyńskiego .. Przyjaciela Ludu".

Ciekawostki:
- Na katar.
Chcesz zgubić katar, strzeż się rozpalających napojów, a pij często wodę z cukrem, lub limonadę.
Sok z lukrecyi dodaje ulgi. Kąpanie w ciepłej wodzie przed spaniem też dobre.

- Jeśli czujesz ściśnienie piersi i masz krótki oddech, połóż na piersi wizykatoryą z hiszpańskich much, a między łopatki plaster ze smołą.
...
Numer 239

- Kościan, l3go Grudnia.
(Ze sali sądowej.)

W Piątek dnia 30go Listopada stawało przed kratkami sądowemi kilku obywateli, oskarżonych o to, że bez pozwolenia P . Brenka ciała zmarłych nieśli i chowali; sąd skazał wszystkich na karę po 30 grzywien, albo 5 dni więzienia: wszscy zanieśli apelacyą - Ciekawość jest wielka, czy jistnieje jakiś paragaf karny na to, że ktos bez pozwolema. władzy świeckiej lub duchownej zwłoki zmarłego niósł; gotowo bowiem przyjść do tego, że się umarłych nikt nie będzie chciał dotknąć, a przynajmniej nosić, jak się to już zdarzyło.
Spodziewamy się wielkiego zjazdu na przyszły wiec; dziękujemy urządzicielom i prosimy o liczne poparcie.
- Jakaś mściwa, złośliwa i zbójecka ręka skradła p. Brenkowi koguta, a jego organiście kurę, która była całą jajeczną spiżarnią wiernej' trzody "proboszczowskiej." W ostatnim czasie pan proboszcz stał się bardzo pilnym odprawianiu "nabożeństwa" i bardzo wiele każe dzwonić; ale parszywe owieczki jakby ogłuchły - ani rusz, którą, przywabić. Wczoraj wieczorem przywabiło to jednak pana proboszcza Rymarowicza.
Szanownemu korespondentowi do "Kuryera" widocznie nie o żandarma chodzi, tylko o podkopanie mej wiarogodności lub zniechęcenie mnie do dalszego pisania; ani jedni ani drugie się nie uda, mimo dowcipnych telegra-mów i telefonów. - Kościan wie czy może mnie i "Gońcowi" wierzyć, a większa ud Nowego roku przedpłata udowodni, że prawdę mówię.

Wiadomości potoczne.
- Nieruchomość Reinsteina, położoną na św. Marcinie pod Nr. 26tym, nabył p. dr. Gąsiorowski za 133,000 grz.

- Dnia 7go Grudnia złożył p. Antoni Danysz we Wrocławiu rządowy egzamin profacultate docendi w językach starożytnych,
polskim i historyi.

Umarli:
- Mikołaj Wojciechowski, prowizor kościoła i kamelarz miejski w Kłecku - l2go Grudnia.
- Hipolit Jaworski, autor "Wspomnień o Kaukazie", tknięty paraliżem, w Brukseli duia 2go Grudnia. Był on pułkownikiem na Kaukazie a w r. l863cim wziął czynny udział w powstaniu. Zmuszony po upadku powstania kraj opuścić, udał się najpierw do Paryża, a ztamtąd do Brukseli, gdzie licząc lat 63 życie zakończył. Ostatnią posługę oddał mu ks. Hilary Podgórski.
...
Numer 240

Wiadomości potoczne.
- Dobra Rogowo w pow. Mogilnickim, w obszarze 3783 mórg, kupił po p. Albinie Korytowskim na subhaście dnia 12go Grudnia kapitalista tutejszy, Markus Hirschberg 318,100 grz.

- "Schl. Ztg." donosi, że 8go b.m.wieczorem około godziny ósmej ktoś dwa razy wystrzelił do pomieszkama p. Talaczyńskiego, proboszcza rządowego w Kiełczu. - Pierwsza kula. przebiła okno, ścianę wewnętrzną i odbiła się o tylną ścianę; druga kula o ramę okna się odbiła. W pokoju, do którego kula wpadła, siedziała krewna p.Tal z dziećmi i służącą; p.Tal. nie było w tym czsie w domu. - Wskutek tego wypadku nakazała policya straż nocą.

- Przedawnione fanty będą wyprzedane - W. Pade.

- Organy w roku bieżącym zreparowane, są natychmiast do sprzedania. Bliższych szczegółów udziela Jarczewski. Wapno, (poczta.)

- Całkowita ta wyprzedaż J. Kusztelan w Bazarze, poleca
1. tuzin talerzy gładkich po 3 mrk. 50 fen.
2. tuzin talerzy karbowanych po 4 mrk.
3. tuzin szklanek po 1 mrk. 20 fen.
...
Numer 241

Wiadomości potoczne.
- Seminaryów nauczycielskich jest pięć w W. Ks. Poznańskiem. Z tych katolickich dwa (Paradyż i Kcynia), ewangelickich dwa, (Koźmin i Bydgoszcz), a w Rawiczu jest symultanne seminaryum. W r. 1876., wyszło z tych zakładów 388 kandydatów zawodu nauczycielskiego.

Umarli:
- Tomasz Sitkowski, starzec blizko 90- letni, żołuierz z l830go roku, w Turwi pod Kościanem. - Służąc u jenerała Chłapowskiego, odbył z nim kampanią, a powróciwszy, pozostał w Turwi aż do śmierci.

- Berta Trink w Bojanowie - dnia 13. Grudnia.

- Władysława z Hermanów Krain w Wrocławiu.
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2017, 19:53 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 242

- W sprawie uwięzienia p. Goritza, kiedy zaprzeczono naszemu doniesieniu, udaliśmy się do dwóch przyjaciół pisma naszego po bliższą informacyą, i odebraliśmy dotychczas z jednego źródła następującą korespondencyą, za którą niniejszem serdeczne zasyłamy podziękowanie:
Pyzdry, 16 Grudnia.
Żądacie szczegółów uwięzienia w Koninie kupca Goritza z Poznania. Oto rzecz tak się miała. Prawdą jest, że p. G. w Koninie siedząc w towarzystwie kilku majomych, kiedy mówiono o wojnie z Turkiem, zaczął wyszydzać wojsko moskiewskie i lekceważył je sobie. Gdy mu towarzysze oponowali, wynosząc męztwo żołnierzy moskiewskich, p. G. coraz większym unosił się gniewem, a między innemi powiedział: "Nasze wojsko niemieckie z naszym cesarzem Wilhelmem byłoby już dawno Turków wygnało do Azyi, ale wasz car to taki . . . . (ten epitet opuścimy, bo byśmy mogli łatwo podzielić los podobny losowi pana Goritza Red. Gońca W.) Usłyszał to rozumiejący po niemiecku urzędnik moskiewski M., i doniósł o tem władzy, która natychmiast, bo w kilka minut po wymówieniu tych obelg, aresztowała pana G. Doniesiono o ten doWarszawy, bo to zbrodnia pierwszego stopnia, a ztamtąd nadszedł telegram, aby do Kalisza odstawiono pana G.
Kaucyą wysoką chciano złożyć, byle uwolnić pana G., ale wszystko napróżno. Tymczasem p. G. zachorował, i leży podobno jeszcze w Koninie, ale pod ścisłą strażą. Gońca waszego widziałem w Zagórowie, dokąd nie wiem, jaką dostał się drogą z tą wiadomością o Goritzu.
Pewien z urzędników przepowiada panu G. dwa lata w Sybir" bo się okropnie rozgniewali: że ich cara śmiał obrazić. - Czy ten los spotka pana G. nie wiem pewno go będą się starali uwolnić drogą łaski; ale to okropne korowody; trzeba tyle szczebli przechodzić a wszędzie pukać głośno a zrozumiale.... Bawi tu w Królestwie kilku członków familii p. G. (Ostd. Ztg. która w niedzielnym nr. opisuje to aresztowanie, powiada, że żona i brat p. G. udali się do Królestwa. Red. G. W.), starają się o uwolnienie, radzą nad tem i jego znajomi i przyjaciele, ale teraz już pewno będzie zbyt trudno a prawie niepodobna zrobić coś ci
haczem, bo zbyt głośna ta sprawa, a najgorsza, że przez gazety. w Prusach wychodzące poruszona.. - Żałuję pana G:, chociaż go wcale nie mam: ale dzielę żal jego, bo tu się dostać do więzienia z obrazę cara, to nie żarty! Ja się dziwię, zkąd Dziennik
Pozn. z dnia dzisiejszego mógł nazwać tę "wierutną bajką". (Dziennik jest pismem akcyjnym, a więc i spekulacyjnem, nie wydaje też pieniędzy na korespondencye, a żywi się innemi pismami. Dziennik powtórzył był tę wiadomość z Gońca nie podając źródła, a gdy Posner Ztg. nazwała to aresztowanie fałszem, więc Dz.P. za panią matką znów pacierz. Red,G.W._

Wiadomości potoczne.
- Za fałszowanie kawy mielonej skazano w Hamburgu kupca na pięć dni więzienia albo 50 grz. W kawie znaleziono wiórki drewniane, groch, mączkę, trociny. Kupiec bronił się tem, że koledzy jego też taki towar sprzedają.

Umarli:
- Ignacy Chełmicki w Okolewie, w Płockiem województwie - dnia 14go Grudnia, licząc lat 86.

- Klementyna Bogulińska w Środzie dnia 17go Grudnia.

- Józef Chełkowski w Kuklinowie dnia 15go Grudnia.
...
Numer 243

Wiadomości potoczne.
- Panią dr. Bojanowską uwięził sąd Kościański w Poniedziałek za odmówienie świadectwa w sprawie ks. Czechowskiego z Gryżyny. Po trzech godzinach uwolniono panią dr. B. z więzienia, ale, jak "Kur. Pozn." donosi, zagrożono grzywnami i więzieniem, jeśli w przyszłym terminie nie złoży żądanego świadectwa.

Ciekawostki.
- Ile włosów na głowie? Pewien Anglik obliczył niedawno ilość włosów na głowie ludzkiej . Według jego rachunku przeciętna ilość włosów ma być 120,000.
Kto nie wierzy niechaj się przekona.

- Wiatrak nowy wraz z budynkami nowemi i 34 mórg roli w dobrej kulturze, mam zamiar sprzedać, albo puścić w dzierżawę. Właściciel I. Stieler w Budziejewie pod Mieściskiem powiat Wągrowiecki.
...
Numer 244

Wiadomości potoczne.
- Firmy polskie: A. Luziński i Loga et Bieliński, zawiesiły swe wypłaty: Znanych kilka handli niepolskich także częścią już zamknięto, częścią ma być zamkniętych. Nie dziwić się temu - zastój okropny.
Niby na Święta ma być ruch, a tu nikt nie kupuje, - a ruch chyba w zamykaniu handli.

Umarli:
- Jan Giełgud, pułkownik wojsk polskich, brat jenerała, w Londynie, w 83cim roku życia.
...
Numer 245

Wiadomości potoczne.
- Pan Aleksander Goritz po 9-dniowym przebyciu w więzieniu w Koninie, powrócił, jak "Posener Zeitung", donosi 19go Grudnia. "Posener Ztg." formalny protokół spisuje z zeznań pana Goritza, który przyznaje, że cara obraził i wojsko jego, bo żołnierzy nazwał leniuchami, a car też dostał przydomek 1.... - ale aż po trzy razy zaręcza, że to po pijanemu uczynił. Staraniom żony i przyjaciela Petschke z Konina, zawdzięcza pan Goritz uwolnienie, bo kiedy w Kaliszu nic nie wskórano, udano się aż do Warszawy, i to osobiście. Pan Goritz zaręcza, że tanim kosztem wyszedł z tego ambarasu, bo oprócz kosztów podróży - nic więcej nie wydał, a uwolniono go, bo nabrano przekonania, że po pijanemu wyzywał. "Goniec Wielk." dostał także wiadomość o uwolnieniu p. Goritza; jest tam ta sprawa trochę inaczej opisaną; - niema nic o "upiciu się", ale są różne szczegóły, - tego już nie ogłosimy.

- Prawdziwe karpie przygodzkie poleca Szanownej publiczności Teodor Tuszewski, rybak.
Pomieszkanie św. Wojciech 40. Miejsce sprzedaży pierwsze od Wronieckiej ulicy.
...

cdn.


(Z pewnością te karpie były smaczniejsze od tych, które ja kupiłam). :(

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2017, 23:06 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.
Numer 246

Wiadomości potoczne.
- Dnia 20go Grudnia rb. zamurowano w kościele katedralnym sklep, w którym stoi sarkofag ks. prałata Koźmiana.

- Pan Polikarp Marwicz, właściciel dóbr, przez sąd przysięgłych w Bydgoszczy na 2 lata więzienia skazany, za wypadki w Pieraniu, został wypuszczony z więzienia, ponieważ za staraniem p. Warzewskiego, dyrektora sądu powiatowego w Starogardzie, ułaskawił król pana M.

- Firmy: Ryszard Fischer (handel towarów kolonialnych i Juliusz Freund, magazyn garderoby damskiej, podały się znów do konkursu.

- Panu Suszczyńskiemu, byłemu księdzu katolickiemu w Mogilnie, pozwoliło król. kolegium szkolne udzielać naukę religii uczniom starokatolickim w gimnazyach i szkołach realnych. - Tak ma pan Suszczyński przynajmniej zatrudnienie.

- Na Gwiazdkę!
J. Kusztelan w Bazarze wyprzedaje po cenach fabrycznych lalki, zabawki z porcelany dla dzieci, lampy, wazony, doniczki i rozmaite przedmioty odpowiednie na podarki gwiazdkowe.
...
Numer 247

Wiadomości potoczne.
- Podajemy dzisiaj Czytelnikom naszym imienny spis wystawiających Członków Tow. Młodych Przemysłowców, z oznaczeniem przedmiotów w porządku, w jakim są wysta-wione, zachęcając ich gorąco, by w Święta Wystawy zwiedzić nie omieszkali.
Wystawili Panowie:

1. St. Krzyżanowski, model mostu i obrazy,
2. Jankowski J., parę butów,
3. Andersz, para kamaszy,
4. Nagórski, dwie pary kamaszy,
5. Kołecki, parę bucików damskich.
G. Kwapiszewski, trzewiczek toaletowy,
7. Filipowicz, wyroby siodlarskie,
8. Rowiński, wyroby kuśnierskie,
i). Pacho, dito,
10. Orwat, saneczki dla dzieci,
11. Karge, wyroby ze stali,
12. Majchrowicz, wyroby chirurgiczne,
13. Błaszczyński, przyrządy do wycinania opłatków
14. Krótki, część machiny wodociągowej,
15. Korytowski, refejlator do machiny parowej,
16. Bujakiewicz, młynek do rozcierania farb większych rozmiarów,
17. Smorawiński, sztuczny zamek,
18. Kieskę, model lokomobili i talerz do owocu,
19. Przybylski, model armaty,
20. Andrut, siewnik do ćwikły,
21. Gayzler, okazy mąki, krup rozmaitych i owocu suszonego,
22. Piotrowski, wyroby sztukatorskie,
23. Simon, model okrętu pancernika,
24. Knapowski, karton drukowany w kolorach, (Pamiątka Iszej wystawy Towarzystwa M. Przem.), praca akcydensowa.
25. Królikowski, praca drukarska tabelaryczna,
26. Cycmaniak, druki w obcych językach, mianowicie gramatykę Sanskrycką, Grecko- i Francuzko-Rosyjską, nuty itp.
27. Canowiecki, 5 obrazów (akwarelle),
28. Brychczyński, rysunek budowniczy symboliczny,
26. Ballenstaedt, rysunki budownicze,
30. Pogorzelski, wyroby złotnicze,
31. Kurnatowski, wyroby fryzyerskie,
32. Kunkei, wyroby bednarskie,
33. Wałczyk, dito,
34. Sokołowski, dito,
35. Szpetkowski, obrazy (akwarele),
3fi. Kędzierski Jan, okrągły stół rozsuwany patentowy ,
37. Kędzierski Franc, ozdobną szafkę salonową i garnitur łóżek,
38. Spławski, szafę do garderoby.
39. Paklikowski, biurko orzechowo.
40. Szubert, stolik toaletowy.
41. Morawski, maszynę do robienia - macek.
42. Majewski, okazy węgla kamiennego,
43. Theinert, trzy obrazy (rysunki),
44. Siewicz, obrazy (towary).
Oprócz tego:
45. Wojański, wyroby fryzyerskie.
46. Nagórska A., suknią,
47. Nagórska B., poduszkę perłami wyszywaną,
47. Ceptowska, pracę koronkową.
Spis osób, które na dniu wczorajszym otrzymały listy pochwalne za wystawione przedmioty, odkładamy do następnego numeru.

- Ks. Ziętaka, wyświęconego po ogłoszeniu ustaw majowych, tj.. póki nie odsłużył wojskwości, skazał sąd tucholski na 15 mrk. za to, że w czasie oktawy Bożego Ciała śpiewał ewangielią przy ołtarzu.

- Ks. Günther za "nieprawne" wykonywanie funkcyi kapłańskich, skazany przez sąd międzyrzecki na 60 m. lub 10 dni więzienia, wyprowadził się tymczasem do Bawaryi, ale tam wezwał go sąd, ażeby w trzech dniach złożył karę pieniężną, w przeciwnym razie
więzienie go czeka.
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=1322

- Umarł onegdaj nagle na dworze robotnik w Głównie. Mróz go sprzątnął, ale właściwie wódka. Jakie życie taka śmierć !
...
Numer 248

Środa, 25go Grudnia.
- + Onegdaj przeraziła miasto nasze bolesna wiadomość, oto tłomacz tutejszego sądu powiatowego ś.p. Fagiewicz zastrzelił się zeszłej Niedzieli. Nieszczęśliwy ojciec poszedł na grób córki i tam sobie życie odebrał. Już od kilku miesięcy zapowiadał nam tego rodzaju śmierć swoje, ale nie przypuszczaliśmy, aby tak roztropny i rozważny człowiek, miotany wprawdzie rozpaczą nad utratą córki, mógł tego chwycić się środka, aby cierpieniom duszy położyć koniec. Kapłan włożył na dogorywające ciało Oleje święte, i niebawem potem ostatnie tchnienie uleciało z śmiertelnych szczątków.
S.p. Fagiewicz pochodził, jeśli się nie mylę, z Gostynia, pracował także lat kilka przy sądzie śremskim, gdzie podobme jak i u nas doznawał powszechnego szacunku. Nie ma też tu człowieka który by nie ubolewał nad tą śmiercią ś.p. niebożczyka, któryby nie dzielił żałoby nieszczęśliwej rodziny, pozostałej po ś.p. Fagiewiczu.

Umarli:
- Dnia, 15go Grudnia 1877go roku ksiądz wikaryusz Budnik w Radzyniu.
...
Numer 250

Wiadomości potoczne.
- Most Chwaliszewski. Nie wiadomo, jaki w tern ma interes "Pos. Ztg.", że od kilku miesięcy oznacza jakiś termin, w którym most Chwaliszewski ma być ukończony. W Listopadzie mówiła, że most w końcu Grudnia będie ukończony, teraz znów zaręczają, że w Styczniu będzie oddany do użytku. Tymczasem ani w Grudniu, ale nawet bodaj w Kwietniu most ukończonym będzie, a przez zaręczania "Posener Ztg." ani fenyg tańszym się nie stanie.

Umarli:
- Wacław Jezierski, młody poeta polski, w Warszawie.

- Obelgę rzuconą na panią szewcową Jadwigę Kowalską, Butelska ulica Nr. 18ty odwołuję i przepraszam ją publicznie.
Walerya Woźniak.
...
Numer 251

Umarli:
- Leopold Maliński, nauczyciel w Berdzie - Dnia 25go Grudnia.

- Augustyna z Bergerów Przybylska Poznaniu - dnia 26go Grudnia o godz. 4tej po południu.
...


Na numerze 251 zakończył się rok 1877.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 gru 2017, 17:21 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Brak rocznika 1878-go.

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 5016?tab=1
Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów

Rok 1879 - dostępny od numeru czwartego.


Numer 4

Wiadomości potoczne.
- "Pochodnie Nerona" obraz Siemiradzkiego, już wystawione dla publiczności od godz. 9 z rana - 3 po południu. Przez cały ten czas bardzo wielu zwiedza salę Szkoły Realnej, aby widzieć to arcydzieło najsławniejsze dziś w całym świecie.
Jest to obraz olbrzymich rozmiarów; już 1 b.m. przybył do Poznania; nazajutrz, t.j. zeszłego Czwartku o godz. 9 rano przywieziono go na dziedziniec Szkoły Realnej. W dwóch pudłach znajdował się ten ładunek, bo w jednej był obraz sam na wałku, a w drugiej były ramy (przednia i tylna), gwoździe, klamry, haczyki, śruby it.p. Ramy drewniane są z grubych blochów, to też pewno nikogo nie zadziwi, jeśliby mu powiemy, że ładunek ten ważył przeszło 50 ctn., (wyraźnie przeszło pięćdziesiąt, centnarów. Dwudziestu robotników, dwóch stolarzy i jeden ślusarz pracowali od godz. 10tej zrana do 5tej po południu nad rozpakowaniem tego obrazu wraz z przyborami. Sam obraz na wałku jest tak ciężki, że go ośmiu ludzi nieść musiało, i na dworze go jednak wyjąć, bo wniesienie takiego ciężaru i takich rozmiarów pudła na piętro, zbyt wielkie byłoby sprawiało trudności.
Za staraniem nauczyciela rysunków, p. prof. Jaroczyńskiego, ustawiony ten obraz - zasługuje pod każdym względem na to, aby go jaknajwięcej z nas oglądało; tu tyle piękna i sztuki, podziwianej przez największych znawców dzisiejszego świata artystycznego; tu tyle scen wzruszających duszę, tyle wzniosłej myśli, stawiającej nam przed oczy bohaterskie cierpienia pierwszych chrześcijan, umierających męczeńską śmiercią za wiarę Chrystusa. - Ileż w obrazie tym poezyi, ile myśli wzniosłych, które na próżnoby siliło się skreślić słabe pióro! - Oby każdy, komu tylko jako tako środki na to pozwolą, pośpieszał wraz z rodziną swoją obejrzeć to arcydzieło ziomka naszego, a jestem przekonany, że nie będzie żałował tych kilku złp., które wyda, aby obejrzeć dzieło, którego już niezawodnie drugi raz w życiu swem ujrzeć - nie będzie miał sposobności.
Wreszcie pozwalamy sobie zwrócić uwagę tych Panów, do których to należy, na to, że zdaniem naszym potrzebaby ustanowić bilety:
1. dla osób pojedynczych na cały czas wystawy obrazu.
2. dla całych familij i (ogólne).
3. dla uboższych, któreby nie przechodziły ceny 50 fen., aby i ubożsi mieszkańcy Poznania naszej narodowości mogli obejrzeć arcydzieło sztuki malarskiej wykonane przez swego Rodaka.

- Donoszą z Wągrowca, że wielkie zadziwienie sprawiło tam uwięzienie właściciela dóbr ryoerskich p. R. z K, które uskutecznił tamtejszy komisarz policyjny p Dziembowski. Nie wiadome dotąd powody tego uwięzienia, lecz stoją podobno w stosunku z pożarem, jaki miał miejsce w Dominium Kobylec.

- + W dzień Nowego Roku umarł w Berlinie dyrektor muzyki, p. Greulich, który przez długi czao udzielił po tutejszych szkołach lekcyi śpiewu i muzyki, a od roku został pensyonowanjm i mieszkał w Berlinie.

- Suche deski i blochy rozmaitego gatunku po bardzo nizkich cenach poleca Skład drzewa Wielkie Garbary 'Nr. 48. N. Strzyżewski.

- Torf prasowany 15 Mrk. za furę 20centuarową franco do Poznania, tudzież siano dla koni 2,40 Mrk. za centnar, sprzedaje H. Beck w Antoninie.
...
Numer 5

Obrachunek ziemi wielkopolskiej w r. 1872. - (pewnie miało być w r. 1878)
P. Ludwig Żychliński w r.z. ogłaszał w "Dzienniku Poznańskim" stosunek polskiej a niemieckiej większej własności w Wielkim Księstwie Poznańskiem przed 30 laty a dzisiaj; wtedy to z kilku stron odezwały się głosy, aby p. Żychliński nie ograniczał wykazu tego tylko na posiadłości większe, ale i na mniejsze t.j. mające mniej jak 800 mórg. obszaru.
Na myśl tę zgodzono się powszechnie, trudno ją byo w czyn przeprowadzić; przecież wykazy ogłaszane na podstawie danych rządowych nie mogą twierdzić, że są nieomylne, owszem, nie mało tam uchybień i błędów, cóż dopiero zestawiać wykaz prywatnemu ochotnikowi, chociażby najszczerszych chęci !
Widzieliśmy w r.z., że p. L. Żychliński, aczkolwiek poparty w rzetelnych swych zamiarach przez obywateli wpływowe na prowincyi zajmujących stanowisko, a więc chociaż poparty przez mężów znających dokładnie stosunki powiatowe, mimo to błądził, a zestawienie p. L. Żychlińskiego licznie wywoływa sprostowania i uzupełnienia. Jeśli z większemi majątkami była taka trudność, cóż tu dopićro mówić o wioskach i folwarkach niżej 800 mórg. Przy dobrej jednak chęci możnaby to przeprowadzić, abyśmy się dowiedzieli, ile jest jeszcze rzeczywiście ziemi naszej, chociaż niekoniecznie majątków rycerskich. Że to jest dla nas wielkiej wagi, o tem nikt nie wątpi, uznało też to w r.z. kilku obywateli, a poruszywszy tę sprawę w "Dzienniku Pozn.", zachęcali do tego rodzaju statystyki. Z dwóch jednak tylko powiatów tj. z Gnieźnieńskiego i z Mogilnickiego nadesłano takie zestawienie; reszta powiatów zamilkła. Na podstawie ogłoszenia p. L. Żychlińskiego przez cały rok 1878 zapisywałem sobie ubytek ziemi z rąk dotyczczasowych familji polskich, bez względu na to, czy ziemia ta przeszła w inne ręce polskie czy też niemieckie.
Zmiany te zapisywałem podług ogłoszeń w pismach peryodycznych; czy atoli każda zmiana została ogłoszoną ?
Wiem, że w pewnym powiecie dokładano wszelkich starań, aby ubytek z rąk polskich nie dostał się do gazet; to też dopiero po pół roku blizko dowiedziała się szersza publiczność o tej zmianie właścicieli ziemskich.
Każde sprostowanie wykazu z wdzięcznością przyjmę, a godząc się zupełnie na myśl obywatela z Mogilnickiego wyrażoną w "Dzień. Pozn.", myślę, że wykaz ten uzupełniony zestawieniem polskich majątków średnich, wielką ma wartość, chętnie ogłoszę je za pośrednictwem "Gońca Wielkopolskiego." - Powiaty podawać będę w porządku alfabetycznym, bez względu na obwody rejencyjne.

1). Powiat Babimojski.
W powiecie tym nie zaszły r.z. zmiany w większych posiadłościach, które obejmują obszaru 169,328 mgr.
Z tych polscy właściciele dzierżą :
Dąbrowę i Gościeszyn:
hr. Józef Mielżyński 18,389 mrg.
Chobienice:
hr. Karol Mielżyński 13,722 mrg.
Wolsztyn:
Stefan Gajewski 7,736 mrg.
Wroniawy:
hr. Zyberg Plater 8,350 mrg.
Obrę:
Ernest Świnarski 5,511 mrg.
Rakoniewice:
hr. St. Czarnecki 4,854 mrg.

razem 58,562 mrg.
(Dalszy ciąg nastąpi).

- Bydgoszcz, dnia 6go Stycznia 1879.
Szanowna Redakcjo!
Chociażem się spóźnił, jednakowoż chcę donieść parę słów o "morderstwie", które się w domu Nr. 16, na Górnej Koloniji (Berg Colonie ) przy Bydgoszczy w dniu 2 2 tm. stało. W domu tym mieszkali natenczas między innymi robotnik Grajkowski z żoną, żony brat Hinz, niezaślubiona Arkuszewska, i kilka innych osób.
Pomiędzy Grajkowskimi a mieszkającą Pomiędzy Grajkowskimi a mieszkającą w ich sąsiedztwie wdową Lange powstały sprzeczki dla tego, że Arkuszewska, żgające ciernie dla wdowy Lange, u której dotychczas mieszkała, od niej się wyprowadziła i u Grajkowskich przyjęcie znalazła. Drugiego t.m. weszli synowie wdowy Lange, robotnicy Karol i Wilhelm Lange do domu Grajkowskich, i tam rozpoczęli kłótnią względem swej matki się toczącą; a gdy Grajkowski używając swego domowego prawa, żądał, aby się oddalili, oni tego rozkazu nie tylko nie słuchali, lecz owszem porwali toporka, potłukli sprzęty domowe i drzwi, a potem wyjęli noże z kieszeni, rzucili się gwałtownie na broniących się Grajkowskich i tak długo żgali nożami żonę Gr. , aż wnętrzności całkowicie z żywota wyszły. Mąż jej został także ciężko raniony. Arkuszewska przy tej walce staciła pół ucha i dostała ranę niebezpieczną w szyję. Hinz, brat Gr,. otrzymał ciężkie rany w oba ramiona, także i inni, którzy się tam znajdowali otrzymali cięższe lub lżejsze rany. Potem owi barbarzyńcy, gdy już dosyć złegon arobili, udali się do ucieczki. Dwóch polic)jnych urzędników, którzy o tera zajściu się dowiedzieli, udawszy się spiesznie do domu morderstwa, znaleźli tam żonę Gr. na podłodze leżącą nieżywą. Ciężko ranionych wzięto natychmiast do miejskiego lazaretu i oddano pod dozór lekarski. Grajkowski i Arkuszewska są bardzo niebezpiecznie chorzy. - Wdowa Lange, która już domem poprawy (zuchthaus) karaną była, i jej obaj synowie zostali zaraz od policji aresztowani.

Wiadomości potoczne.
- Dotychczas odwiedziło Pochodnie Nerona tyle osób, że pokryły się pewnie koszta przewozu z Paryża, ale też więcej nic. Obywateli narodowości niemieckiej dotąd było mało, żydów wcale nie było. Organ żydowsko-liberalny powiada, że na żydach ten obraz nie czyni miłego wrażenia, że ich wcale nie rozgrzewa! Naturalnie! Gdzie poganie chrześcian niewinnych mordują, tam nie mogą się rozgrzewać serca tych co nie są ochrzceni w imię Ukrzyżowanego. Publiczność domaga się gwałtem biletów tańszych, bo czas upływa a nie każdy ma tyle, aby za rodzinę wydać kilka talarów. Że z włościan dotąd nikt nie był ua wystawie, temu winien brak afiszów, temu i cena wysoka winna. Złotówkami zbierze się kilka tysięcy, markami bodaj tysiąc.

- Dobra Kapuścisko w powiecie Bydgoskim w obszarze 273 hektarów, nabył niedawno na subhaście p. Witte za 132,000 marek.

- Ks. Kinowski, wypuszczony za urlopem z więzienia w Koźminie, gdzie siedzi za "nieprawne" podejmowanie czynności duchownych, pójdzie znów niedługo "siedzieć" dalej.
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=1874
...

cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2017, 09:59 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 6

- Gniezno, dnia 7go Stycznia.
Pewnie w żadnem mieście nie ma tyle żebraków, ubogich i potrzebujących wsparcia, jak w Gnieźnie, i co najsmutniejsza, że to są po największej części nasi rodacy, których przodkowie nie źle się mieli. Nieraz już zastanawiano się tutaj w kółkach towarzyskich nad przyczynami tej biedy, i były niektóre zdania, że to ztąd pochodzi, iż tutaj egzystuje wiele dobroczynnych zakładów, jak Ochronka, Towarzystwo Św. Wincentego a Paulo, Szpital katolicki dobrze wyposażony, że są fundusze w Kapitule na wsparcie ubogich przeznaczone, że jest stosunkowo na małe miasto wiele księży, którzy ubogich wspierają - że więc ztąd pochodzi, iż ubodzy nie chcą się brać do pracy, tylko wolą ubezpieczać się na wsparcie i oglądać za lekkim nabytkiem.
Nie chcę ja ganić instytutów miłosiernych, opartych na gruncie nauki Chrystusowej, ale zdaje się, że coś w tem prawdy; że ta łatwa sposobność uzyskania wsparcia utwierdza uiejeduego w lenistwie i wstręcie do pracy. Nieraz bowiem można spotkać na ulicy niedorosłego jeszcze chłopca, który zamiast być w szkole lub uczyć się jakiego rzemiosła, molestuje przechodniów o zapomóżkę. Lub chcieć starszych, mających dostateczne siły i zdrowie, zająć do jakiej roboty, to wolą się wymówić różnemi sposoby, aniżeli jąć się pracy - albo też postawią tak wygórowaną cenę, której im dać nie można, i wtedy wolą próżnować, aniżeli się małą zapłatą kontentować. A czyżby to nie było lepiej, ażeby sobie w tym czasie coś zapracowali, który na próżnowanie chcą obrócić? Gdyby to taki człowiek był pracowitym, oszczędnym, trzeżwem, to z pewnością nie potrzebowałby wyciągać ręki po jałmużnę, ale dorobiłby się jakiego chleba i powoli dźwigał by się majątkowo, a przytem kształcąc się i oświecając w przemyśle, w naukach, doszedłby do znaczenia i powagi wobec Niemców i żydów, nie spadłby niejako na wyrobnika u innoplemieńców, ale byłby poważnym i wpływowym obywatelem, zasługującym na poszanę u wszystkich.
Gdzie zaś jest oczywista potrzeba wsparcia, tam trzeba to powiedzieć na pochwałę, że wiele dobrego czyni tutejsze Towarzystwo św. Wincentego a Paulo, dźwigając upadłych słowem i czynem, zachęcając do pracy i dopomagając to w pieniędzach, to w przyodziewku, to w żywności.
I w te Swięta, jak inne lata, wydzielono ubogim kilkadziesiąt karteczek na różne potrzeby codziennego życia.
Że to Towarzystwo tak prosperuje, należy się za to uznanie ks. Stefańskiemu, wielce gorliwemu prezesowi tegoż Towarzystwa.
Ubolewamy tu wszyscy, że majętność Kleryka tuż pod Gnieznem położona, wartująca mniej więcej 24 000 tal. , przypominająca swoją nazwą Kościelne pochodzenie, wysuwać się poczyna z rąk polskich.
Dawniej często mieliśmy sposobność czytać w czasopismach o Kleryce, kiedy była w posiadaniu tak że wszech miar czcigodnego i około spraw narodowych czynnego obywatela ś.p. Budzyńskiego Po nieodżałowanej śmierci jego przeszła ona na własność zięcia p. Kaljsteina Orłowskiego, dziś już w niej zaprowadził sekwestracyą od 13go listopada żyd Löwenstein, właściciel handlu sukna w mieście tutejszem. Smutna to jest, że nasi panowie nic umieją utrzymać ziemi ojczystej w rękach swojich, boć najoczywistsza to prawda. że w miarę jak się ta ziemia usuwa z rąk polskich, o tyle traci naród polski na podstawie samodzielnej i silnej egzystencyi.
Mniej więcej przed tygodniem mieliśmy tu znowu pożar; spaliły się budynki podwórzowe należące do lazaretu miejskiego. Żadnego innego nieszczęścia przytem nie było.
Wczoraj odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku siostrę Szaretkę Joannę Wagner; umarła na tyfus plamisty.
Przed pół rokiem pochowaliśmy jedne, dzisiaj drugą. W pochodzie pogrzebowym brała udział wielka liczba ludu, nieomal wszyscy tutejsi duchowni; nawet sparaliżowany ks. Kanonik i Oficyał Dorszewski kazał się na wózku wywieźć jak zwykle na swój taras przy ulicy położony, aby z niego temu smutnemu pochodowi towarzyszyć. Innych księży kanoników nie widzieliśmy. Dziś odprawiło się za duszę ś.p. Joanny żałobne nabożeństwo w kościółku św. Jerzego. Niech odpoczywa w pokoju!
ks. Kanonik i Oficyał Dorszewski Mateusz (Maciej):
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=699
Ks. Ferdynand Stefański
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4321


Wiadomości potoczne.
- Pan Parszewski z Obodna nabył za 320,000 grzywien dobra Nową Wieś, położoną w powiecie Szubińskim, a należącą do pana Stanisława Sulerzyckiego.

- Z Kościańskiego donoszą nam, że w parafii Wojnieskiej we wsi Przysiece niemieckiej lud roboczy dominialny tłumnie opuszcza wieś; wyszło ich teraz 18 rodzin, a reszta wyjdzie na Kwietnia. Całego listu "parafianina" nie ogłaszamy, bo zbyt długi, ale o tej wędrówce, jako ciekawej rzeczy w czasach dzisiejszych, wspomnieć nie zawadzi, bo przeprowadzka 2 Stycznia odbyła się wśród strasznej słoty, deszczu i śniegu.

- Pan Władysław Plewkiewicz, mosiężnik, założył skład wyrobów mosiężnych i podejmuje się także robót wodociągowych.

- Pan Bo1esław Dembiński, dyrektor muzyki, mieszka przy Gołębiej ulicy nr.1 i udziela nauki w muzyce.

Umarli.
+ W Poniedziałek, dnia 6 Stycznia rb. hr. Arturowa z Branickich Potocka w Krzeszowicach w Galicyi, licząc lat 88.

+ W Poniedziałek, dnia 6 Stycznia rb. Rozalia Patowska w Poznaniu, Wielkie Garbary nr. 52.

+ W Niedzielę, dnia 29 Grudnia 1878 r. Mieczysław Gałęzowski, referendaryusz sądu apelacyjnego w Berlinie, pochodzący z Poznania.
...
Numer 8

Wiadomości potoczne.
- Wszyscy popisowi w Poznaniu, którzy się rodzili w r. 1859 i w tył aż do r. 1854, stawić się mąją między 15, a 31 Stycznia u komisarza policyjnego swego rewiru osobiście, celem nowego ich zapisania.
Rodzice, opiekunowie itd., których dzieci, wychowańcy itd. chwilowo nie są obecni w Poznaniu, mąją o tem donieść tejże władzy i popisowych osobiście wytłumaczyć.
Kto się nie rodził w Poznaniu, musi przy tej sposobności pokazać metrykę. Komisarz zobowiązany jest wręczyć każdemu zgłaszającemu się świadectwo na dowód, że się zgłosił istotnie.
To świadectwo należy dobrze schować. Jednoroczni mają porobić wnioski o prolongatę, już to ustnie już to piśmiennie. Kto się nie zgłosi, płaci 10 tal. albo idzie na 3 dni do aresztu.

- Rodak nasz, p. Sokołowski, uczeń górnictwa w Petersburgu, wynalazł łatwiejszy sposób wiercenia ziemi niż dotychczas znany i na ten swój wynalazek otrzymał on przywilej tak w carstwie, jako też w zachodnich państwach Europy.

- Pisma warszawskie donoszą, że z Poznania nadszedł pocztą list do Słupcy, który przy stęplowaniu w biórze pocztowym eksplodował i całą administracyą pocztową niemałego nabawił strachu. Naczelnik poczty słupeckiej zawiadomił o tym władzę sądową i zażądał urzędowego stwierdzenia tego wypadku Ponieważ sąd w Słupcy uważał się za nieupoważnionego w tej sprawie, przeto wyznaczył komisyą śledczą, a corpus delicti wysłał do naczelnika poczty w Piotrkowie. Ekspedycja nie zniszczyła adresu listu, który brzmi na imię kupca P. w Stawiszynie.
Śledztwo niewątpliwie wykaże, czy tu złośliwość, czy przypadek zachodzi.

- Na Chwaliszewie w domu pod n. 26 znaleziono onegdaj rano mieszkającego tamże piekarza w łóżku nieżywego. Trupa odniesiono do kostnicy miejskiego lazaretu.

- Z Soboty na Niedzielę, tj. z 4-5 bm., włamali się złodzieje do mieszkania sklepowego kupca Parisera w Gnieźnie, gdzie rozbiwszy kasę, zabrali z niej 100 tal. Złodziei dotąd nie wyśledzono.

- Węgle! Węgle! 1 beczka 3 m. 1 szefel 80 fen. poleca
Leon Majewski,
św. Wojciech 1 i Ostrówek 16.

- WYSTAWA OBRAZU H Siemiradzkiego codziennie w Auli Szkoły Realnej przy Strzeleckiej ulicy od 10-3 godz.
Wstęp 1 M. Jutro wyjatkowo 50 fen.
...
cdn

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2017, 12:36 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 9

Wiadomości potoczne.
- Dziś po południu głosowanie w Izbie handlowej na pp. Antoniego Pfltznera i Wilhelma Kantorowicza młodszego.

- Bytom 2go. Zabójcę Schotta przyprowadzono do Królewskiej Huty na główny odwach pomiędzy godz. 8, a 9 wieczorem w sam dzień Nowego Roku. Schwycono go w Piaśnikach śpiącego wygodnie Okutego w dyby odprowadziło go 2 Stycznia 3 żandarmów do więzienia bytomskiego.

Licytacye.
- Dnia 23 Stycznia o godz. 10 rano na probostwie w Jeżewie p. Borkiem, licytacya pozostałości po śp. ks. Laferskim.
Dzierżycieli i dłużników wzywa się o zgłoszenie ze swymi pretensyanii w przeciągu dwóch tygodni do ks. Dopierały w Rusku p. Borkiem.
Ks. Andrzej Laferski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2418

Wolne posady:
- Dla młodzieńca, ze zaświadczeniem do jednorocznej służby za elewa do apteki Szymańskiego w Śremie.

- Ważna dla Ks, Proboszczów i Dozorów kościelnych!
Podejmuję się wykonywania wszelkich zamówień w dziedzinie sztuki kościelnej, jako to: wielkich obrazów al fresco, obrazów ołtarzowych i malatur chorągwi, ręcząc za sumnienne i artystyczne ich wykouanie, a za przystępną cenę.
Poznań, w Październiku 1878.
Władysław Simon,
malarz historyczny.
...
Numer 10

Gniezmo, d 13 Stycznia 1879.
- Kiedy d. 7. b.m. oddałem na pocztę przeszłą moję korespondencją, dowiedziałem się wracając, a było to o jedenastej przed południem, że wybuchł ogień na Grzybowie (a nie w Grzybowie, jakżeście dawniej poprawili, bo tak się nazywa jedna część miasta, położona od strony północnej)
Poszedłem tedy na miejsce nieszczęścia i przekonałem się naocznie, że na poddaszu, w pomieszkaniu pewnego szewca, protestanta, wszczął się ogień, przyczem troje jego dzieci się spaliło, czyli raczej od dymu się zadusiło, z których najstarsze miało około lat siedm. Żona jego pełniła w tym czasie posługę u jakiegoś państwa, a on zamknąwszy dzieci w izbie, poszedł również za interesem do miasta. W jich nieobecności dzieci niewątpliwie bawiąc się zapałkami, zapaliły pościel, lub coś podobnego, i tym sposobem wznieciły ogień, w którym śmierć znalazły. Nie mogąc się dla zamkniętych drzwi ratować ucieczką, poclobno mocno krzyczały, lecz w śledztwie nie domyślano się wcale takiego nieszczęścia i na ten krzyk uczyniono sobie tylko tę uwagę: "toć one zawsze tak krzyczą'. Dopiero ktoś z ulicy spostrzegł dym z okien buchający i zawoławszy: "gore", poszedł na górę. Czemprędzej wyrwano drzwi i ogień przygaszono; poczem wyniesiono dzieci na ulicę, ale już nieżywe. Gdy przyszli rodzice, zdrętwieli na ten widok okropny, lecz podobno się na tem skończy, bo jak mówiono, będą niezawodnie karani za nieostrożność i brak potrzebnej opieki nad małoletniemi dziećmi. Umyślnie zaś opidesałem ten smutny wypadek tak szczegółowo, aby wszyscy rodzice, czytając o o nim, tym mieli ztąd przestrogę i naukę, iżby nigdy dzieci swoich bez dozoru nie zostawiali, prawowitego a co gorsza w izbie samych nierozumnie nie zamykali.

Wiadomości potoczne.
- P. Jan Topolnicki we Lwowie "otrzymał wyłączny przywilej patentem cesarskim na rok jeden na wynalazek swój osuszania murów od wilgoci, zwany: "Anti hygrasma".

- W dyecezyi Warmińskiej zmarło w roku 1878 10 księży. Obecnie parafii jest 19 osieroconych, z których 13 ani jednego księdza nie mają.

- Wożnica (Stangret ) zdrowy, silny, w średnim wieku, Polak, który przez wiele lat u panów takie miejsce zajmował, jest obecnie wolny i poszukuje takiego zajęcia zaraz, lub od 25go Marca. Posiada dobre świadectwa. Przyjąłby i miejsce jako gospodarz.
Jan Czapski, Czarnylas p. Skurcz.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2017, 16:19 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 11

Wiadomości potoczne.
- O ks. Lizaku ze Skrzetusza donoszą do "Pos. Ztg.", że wrócił zupełnie zdrowy z Berlina. Profesor dr. Leiden miał się przekonać, że jego chorobą było zastarzałe zatrucie się arszenikiem wskutek częstego przebywania w pokoju gościnnym, utapetowanym na zielono. Onego strzelca, co to miał strzelić do okna ks. Lizaka, dotąd nie wyśledzono. Od N. Roku mieszka w Skrzetuszu żandarm.
Ks. Jan Lizak:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2555
...
Numer 12

Stosunek ziemi Wielkopolskiej w roku 1878.
(Ciąg dalszy.)

2). Powiat bukowski
nie uległ zmianie w r.z. Majątki większe obejmują mrg. 195,500, a z tych w polskich ręku:
Dakowy i Wojnowice:
B. Potocki 18,528 mrg.
Posadowo z przyległościami:
W. Łącki 15,803 mrg.
Grąblew i Ptaszkowo:
A. Żółtowski 10,351 mrg.
Pakosław i Michorzew:
Emilija Sczaniecka 9,582 mrg.
Granowo:
hr. Działyński 8,300 mrg.
Linie:
St. Stablewski 4,946 mrg.
Gnin:
Emilia Chłapowska 4,946 mrg.
Kotowo:
hr. J. Mielżyński 4,826 mrg.
Konin:
Zygmunt Łącki 4,494 mrg.
Niegolewo:
Zygmunt Niegolewski 3,504 mrg.
Chraplewo:
hr. Sew. Bniński 3,148 mrg.
Zborowo:
Konst. Breza 1,416 mrg.
Wysoczka:
Ign. Kowalski 1,360 mrg.
Bielawy:
Semin. duchowne 4,409 mrg.
Zgierzynka:
Kościół w Brodach 1.745 mrg.
razem 97,358 mgr.

3). Powiat bydgoski
nie zmienił się w r. 1878. Majątki większe wynoszą 2S0,600 mrg., 2 których w ręku polskich:
Ślesin z przyległościami i Sąsieczno:
hr. K. Potulicki 23.105 mrg.
Strzelewo:
hr. K Bniński 6,200 mrg.
Jaruszyn:
probostwo w Fordonie 2,628 mrg.
Nieciszewo:
Mieczkowski 1,659 mrg.
Wilcza:
Frydrychowicz 935 mrg.
razem 34,527 mrg.
(Dalszy ciag nastąpi).

Wiadomości potoczne:
- Tutejszemu mieszkańcowi Gąjewskiemu zaginął od kilku tygodni syn Jan, wszelkie poszukiwania były nadaremne.
Chłopiec ten ma lat przeszło 9; był ubrany w białą kurtkę i czarne spodnie: jest wzrostu średniego, włosów jasno blond i twarzy czerstwej i rumianej. Kto by wiedział o jego pobycie, niechaj doniesie ojcu, mieszkającemu przy St. Rynku nr. 36.

- Wyrokiem Wyrokiem król. sądu powiatowego w Grodzisku z dnia 11go Grudnia 1878go r. skazani zostali
Władysław Pić młynarz z Lubiechowa, powiatu kościańskiego i syn jego Jakób Pić do wydania mi następnych papierów, jako to:
a, rewersu Ignacego Owsianego z Granowa ua 100 tal.,
b, wekslu Wincentego Hofmana z Granowa na 60 marek,
c, wekslu Józefa Berkowskiego z Granowa na 300 marek,
d, wekslu Kazimierza Grczyńskiego i syna na 300 marek,
wszystkie brzmiące na nazwisko śp. Bibianny Tuliszkiewiczowej, także z Granowa, o czem Szanowną, Publiczność uwiadamiam.
Grodzisk, dnia 15 Stycznia 1879 r
Józef Bochyński.

- Pączki !! 6 sztuk za 50 fen. i po 5 fen. sztuka poleca codziennie parę razy świeże cukiernia F. Rudzkiego Jezuicka ulica Nr.12.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2017, 22:12 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 13


Wiadomości potoczne.
- Tablica pamiątkowa, która ma być wmurowana w Gmach dawniejszego gimnazyum św. Maryi Magdaleny, a której wykonanie temuż artyście powierzonym zostało, jest już w głównych czterech częściach swoich w glinie wymodelowaną, tak że za jakie dwa tygodnie możemy się spodziewać skończonego gipsowego odlewu.

- Medalion Kraszewskiego, bardzo udatny i dobrze trafiony, wykonał młody rzeźbiarz, w Poznaniu obecnie przebywający, pan Antoni Przybyło.

- + Wskutek zawczesnego zamknięcia pieca zaczadzili się w Gnieźnie wdowa Ługowska i jej syn.

- Minister oświecenia mianował lekarza praktycznego p. dr. Kutznera w Krzywiniu chirurgiem powiatowym powiatu kościańskiego z miejscem zamieszkania nadal w Krzywiniu.

Umarli.
+ Pelagia z Mindaków Sikorska, w Zerbśt dnia 11 bm.
+ Helena z Warnków Świnarska, w Tunowie p. Popowem dnia 14 bm.
+ Jan Nep. Surdukowski, w Naramowicach dnia 15 bm.
+ We Wtorek, dnia 7 bm. stary żołnierz, Bagniewski, w Bydgoszczy, licząc lat 117 wieku. Pozostawił on żonę liczącą 80 lat.
+ W Czwartek, dnia 9 bm. o godzinie 9 rano, Edward Sawicki w Targownicy.
+ We Wtorek, dnia 7 bm. śp. dr. Józef Mianowski, były rektor szkoły głównej w Warszawie. Urodził on się na Litwie w r. l805, pierwsze nauki pobierał w Humaniu, a uniwersyteckie we Wilnie, gdzie następnie już przed r. lS30 wykładał fizyologią, poczem objął tamże katedrę położnictwa. Gdy tę akademią zniesiono, poszedł do Petersburga i tam miał do roku 1862 tę same katedrę. Gdy otworzono główną szkołę w Warszawie w r. 186-', został tam rektorem, gdzie sobie zaskarbił ogólną miłość i szacunek młodzieży. Gdy w roku 1865 zniesiono szkołę główną, i zamieniono na uniwersytet, usunął się śp. Mianowski.
+ Umarła w Krakowie Zofia z Branickich Arturowa Potocka, córka smutnej pamięci hetmana Ksawerego, jednego z Targowiczan, mając lat 89. Była żoną Artura Potockiego, który zginął w wojnie narodowej r. 1831. Odtąd była we wdowieństwie i dobremi uczynkami starała się nagradzać krzywdy, jakie jej ojciec krajowi wyrządził. Mianowicie po pożarze Krakowa w r. 1850 wiele czyniła dla ubogich tego miasta. Rodem kalwinka wróciła na łono Kościoła katolickiego i zostawiła u wszystkich co ją znali pamięć niezatartą i żal nieutulony.
+ Krzeszowicach umarł na dniu 14 bm. Maurycy hr. Potocki, przybywszy tam dotąd z Warszawy na pogrzeb hr. Arturowej Potockiej. Zmarły walczył roku 1831 wraz z swym bratem śp. Augustem, wskutek czego otrzymał stopień porucznika i order "virtuti militari" (cnocie wojskowej). Liczył lat 67. Śp. Maurycy pozostawił dwóch synów i dwie córki, z których jedna jest za hr. ordynatem Romanem Zamoyskim.
+ W dzień Nowego Roku 1879 w Zerbst, Tadeusz Sikorski.
+ Józef Olszewski, w Dembnie pod Mroczą, dnia 13 bm. w 59 roku życia.
...
Numer 14

- + Umarł tu profesor Spiller, który dawniej był profesorem w Poznaniu, w roku 79tym życia. Niech Pan Bóg postąpi sobie z nim wedle miłosierdzia swego; był to człowiek uczony i pilny, ale nikogo nic nie nauczył. Smutny przykład obcej kultury, która tylko na własnym gruncie przyjąć się może.

Wiadomości potoczne.
- "Germania" podaje dochody pana Brenka na 6,375 grzywien, z tych dostaje on od miasta Kościana 4,200 grz., od domu poprawy w Kościanie 2,100 grz.. od sądu 75 grzywien.

- K. Liszkowski Wilhelmowska ul. 10, poleca:
Miechy do zboża, Dery na konie, Derki podróżne, Kobierce kościelne, Pokrowce na całe pokoje.

- (...) Największy warsztat dla reparacyi zegarków.
Hugo Wolfel, zegarmistrz. Fabryka Soleure. Główny skład, Poznań, 185 narożnik ul. Wrocławskiej i Półwiejskiej.

- Ucznia do litografii z dostatecznemu wiadomościami szkólnemi przyjmie Antoni Rose w Poznaniu, w Bazarze.

- Trumny w wielkim doborze, w cenie jak najumiarkowańszej, polecam Szanownej Publiczności. Róg Klasztornej i Koziej ul. 9.
P. Piasecki, mistrz stolarski.

- Skład różnych mebli własnego wyrobu jako to: lustra, kanapy, meble wyścielane i t. p.- z suchego drzewa polecam po cenach jak najtańszych. Walenty Szkaradkiewicz. Wielkie Garbary, 50.

- + Mój mężu, W. Banasiewicz, przybywaj do domu, bo matka twoja umarła.
J. Banasiewicz, żona.

...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 gru 2017, 00:05 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 15


Stosunek ziemi Wielkopolskiej w roku 1878
(Ciąg dalszy.)

4). Powiat chodziczki.
W powiecie tym, którego własność większa wynosi 183,150 mrg., dwa tyl-ko w r z. były polskie majątki, i te pozostały w ręku swych właścicieli.
Próchnowo z przyległościami,
hr. Zygmunt Potułicki (fideikomis) 14,575 mrg.
Wyższyna z przyl.
hr. Karol Raczyński (do ordynacyi) 17.41 5 mrg.
razem 31,990 mrg.

5). Powiat czarnkowski.
W tym powiecie było w r.z. i jest w r.b. siedmiu właścicieli Polaków. Własność większa wynosi 264,688 mrg.; z tych w ręku polskich.
Lubasz z przyl:
Dr. Zygmunt Szułdrzyński 8.550 mrg.
Gębicc z przyległ.:

Paliszewski 9,319 mrg.
Dębe:
Włodz Wolniewicz 3,818 mrg.
Bzowo z Nowiną:
Chełmicki 5,700 mrg.
Brzeźno:
Bol. KościeIski 5.500 mrg.
Sławno:
sukces. Dulińskiego 7,306 mrg.
Władysławowo:
Henryk Szuman 2,900 mrg.
razem 43,003 mrg.
(Dalszy ciąg nastąpi).
...
Numer 16

Ostroróg, 20 Stycznia.
(Jubileusz. )
- Pan A. Górniecki, tutejszy nauczyciel elementarny, obchodził zeszłego tygodnia wraz z swoją małżonką 25 letni jublieusz małżeństwa.

Wiadomości potoczne.
- W Piątek, dnia 1 7 Stycznia 1878 r. złożyli we Wrocławiu egzamin referendaryuszowski nasi rodacy pp.
Kazimierz Kejewski i
Czesław Morkowski.

- Okrutna matka. Żona robotnika, Krystyana Löwke, z Podgórza p. Toruniem, zamordowała swoje dziecko, 8 dni mające w barbarzyński sposób, bo włożyła je we wannę warem napełnioną.

- Dwóch chłopców porządnych rodziców, chcących się wyuczyć siodlarstwa przyjmie każdego czasu Wdowieki w Kościanie.
...
Numer 17

Wiadomości potoczne.
- Jak dobrze musi być dziś złodziejom w zuchthausie, tego dowodem wypadek przed sądem przysięgłych w Ostrowie zaszły 11 bm. Kiedy bowiem dwom oskarżonym chciano przyznać łagodzące okoliczności, ażeby nie poszli do zuchthausu (do Rawicza) tylko do więzienia, natenczas kryminaliści ci odezwali się prosząc, aby im nie przyznawano tych okoliczności łagodzących, gdyż wolą w Rawiczu niż w zwyczajnym więzieniu.
Sąd przychylił się do tego wniosku, który rzeczywiście jest charakteryzującym dzisiejsze stosunki.

Nekrolog:
- Dnia 19 bm. po długiej i ciężkiej chorobie zmarła w wieku lat 60, opatrzona św. Sakramentami
śp. Tekla z Masłowskich hr. Walewska.
Solenne nabożeństwo żałobne za duszę śp. Tekli odbędzie się w kościele katolickim królewskim dnia 22 bm. o godzinie 11 przed południem a eksportacya zwłok i pogrzeb tegoż dnia o godz. 3 po poł. z mieszkania Lüttichaustr. 33 I na cmentarz nowy katolicki na Friedrichstadt, na które stroskani
syn i córki zmarłej,
krewnych, przyjaciół, współziomków i znajomych zapraszają.
Drezno, 20 Stycznia 1879 r.
...
Numer 18

Wiadomości potoczne.
- Wczoraj stawali przed kratkami sądu panowie: prof. Rymarkiewicz i Karol Kozłowski, jako prezes i sekretarz Towarzystwa Ośw. Lud. Prokurator zarzucał Towarzystwu przekroczenie § 8 Ustawy z dnia 11 Marca 1850., a mianowicie zamiar traktowania spraw politycznych na publicznych zebraniach w połączeniu z innemi towarzystwami tej samej natury.
Obrońca, p. dr. Jażdżewski, zażądał lepszego tłumaczenia odezwy i instrukcyi przez prezesa wydanych, oraz zaproszenie na świadka p. Wł. Bentkowskiego, dawniejszego prezesa, aby orzekł, czy Towarzystwo miało cele polityczne. Sąd przychylił się do żądania obrońcy i sprawa odroczona.

- Ksiądz Jan Bąk, wikaryusz z Książa, internowany 15 Paźdz. 1876 r. w Twierdzy w Torgawie, został onegdaj uwolniony od tego rodzaju pozbawienia wolności.
Reskrypt ministeryalny pozwala ks. Bąkowi powrócić do Księztwa, ale nie wolno mu przybyć w granice parafii Włościejewskiej i Książskiej.
Ks. Jan Bąk:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=152


- W ciągu roku 1878 poszło w pow. Wrzesińskim na subhastę posiadłości 38 i to:
2 folwarki, 26 gospodarstw włościańskich, 7 domów, z których w Miłosławiu 4, w Żerkowie 2, we Wrześni 1.
A dalej sprzedano także: Komorze 899 hekt. Zberki 293 hekt, i Skąpe 688 hekt. obszaru.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 gru 2017, 13:37 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 19


- Z parafii Komornickiej, d. 22. Stycz. 1879
Szanowna Redakcyo!
Znany jest czytelnikom Gońca W. przypadek, jaki miał nasz czcigodny proboszcz ks. Malinowski w duiu 5 Paźdz. r.z., gdyż Goniec W. pisał o nim z najzgodniej prawdą z wszystkich gazet, które o tćm donosiły tj., że spadł z krzesła, u którego noga się ułamała, a na które wszedł, aby uregulować zegar ścienny, i że zranił sobie czoło i złamał prawą rękę. Wszyscyśmy myśleli, iż w takim wieku, ma bowiem skończonych lat 71, taki przypadek śmierć za sobą pociągnie, ale dzięki Bogu rana zupełnie się zagoiła, ręka się zrosła i władza wróciła do tyla, iż w Niedzielę, 19 bm. mógł odprawić ranną mszą Sw., czyli wotywę. Trwała oua mówiąc nawiasem jednę i pół godziny gdyż ks. prob, ma zwrok bardzo słaby czytać może od 15 lat tylko za pomocą szkła, które trzymać trzeba w prawęj ręce, a ta jeszcze słaba; mamy jednakże nadzieję, że z czasem zupełnie wyzdrowieje. Leczył go dr. Górski ze Stęszewa.
Parafia nasza liczy 2000 dusz. Mamy wikaryusza, zacnego ks. Śliwińskiego. Mamy tu w parafIi wielu poczciwych ludzi, ale niestety bardzo wielu oddaje się pijaństwu; szczególnie jedna wieś w niem przoduje, a jest tam karczmarzem ktoś, który od picia nie odwodzi. W ostatnich dniach Grudnia tak pijani ludzie jednego robotnika sponiewierali, że po 3 dniach umarł; jest to 2gi przypadek w tym jednym roku. A wszystkiemu winna przeklęta gorzałka. Z tej wsi mało kogo ujrzysz z mężczyzn w Niedzielę w kościele; wolą siedzieć w "kaplicy". Dwie parafie w tutejszym dekanacie osierocone; Skórzewska i Lusowska; z pierwszej wielu przychodzi do naszego kościoła do spowiedzi, z dziećmi do chrztu itd.
Franciszek Ksawery Malinowski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2711
Teodor Śliwiński:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4632


Wiadomości potoczne.
- Cofnięto rozporządzenie skazujące na tymczasową banicyą ks. Burkerta w Modrzu.
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=387


Nekrolog:
Marya Ludwika Niesiołowska z domu Arnould.
Umarła dnia 23go b. m. o 1ej godzinie w nocy w 87 roku życia, opatrzona śś. Sakramentami.
Pogrzeb odbędzie się w Poniedziałek dnia 27go po żałobnem nabożeństwie w Kolniczkach,
o czem donosi pozostała
Rodzina.
...
Numer 20

Wiadomości potoczne.
- Na IV kwartał potwierdzono tych samych sędziów polubowych, którzy są:
księgarz R. Lewysohn w Poznaniu dla I miejskiego okręgu;
ogrodnik artystyczny Jortzig w Poznaniu dla XII okręgu miejskiego;
nauczyciel Dakowski na Górnej Wildzie; dla II okręgu obwodu Poznańskiego;
nauczyciel pozasłużbowy Paszliński w Słupi dla II okręgu Stęszewskiego obwodu policyjnego.

- W Pobiedziskach dnia 20 bm. wybrano przewodniczącym reprezentacyi miejskiej p. dr. Pernaczyńskiego, a zastępcą jego budowniczego p. Stelmaszewskiego.

- -W dniu 26 bm. toczyła się. wedle
"Gazety Toruńskiej", sprawa sądowa w Grudziądzu przeciwko ks. Wincentemu Krajewskiemu o "nieprawne" podejmowanie czynności duchownych, a mianowicie za to, że w Rywałdzie odprawił w Marcu r. 1878 Mszą św. śpiewaną i odczytał Ewangelią. Obżałowanego skazano na 10 grz. kary pieniężnej, albo 1 dzień więzienia.

- Pan dr. Fink przeniósł się z Mosiny do Zielonej Góry. Zwracamy na to uwagę Szanowych Panów lekarzy, Polaków zwłaszcza, że okolica wyłącznie polska nastręcza wiele korzyści komukolwiek z naszych rodaków.

- Z obwodu regencyi Kwidzyńskiej wydalono ks. Krzeszewskiego, dotąd w Brąchnówku pod Chełmżą, na czas wytoczonego mu śledztwa o wykonywanie czynności kapłańskich.

- W Niedzielę, dnia 26 bm. daje w Obornikach na sali pana Świątkowskiego wielkie przedstawienie magiczne nasz rodak p. Poziom.
...
Numer 21

Wiadomości potoczne.
- Piszą do "Czasu" z Berlina, że ks. Bąk zawdzięcza uwolnienie swoje z Torgawy najbardziej usiłowaniom dra Fr. Chłapowskiego, mieszkającego w Berlinie.
...
Numer 22

Wiadomości potoczne.
- Donoszę Szanownej Publiczności, że mój handel kwiatów pod firmą Wojciechowski już 17 lat egzystuje róg Fryderykowskiej i Zamkowej ulicy, a bukietów z Berlina jeszcze nigdy nie sprowadzałem i nie sprowadzam, tylko hiacynty i tulipany itd. a bukiety gierlandy i wszystkie inne berlińskie roboty własnoręcznie wykończam.
J . Wojciechowski.
Róg Frydrykowskiśj i Zamkowej ulicy.

- Świece gromniczne i ołtarzowe z czystego wosku, poleca M. Sobecki fabryka wyrobów woskowych Szeroka ul. 24.
...
Numer 23

Stosunek ziemi Wielkopolskiej w roku 1878
(Ciąg dalszy.)

6) Powiat gnieźnieński.
Większa własność wynosi w powiecie tym 248,078 mrg. W r. 1878 majętność Zakrzew z przyległościami wyszła z rąk hr. Brzeskiej z Węsierskich, ale całe rozległe te dobra, wynoszące kupili 10,254 mrg. nabyli Polacy, razem bowiem za pośrednictwem Banku Kwilecki, Potocki i Sp.:

Wiktor Chelmicki: Zakrzewo z Kamionkiem 1822 mrg.
Wojciech Chełmicki: Czechy, Sławno, Gorzuchowo i Imiołki 5494 mrg.
Włodzimierz Jańczakowski: Myszki i Ujazd 2938 mrg.
razem 10,254 mrg.

Powiat ten, co do majątków polskich, składa się obecnie jak następuje:
Czerniejewo (majorat):
hr. Zygm. Skórzewski 25,307 mrg.
Niechanowo z przyległość.:
Franc. Żółtowski 14,087 mrg.
Gorzuchowo z przyległość.
Wojciech Chełmicki 5,494 mrg.
Ledna góra:
Brudzewski 5,310 mrg.
Żydowo:
Chełmicki 3,971 mrg.
Pomarzany z Parcewem:
W. Chełmicki 3,847 mrg.
Mierzewo:
sukces. Kaczkowski 3,745 mrg.
Modliszewo:
Józ. Żychliński 3,700 mrg.
Ruchocin:
Ign. Gutowski 3,625 mrg.
Modliszewko:
Szołdrski 3,491 mrg.
Witakowice:
J.Jasiński 3,197 mrg.
Myszki i Ujazd:
Włodzim. Jańczakowski 2,938 mrg.
Mielżynek:
Bielażewski 2,831 mrg.
Kołaczków:
Aleks. Graeve 2,695 mrg.
Świnary:
Malczewski 2,320 mgr.
Grzybowo:
Trąmpczyński 2,301 mgr.
Leśniew:
W. Lossow 2,284 mgr.
Arcugowo i Malachowo:
Dezyderyusz Hożnowski 2,266 mrg.
Turostowo:
Urbanowski 2 253, mrg.
Małachowo Wierzbiczane:
Ulatowski 2,246 mgr.
Sobiesiernie:
Wągrowiecki 2,172 mgr.
Mieleszyn:
Kalksztein 2,169 mgr.
Ułanowo:
Dr. Chosłowski 2,080 mgr.
Cbłędowo:
Wągrowiecki 2,172 mgr.
Jaworowo:
Jaraczewski 2,035 mgr.
Odrowąż:
sukces. Józef Gutowski 2,012 mrg.
Łubowo:
Lewandowski 1,900 mrg.
Górzynko:
M. Chrzanowski 1,881 mrg.
Rybno:
Zabłocki 1,874 mrg.
Zakrzewo z Ramionkiem:
Wiktor Chełmicki 1,822 mrg.
Popowo Ignacewo:
Delert 1,789 mrg.
Kamieniec:
Dutkiewicz 1,780 mrg.
Arkuszewo:
Jan Arndt 1,633 mrg.
Cielimowo:
K. Chełmicki 1,523 mrg.
Obora:
Zabłocki 1,361 mrg.
Swinarki:
E. Malczewski 1,268 mrg.
Michałcza:
Katerla: 1.262 mrg.
Harbowo:
M Sczaniecki 1,150 mrg.
Grzybowo Chrzanowice:
Lutomska 1.146 mrg.
Grzybowo i Rabierzyce:
Błociszewska 1,120 mgr.
Lubówko:
Walter 1,067 mgr.
Jarząbkowo:
Chrzanowski 1,052 mgr.
Czechowo:
W. Chrzanowski 1,033 mgr.
Braciszewo:
Seminar, duchowne w Gnieźnie 1,025 mgr.
Skorzencin:
Moszczeński 993 mgr.
Gorówko:
Majewski 944 mgr.
Lubowiczki:
Kazubski 926 mgr.
Sprostowanie w numerze 42: - Z Gnieźnieńskiego donoszą nam, że Łubowiczki (927 mrg.) należą do p. Mahua (Niemca) , a Łubowice (1243 mrg.), są własnością p. L. Kazubskiego.
Jelitowo:
T. Chrzanowski 857 mgr.
Popowo podleśne:
Jordan 842 mgr.
Gurowo:
B. Chełmicki 841 mgr.
Skrzetuszów:
Radoński 801 mgr.
razem 142,307 mgr.

Oprócz tego są znane następujące folwarki będące w ręku polskich
Mnichów 800 mrg.
Woźniki:
Walkowski 714 mrg.
Marzenia:
Dębiński 664 mrg.
Charbin:
Musolf 656 mrg.
Sokołowo:
Moszczeński 570 mrg.
Siemianowo:
Prądzyński 600 mrg.
Mąkownica:
Osowski 568 mrg.
Jagniewice:
Buchowski około 800 mrg.
Gniewkowo:
Lubomęski 507 mrg.
Przyborowo:
Fromholz 521 mrg.
Nowa WIeś:
Münsberg 715 mrg.
razem 7,115 mrg,
(Dalszy ciag nastąpi).

Wiadomości potoczne.
- Sąd Inowrocławski wysłał nowy list gończy za ks. kardynałem Prymasem. Przedmiot nie wielki: tylko 6,000 tal., albo dwa lata więzienia!

- Burmistrzem w Lesznie wybrany jakiś p. Herrmann ze Szarlotenburga.
...
cdn.

edit:
Dopisałam sprostowanie z numeru 42.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Ostatnio edytowano 28 gru 2017, 20:19 przez bugakg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 gru 2017, 18:15 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 25


Wiadomości potoczne.
- Wczoraj, we Czwartek dnia 30 bm. o godz. 1/4 8 odbyło się w Kościele O.O. Bernardynów nabożeństwo żałobne za duszę śp. Berwińskiego, byłego profesora przy Gimnazyum Maryi Magdaleny w Poznaniu.

- P. dr. Fink w ostatniej jeszcze chwili, bo już w chwili wyjazdu prawie, namyślił się nie opuszczać Mosiny. Nie pojedzie więc do Zielonej Góry, jak to swego czasu donosiliśmy.

- P. Wład. Poniecki, były uczeń H. Leonarda w Paryżu, powrócił z Paryża i osiedlił się w Poznaniu, w hotelu du Nord i poleca się Publiczności jako skrzypek-nauczyciel.

- Pisarz dominialny we Włościejewkach dał był przed kilku dniami fuzyą Ratajczakowi, nie wiadoma w jakim celu; stwierdzono tylko, że Ratajczak nie wiedział, iż takowa była nabitą. Cóż się dzieje! Oto Ratajczak poszedł z nią do karczmy, gdzie skoro oświadczył, że fuzya nie nabita, wziął ją z rąk jego kowal Gertnerowicz mówiąc: "Jeżeli nie nabita, wystrzelę do powały. " Na co Ratajczak:
"Strzel do mnie, jeżeli nie wierzysz." Jakoż Gertnerowicz wymierzył do Ratajczaka, strzał huknął, a Ratajczak legł trupem. Obdukcya sądowa stwierdziła, że 3 ziarnka śrótu przeszyły serce nieszczęśliwego. Wytoczono śledztwo, ale Gertnerowicza nie uwięziono.

- Na wyborach we Wrześni we Wtorek dnia 28 bm. na deputowanego z powiatu Wrzesińskiego do sejmu prowincyonalnego wybrano
p. Edwarda Ponińskiego z Wrześni.
Jego zastępcami pp .
Walenty Hulewicz z Młodziejowic i
Józef Lukomski z Gonie.
Wyborcy miejscowi do tego sejmu są:
Na Wrześnią p. B. Nowakowski,
na Miłosław p. Załuski,
na Żerków burmistrz p. Wolniewicz.

- Sędziwy wiek. W miejscowości Rudow, pod Teltowem, umarła niedawno 108-letnia staruszka, matka gospodarza Schulza.
Najstarsza córka niebożczki liczy obecnie lat 88, a trzyma się tak czerstwo, że przepowiedzieć jej można lata matki.
...
Numer 26

Wiadomości potoczne.
- W Poniedziałek, d. 3 Lutego dzień pamiętny, wywiezienia Jego Arcybiskupiej Mości do więzienia Ostrowskiego.

- Znowu jedna z naszych pamiątek narodowych ulega przemocy młota i murarzy. Mówię tu o kościele i klasztorze Teresek, który rozbierają, aby przebudować tam pałac i siedzibę dla rozmaitego rodzaju przedmiotów zastawnych. No, ale nie ubolewajmy nad tem, co się już odstać nie może, a raczej zwróćmy uwagę naszych polskich przedsiębiorców zakładów fotograficznych, że powinni byli korzystać ze sposobności i kościółek choć martwym obrazku pozostawić potomności polskiej. Tymczasem jednak nie zdarzyło nam się widzieć
podobnej fotografii. W. S.

- Z Dolska doniesiono wczoraj "Kur. Pozn." drogą telegraficzną, że wczoraj rano aresztowano w Kunowie księdza Poturalskiego.
Ks. Józef Poturalski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=3596

- Smarowidło na osie w sądkach i pudełkach
Oliwę do smarowania maszyn,
Tran na wozy i skóry,
Petroleum najlepsze,
Sól kuchenną i sól dla bydła,
Mydło twarde szczecińskie,
Mydło szare,
Mączkę pszenną i ryżową,
Świece stearynowe i woskowe,
Olej do palenia itd. jako też wiele innych w gospodarstwie domowem potrzebnych artykułów poleca w rzetelnym towarze tanio
R. Barcikowski. Poznań, w Bazarze, przy Nowej ul.

- Tapety i rolosy , Zakład litograf. Regestra gosp, Alfenidę Christofla poleca po najtańszych cenach handel materyałów piśmiennych
Antoniego Rose w Poznaniu w Bazarze
...
Numer 27

- Swieżo zaszedł tu smutny przypadek wskutek lekkomyślnego obchodzenia się z bronią palną. Młody uczeń gospodarczy z Cielimowa, p. Wilczyński, ranił z rewolweru bardzo niebezpiecznie pannę Ballenstedt. Kulę, ktora na wskroś przeszywając młodą jego narzeczoną, utkwiła koło kości pacierzowej i tylko pod skórą się zatrzymała, lekarze już wydobyli, ale nie mąją wiele nadziei, aby utrzymać ranioną przy życiu. Dotąd jednak żyje. choć ,.Kuryer Poznański'-, jak zwykle źle poiniormowany, już doniósł, że nie zdołano jej utrzymać przy życiu, co jest nieprawdą.

Z pod Śremu, 1. 2. 79.
Donoszę smutną nowinę: 28 Stycznia umarł ks. Roszak, proboszcz w Morce. Pogrzeb odbędzie się w Poniedziałek 3go Lutego. Znowu więc jedna parafija osierocona! Oby się Bóg jak najprędzej zmiłował nad nami.
Ks. Paweł Roszak:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=3858

- + 19go Stycznia człowiek pewien, nazwiskiem Jan Stachowiak, powracał z Donatowa do Dalewa wieczorem; znaleziono go nazajutrz nieżywego. Utrzymywano, że został zabity; oględziny lekarskie wszelako wykazały, że umarzł na drodze.

Wiadomości potoczne.
- Pod Kórnikiem, pod Jaryszkami, zmarzł parobek pochodzący z Koninka, zapewne z powodu pijaństwa. Znaleziono go w rowie przy szosie.

- W Czołowie dziewka jakaś odebrała życie nowonarodzonemu dziecku. Psy, które je znalazły, zjadły je przecież aż do samej głowy. Zabójczyni siedzi we więzieniu w Bninie.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 gru 2017, 19:20 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 28


Wiadomości potoczne.
- Pan A. W. Żuromski nabył od pana Neugebauera cukiernią naprzeciwko teatru polskiego, i dziś ją otwiera.
Życzymy panu Żuromskiemu szczęścia w tern nowem jego przedsiębiorstwie.

Umarli,
+ Śp. Róża z hr. Jezierskich Tadeuszowa Chłapowska zakończyła onegdaj w Turwi żywot doczesny, pełen czynów chrześcianki Polki. Prawdziwa opiekunka ubogich, wyrozumiała na słabości bliźniego, szlachetna w sądzie, anielską dobrocią swoją, zyskała sobie serca nietylko rodziny, ale i obcych. Kto z obcych raz w życiu miał sposobność, czy to w własnym, czy w cudzym interesie rozmawiać z śp. Tadeuszową, tego od razu ujęła jej szlachetna, na dolą cierpiących z całą siłą życzliwa dusza. Wieczny, daj jej Panie odpoczynek!
...
Numer 29

- Subhasta dóbr Lewice, własności p. Haza- Radlica, mających 8 tysięcy mórg, odłożona z 30go Stycznia na dzień 18go Kwietnia r.b.

Wiadomości potoczne.
- W Piątek, dnia 31 Stycznia z rana uwięziono księdza Poturalskiego z Kunowa.
Ks. Józef Poturalski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=3596

- Dr Tempski osiedlił się jako lekarz, akuszer i chirurg w Brodnicy.
...
Numer 30

- Pan Treskow z Radojewa nabył w tych dniach jedne z większych polskich majętności w powiecie Poznańskim, Nowąwieś,
odległą o 1 1/2 mili od Poznania.

- Ucznia przyjmie fabryka czapek i rękawiczek C. Adamskiego w Bazarze.
...
Numer 31

Wiadomości potoczne.
- Jan Matejko, który z Włoch powrócił, ukończył obraz "Klęska pod Warną" w r. 1444 i oddał go dnia 4 bm. na wystawę do sal sztuk pięknych w pałacu biskupim w Krakowie. Obraz ten pojedzie potem do Warszawy na wystawę kilkodniowa,. Wystawioną jest na obrazie chwila, gdy nieszczęśliwy monarcha, 20-letni młodzieniec Władysław Warneńczyk, zewsząd otoczony przez pohańce, walczy z nimi sam jeden na życie i na śmierć.
...
Numer 32

Wiadomości potoczne.
- Tegoroczny połów ryb w okolicach Wolsztyna bardzo pomyślny. I tak rybak Schulz we Wolsztynie zrobił niedawno połów na jeziorze Wolsztyńskiśm, który mu przyniósł 200 tal. zysku, gdyż pomiędzy ogromną liczbą wielkich ryb, był np. jeden karp, który sam ważył 30 funtów.

- Od powszechnie szanowanych i wiarogodnych osób otrzymała "Gazeta Narodowa" następującą odezwę:
W imieniu starca 86-letniego, oficera byłych wojsk polskich w r. 1831, p. Józefa Rogalskiego, upadającego pod ciężarem wieku i złożonego chorobą wśród nędzy i niedostatku, odzywamy się do serc bratnich z prośbą, by raczyły przyjść w pomoc nestorowi nielicznych już zastępów bohaterów świetnej niegdyś epoki narodowych dziejów naszych.
Upraszamy redakcye pism polskich o łaskawe powtórzenie niniejszej odezcy i zajęcie się składkami, które należy przesyłać pod adresem: Józef Rogalski u Ferdynanda Ledwina, Dominikaner Hussgasse nr. 15 w A Pradze (czeskiej) Bis dat qui cito dat.

- A. Bąkowski w Poznaniu, ul. Wrocławska nr. la ogłasza, że obok nasion rolniczych prowadzić będzie także handel nasion ogrodowych wszelkiego rodzaju.

Rozmaitości;
- Chwytanie światła słoneczne pochłaniania światła słonecznego we dnie i wydawania go w nocy w sposób dla oka widoczny. Technicy zagraniczni wpadli na myśl skorzystania z tego aw iska w zastosowaniu praktycznem. Tym sposobem w Anglij i zaczęto teraz wyrabiać zegary i zegarki kieszonkowe, których cyferblaty, a raczej cyfry na nich i skazówki, pokryte świetlaną kompozycyą chemiczną, wydają blask tak mocny, że w nocy stają się dość widocznemi, aby rozpoznać można z łatwością godziny, minuty i sekundy. Fabrykanci tapet papierowych pracują również nad zastosowaniem tejże kompozycji chemicznej do farb w obiciach pokojów. Możemy się tedy spodziewać, że wkrótce sypialne pokoje będą się mogły obchodzić bez światła w nocy i być pomimo to dostatecznie jasnemi.

- Osiedliłem się we Wrześni K. Nowacki weterynarz Iszej klasy.
...
(brak nr.33)
Numer 34

Z Gniezna.
- Po zgosłem życiu ś. p. X. Pletkiewicza, proboszcza tutejszego Kościoła św. Wawrzyńca, zaprzestano też przy tymże Kościele i dzwonienia trzy razy na dzień na Anioł Pański. To milczenie dzwonu trwało aż do roku zeszłego. Dopiero gdy z innej parafIi zwrócono uwagę parafianom z innej parafIi zwrócono uwagę parafianom św. Wawrzyńca, że jeżeli w ewang. Kościele w Gnieźnie trzy razy na dzień dzwoni się na modlitwę i za to dzwouiarz pobiera płacę, dla czegóż parafianie św. Wawrzyńca nie żądają, aby ten chwalebny a nawet przez Kościół św. zalecony zwyczaj, który nam przez trzyrazowe dzienne dzwonienie na Anioł Pański - ma przypominać te trzy dobrodziejstwa: wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie Zbawiciela i nadal się utrzymał; (...)
Ks. Konstanty Plewkiewicz:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=3506

Środa dnia 8 Lutego 1879.
- Wczoraj, dnia 6 tm. wieczorem, lotem błyskawicy wyruszyła nasza żandarmerya w pogoń do Targowej Górki. Sądzono powszechnie. że łotry i zbójcy pojawić się musieli niepokojąc okolicę; atoli niestety pomylono się, bo oto pogoń ta urządzoną była na duchownego, który podobno parę razy miał zastąpić chorobą zdjętego proboszcza w Targowej Górce.
Tak tedy znowu jeden z Apostołów wiary Chrystusowej staje się ofiarą uciążliwych ustaw majowych.

Wiadomości potoczne.
- Dr. Witold Skarżyński z Spławia p. St. Bojanowem będzie miał w Piątek, 14 bm. odczyt na sali bazarowej na temat:
"O wpływie kobiet na stosunki społeczne i polityczne każdego narodu a w szczególności na społeczeństwo i sprawę nasze narodową." Opłata l mrk., przeznaczona na ochronkę na Chwaliszewie.

- Dr. Stasiński z Skoków, który się leczył tu u Szarotek, już wyzdrowiał o tyle, że w tych dniach opuści Poznań.

- Jeziory Wielkie pod Strzelnem mają być przechrzcone, ale jeszcze nie wiada jak, bo aż trzy nazwiska podali mieszkańcy tej wioski: Seethal, Seebruch i Seeburg.

- Kleryka, folwark tuż pod Gnieznem, na terminie subhastacyjnym, przeszła w Sobotę z rąk polskich na własność izraelity Löwensteina, za 60,800 grz.

- + Wczoraj, w Poniedziałek złożono do grobu zwłoki bardzo zacnego obywatela, pana Skrzydlewskiego z Sulencina. Duchowieństwa było ośmiu; ks. prob. Jaskulski ze Śniecisk miał mowę żałobną w pomieszkaniu. Rodzina zmarłego i przyjaciele zebrali się w wielkiej liczbie, samych pojazdów naliczono około czterdzieści.
Stefan Skrzydlewski, akt zgonu Nr.20
http://szukajwarchiwach.pl/53/1832/0/4/ ... x4j6UahWQw
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 gru 2017, 20:59 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 35


- Reparacya chorowitych, kruchych i pokrzywionych staruszek, wież na kościele Bernardyńskim, zbliża się do końca. Dziś pracują już nad podłogą między filarami pierwszej kondygnacji.

- Już od Czwartku dnia 6 bm. "Bitwa pod Grunwaldem", Matejki, wystawiona na zamku namiestnika w Warszawie. (...)

- Prezydent tutejszej policyi, pan Staudy, wyjechał wczoraj do Berlina, aby wziąść udział w obradach parlamentu.

- Na subhaście d.3 bm. nabył właściciel dóbr, Lehmann, wieś Komorowo p. Gnieznem, mającą 1167 mórg obszaru za 52,000 tal. po majorze Adolfie Sellensteinie.

- Na 1,300 mieszkańców Zaniemyśla jest 17 szynkowni; jest to ogromna liczba, bo jedna szynkownia na 76 mieszkańców.

- Uczeń porządnych rodziców, chcący się wyuczyć dobrze pozłotnictwa, znajdzie natychmiast miejsce u pozłotnika. Boreckiego, ul. Jezuicka.
...
Numer 36

Wiadomości potoczne.
- Ks. Piaseckiego, który sprawował podobno w Targowej Górce funkcye duchowne - jak donosi "Pos. Ztg-" - aresztowano 7 bm. i odstawiono do więzienia w Środzie.

- Czasopism wychodzi w W. X. Poznańskiem 72, a z tych 15 pelskich, a 52 niemieckich. Z tych ostatnich jest przeważna część dzienników urzędowych, a gdy te odejmiemy od całkowitej liczby pism niemieckich, to nieurzędowych zaledwo pozostanie z 20. Dodajemy i to, że w mieście Poznaniu wychodzi czasopism 25; z tych polskich jest 14, a niemieckich 11.

- We wsi Krzyżanowice pod Śremem umarła pewna gospodyni na trychiny, jedząc wieprzowinę nierewidowaną przez rewizora, mąż zaś zmarłej i dzieci śmiertelnie są chore.
- W Sosnowcu pod Śremem cała familia niebezpieczną chorobą złożona w skutek spożycia mięsa z trychinami.
- W Śremie znalazł rewizor trychin, p. Grabowski, za pomocą mikroskopu trychiny w wieprzu zabitym przez tamtejszego rzeźnika Niedzielskiego, który przed zabiciem tegoż nie szczędził parę groszy na zabezpieczenie towaru.

- W czasie niebytności prezydenta policji p. Staudego, zastępuje go radzca p. Schön.

- Mieszkańcy Nadziejówki w powiecie międzychodzkim, wyłącznie podobno Niemcy, wpadli na koncept, żeby zmienić tę nazwę staropolską na niemiecką, którą też zmieniono na mocy rozkazu gabinetowego na "Hoffuung"
...
Numer 37

Krótkie uwagi na czas karnawału czyli przedzapuścia
- "Za króla Sasa jedz pij i, popuszczaj pasa . " Tak mówią jeszcze ludzie, ale czyż to było co dobrego? (...)

Wiadomości potoczne.
- Jutro, tj. w Sobotę, dnia 15 bm., odbędą, się w Grodzisku i w Opalenicy nabożeństwa żałobne za spokój duszy śp. ks. Aleksego Prusinowskiego.

- Donoszą nam ze Śremu, że na wniosek ks. Wawrzyniaka postanowiono tamtejszych starych cechów nie rozwięzywać, tylko je stosownie do potrzeb dzisiejszych zreformować. Bardzo rozsądnie!
"Bo lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu!"
Ks. Piotr Wawrzyniak:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4927

- Nasz rodak, p. Stanisław Radziszewski, złożył w Piątek, dnia 7 bm w sądzie apelacyjnym we Wrocławiu egzamin na referendarysza.

- Obelgę wyrządzoną, pani Mróz z Mieławy niuiejszem odwołuję i serdecznie przepraszam.
Mieława, dnia 15 Lutego 1879 r. Wiktorya Nowicka.
...
Numer 38

Wiadomości potoczne.
- Ks. Poturalski, o którego aresztowaniu w powiecie śremskim donosiliśmy przed kilkunastu dniami, stawał, jak "Kur. P.* donosi, zeszłego Czwartku przed sądem karnym, który go osadził na 90 mrk. kary odn. na 9 dni więzienia. Sala była przepełniona publicznością zebraną z okolicy i z miasta, okazując tem samem czcigodnemu kapłanowi dowód szczerego współczucia i uznania jego ciernistego w dzisiejszych czasach powołania.

- Do tylu strat, jakie ponieśliśmy w ostatnim czasie, przybył upadek znanej powszechnie na Chwaliszewie firmy p. J. Mondrego, który w Środę opuścił Poznań, i nie wiadoma, dokąd się udał. Pan Mondre był gorliwym obywatelem; ubytek jego na Chwaliszewie da się też we znaki!

- Proces o defraudacyą, w gorzelni, ale proces co się zowie, - toczył się zeszłej Środy przed sądem krotoszyńskim. Urzędnicy księcia Turn-Taxis: komisarz K., zarządzca gorzelni B. i sześciu pomogrów stanęli przed sądem obwinieni o defraudacyą 930,000 mrk. Sprawa toczyła się dość długo; w Środę było postępowanie publiczne od rana do późnego wieczora. Komisarz K. został uniewinniony, gorzelany B. skazany na 472,000 mrk. lub dwa lata więzienia, a każdy z pomogrów na 300 mrk. kary.
...
Numer 39

Wiadomości potoczne.
- Ks. Leon Piotrowski stawał 14 bm przed kratkami sądu w Wolsztynie, oskarżony o odprawianie Mszy św. w prywatnej kaplicy w Rakoniewicach i za udzielanie katechizmu dzieciom hr. St. Czarneckiego. Skazano ks. Piotrowskiego na 1,900 mrk., a w razie, gdyby ks. Piotrowski nie mógł zapłacić tej kary, na pół roku więzienia.
Ks. Leon Piotrowski - nie ma na stronie:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/

- Ks. Kinowski, odsiadujący więzienną karę w Koźminie, uzyskał kilkutygodniowy urlop za kaucyą 1500 mrk. Za staraniem posła ks. Jażdżewskiego został urlop ten przedłużony przez ministra.

- Pan J. Żórawski, były redaktor "Kuryera Pozu.", stawał w Sobotę przed tutejszym sądem kryminalnym, oskarżony o obrazę p. Bibow, byłego nadkontrolera celnego w Gnieźnie. Sąd skazał p. Żurawskiego na dwa miesiące więzienia. (...)

- Z sądu. W Sobotę odbył się przed tutejszym sądem kryminalnym termin przeciwko kupcowi Marcus Levy z Wrocławia (dawniej przed kilku laty mieszkał pan Marcus Levy w Kościanie.) W hotelu berlińskim grając dnia 21 Grudnia r. zeszło w karty z kupcem Buchwaldem z Międzychodzkiego, przegrał oskarżony kilkadziesiąt marek, bo jak twierdzi przegrał wszystkie swoje pieniądze i jeszcze zadłużył się u Buchwalda w wysokości 65 marek, a pożyczywszy sobie od Buchwalda 35 marek, wystawił mu akcept na karteczce zwyczajnego papieru w wysokości 100 marek, pisząc: "Angenommen fur 100 mark Marcus Levy". W czasie dalszej gry zażądał oskarżony okazania tego akceptu, a gdy Buchwald wręczył akcept kupcowi Lewy, rozdarł go oskarżony. Po wysłuchaniu świadków przemówił prokurator i wniósł o karę na tydzień więzienia, a oprócz tego na 300 marek kary pieniężnej. Obrońca oskarżonego, rzecznik p. Jażdżewski, starał się sąd przekonać, że świstek taki nie jest dokumentem w znaczeniu prawnem; kładł także przycisk na to, co oskarżony także na uniewinnienie swoje podawał, że do tej gry w karty przystąpił podsądny w stanie napiłym. Sąd nabrał przekonania, że papier, na którym p. Levy napisał akcept, był dokumentem w znaczeniu prawnem skazał podsądnego podług wniosku prokuratora.

- W wystawnym oknie antykwarni p. Lissnera na placu Wilhelmowskim widzimy szkic do projektu kurtyny głównej nowego teatru miejskiego, wymalowany przez jednego z pierwszych rysowników niemieckich.

- "Gazeta Toruńska" donosi z Tucholi, że na dniu 11 bm. na subhaście w Zalesiu nabył tę majętność po p. W. Dębińskim p. P. F. Osowski z Najmowa za 151,000 tal. dla żony dawniejszego właściciela. Tak wzniosłego czynu obywatelskiego tylko prawy Polak jest zdolen.
...
cd.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 00:00 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 40


Wiadomości potoczne.
- Kazania pasyjne w tym roku w kościołach poznańskich następujący księża prawić będą.
Co Niedzielę:
w Katedrze ks. kanonik Dorszewski,
u Fary ks. mans. Gałecki,
u św. Wojciecha ks. mans. Lurc,
u św. Marcina ks. wik. Krygier,
u św. Jana ks. prob. lic. Loserez.
Co Poniedziałek: w kaplicy Pana Jezusa ks. mans. Perliuski,
co Wtorek: u Franciszkanów ks. profesor Wojczyński,
co Środę: u św. Małgorzaty ks. kustosz Tłoczyński,
co Czwartek: u Bożego Ciała ks. msgr. Szółdrski,
co Piątek : u Dominikanów ks. lic. Chotkowski.
...
Numer 41

Wiadomości potoczne.
- + Nowa parafiia osierociała. Ks. Sieg, proboszcz parafii orchowskiej, zawiadomiony został przez regencyą bydgoską, że ma niezwłocznie opuścić obwód regencyjny bydgoski, a to z tego powodu, że prokurator gnieźnieński wytoczył przeciw ks. Siegowi śledztwo o niedozwolone sprawowan ie czynności duchownych w parafii powidzkiej. Jest to wielki cios, niestety, nietylko dla Orchowian, ale i dla całej okolicy; ks. Sieg bowiem umiał ducha religijnego utrzymywać, nietylko u siebie, ale w dalekim nawet otoczemu.
Ks. Nikodem Sieg:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4064

- Pana Władysława Mottego, referendaryusza, przeniesiono z Międzyrzecza do Poznania.

- Dnia 10go Lutego upłynął termin całokrwartalowego urlopu, jakiego ze względu na nadwątlone zdrowie udzielono ks. wikaremu Kinowskiemu, odsiadującemu półtoraroczne więzienie w Koźminie za przestąpienie ustaw majowych. Czując niezdolność do odsiadywania, ks. Kinowski wniósł o dalszy urlop, którego mu odmówiono. W skutek tego napisał on do ks. Dr. Jażdżewskiego, aby ten wniósł u ministra o urlop, lecz gdy odpowiedź nie nadchodziła, ks Kinowski w obawie, aby kaucya 500 tal. nie przepadła, wrócił do Koźmina, gdy oto na drodze z probostwa do więzienia spotkał go telegram sądu apelacyjnego z doniesieniem, że minister urlop jego przedłużył.

- Na porę wiosenno-latową (...) J. & A. Witkowscy w Poznaniu Berlińska ul. 1.
...
Numer 42

Stosunek ziemi Wielkopolskiej w roku 1878.
(Ciąg dalszy.)

7) Powiat Inowrocławski.
W powiecie tym zaszły w roku zeszłym o tyle zmiany, że majętność Rzeszynek z przyległościami (2427 mórg),
dawniej należącą do wojewody Wodzińskiego, a później do Niemca Lauterbacha, nabył w roku zeszłym p. Ferdynand Amrogowicz.
Nadto majątek Jaronty przeszedł z rąk p. Tomasza Kozłowskiego w ręce p. Teodozyi Kozłowskiej z Kozłowa pod Świeciem.
Większa własność w powiecie Inowrocławskim wynosi 424,282 mrg., z których w ręku polskich są następujące
1) Majątki:
Ściborze, Mierogniewice itd.:.
B. Gąsiorowski 8,104 mrg
Nożyczyn z przyległ.:
Bentkowska 5,978 mrg.
Kościelec, Dziamów i Leszczycę:
Łączyńska 5,724 mrg.
Będzitowo z przyległ.:
E. Trzebiński 5,690 mrg
Kożuszkowo z przyległ.:
Bo1. Moszczeóski 5,066 mrg.
Szarlej z przyległ.:
Józef Kościelśki 4.178 mrg.
Cieślin i Radłowo.:
Franc Brzeski 3,814 mrg.
Rzeczyca i Siedlimowo:
Alfons Moszczeński 3,764 mrg.
Głębokie i Maszenice:
zapis Jana Jeżewskiego na cele publicz. 3,745 mrg.
Ludzisko:
Dąmbski 3,554 mrg.
Karczyn.:
A Kościelśki 3,516 mrg.
Tuczno:
Wichliński 3.485 mrg.
Tarkowo:
Kraszewski 3,290 mrg.
Gocanówko, Tamówko i Kicka:
Teofil Kozłowski 2,934 mrg.
Sukowo:
Wojc. Morawski 2,897 mrg.
Bożejewice:
Helena Potworowska 2,822 mrg.
Ostrówek i Siedluchna:
Wł. Mlicki 2,777 mrg.
Wróble:
Silewicz 2,677 mrg.
Racice:
Osowski 2,584 mrg.
Ostrowo nad Gopłem:
Józef Trzciński 2,450 mrg.
Rzeszynek z przyległ.:
Ferdynand Amrogowicz 2,427 mrg.
Witowy i Góra:
Znaniecki 2,337 mrg.
Gnojno i Strzemkowo:
Józef Trzebiński 2,523 mrg.
Kołuda wielka:
Dr. L. Mieczkowski 2,256 mrg.
Marcinki:
Jaczyński 2,236 mrg.
Źółwiny i Wycinki:
Stejnbornowie 2,165 mrg.
Skotniki Królewskie:
Grabski 2,110 mrg.
Oświeciszewo:
Hajnowska 2,000 mrg.
Łąkocin:
Znaniecki 1,991 mrg.
Piotrkowice:
Rutkowski 1,964 mrg.
Popowo:
Tad. Trzciński 1,931 mrg.
Węgierce:
sukces. K. Kozłłowski 1,910 mrg.
Leszcze:
Dyon. Mlicki 1,857 mrg.
Walentynowo:
sukces. Ign Modliński 1,840 mrg.
Konary:
Franc. Dąmbski 1 819 mrg.
Kościeszki:
M. Żakowski 1,800 mrg.
Golejewo:
sukces. Głuszkowski 1,765 mrg.
Pławinek:
sukces. Łyskowski 1,677 mrg.
Kaczkowo:
E. Brzeski 1.669 mrg.
Wojcin:
Wł. Skrzydlewski 1,646 mrg.
Wronowy:
Wł. Jaraczewski 1.605 mrg.
Płonkowo:
Goczkowski 1,465 mrg.
Kołuda mała:
Działowski 1,416 mrg.
Nowy dwór:
Złotnicki 1,421 mrg.
Dulsk:
M. Kozłowski 1,391 mrg.
Rzadkwin:
Ludwik Eebiński 1,371 mrg.
Mierosławice:
Mierosławski 1,321 mrg.
Bąkowo:
Łyskowski 1,372 mrg.
Rąbin:
Wilkoński 1 141 mrg.
Opoki:
S. Kozłowski 1108 mrg.
Opoczki:
Szczukowski 1 077 mrg.
Giżewo:
Przybyszewski 1 075 mrg.
Komaszyce:
N. Mlicki 1,023 mrg.
Rzegotki:
Józef Skrzydlewski 970 mrg.
Sojkowo:
Nowacki 930 mrg.
Prószyska:
Kugler 810 mrg.
Krusza podłodowa:
M. Grabski 849 mrg.
Bąbolin:
J. Grabowski 724 mrg.
Witkowo:
Budziszewski 700 mrg.
Sierakówko:
Julian Steiuborn 373 mrg.
razem 141,114 mrg.
(Dalszy ciag nastąpi.)
- Sprostowanie. Z Gnieźnieńskiego donoszą nam, że Łubowiczki (927 mrg.) należą do p. Mahua (Niemca) , a Łubowice (1243 mrg.), są własnością p. L. Kazubskiego.
(Powyższe sprostowanie dopisałam do wpisu z numeru 23 - 6) Powiat gnieźnieński)
Szkoda, że błędu tego nie sprostowano r.z., kiedy się pojawił w "Dzień. P." zkąd przeszedł do odbitki, wydanej p.t. "lle naszej gleby?"

Wiadomości potoczne.
- W Gnieźnie zachorował obłożnie p. dr. Józef Langiewicz, brat dyktatora z czasów powstania z r. 1863. Chory był dawniej lekarzem we Witkowie, zkąd się przeniósł do Gniezna.
...
cd.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 14:27 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 43


Powidz, dnia 18 Lutego lS79.
Szanowna Kedakcyo!
- Muszę się z Szanowną, Redakcyą podzielić smutną nowiną o wypadku, jaki się stał w Orchowie. Com ja też to strachu wyżył!
Lotem błyskawicy rozniosła się pogłoska dnia 17go t.m. że 11 t.m. proboszcz Sieg z Orchowa na banicyą skazany, t.j. że nie wolno mu przebywać w Rejencyi Bydgoskiej. Jeżeli jego własną parafią dotknęło to nieszczęście, to tym więcej parafiją Powidzką, a szczególniej Powidz, bo chociaż do koła są bardzo zacni kapłani, ale ks. Sieg prawie zrósł się z nami, bo bywając za dawnych proboszczów, jako to za ś.p. ks. Kalisza, ś.p. ks. Zgrabczyńskiego, ś.p. ks. Kromczyńskiego przez 23 lata z okładem u nas na odpustach z kazaniami, pomagał zawsze w słuchaniu spowiedzi wszystkim wyżej wymienionym proboszczom. Po śmierci ks. Kromczyńskiego doznawaliśmy w jego parafii prawie ojcowskiego przyjęcia. Przypadek zdarzył, że przejechał raz przez Powidz i zatrzymał się chwilkę u jednego ze znajomych. Dowiedzieli się o tym biedni robotnicy, że się tu znajduje, przyśli z prośbą, żeby im ochrzcił dzieci, które były bardzo słabe, a z których kilka po chrzcie umarło. Czy chrzcił, nie wiem, ale podobno za to go ta banieya spotkała.
Daj Boże, żeby mu wnet do osieroconej parafIi powrócić pozwolono. Co to za rozczulający był widok, gdy biednych parafijau biedny wygnaniec musiał opuszczać!
Dopiero by widział niejeden, jak to okropnie, gdy dobry pasterz opuszcza owieczki swoje! To serce pęka z żalu i markotności. A i parafia Powidzka w okropnym znajduje się stanie, bo przed dwoma laty śmierć wydarła pasterza, a dziś niejako opiekuna, który bezinteresownie się poświęcał, gdy kto od niego czego żądał. Przebywaj, drogi kapłanie, gdzie cię ręka Opatrzności zaprowadzi, bo duchem zawsze będziemy przy tobie, i niech nikt nie sądzi, żeby nas osieroconych mógł odciągnąć od ciebie, do osoby, której uznać nie możemy.
Ks.Andrzej Zgrabczyński:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=5296
Teodor Kromczyński:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2211
Ks. Nikodem Sieg:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4064

Wiadomości potoczne.
- Na deputowanego do sejmu prowincyonalnego ze stanu rycerskiego wybrano, jak wiadoma, ostatnią razą, tj. na dniu 16 z.m., p. Włodzimierza Wolniewicza ze Źrenicy.
Jego pierwszym zastępcą został p. Teodor Żółtowski z Nekli,
a drugim zastępcą pan Seweryn Radoński z Kociałkowej Górki.
Tego wyboru nie potwierdził, jak pisze "Dzień. Pozn," naczelny prezes, p. Günther, ponieważ dowód wręczenia zawezwań nie nastąpił według przepisu. Nowy więc wybór ma nastąpić i na ten cel wyznaczono dzień 10 Marca rb o godz. 11 przed poł. termin wyborczy w Środzie na sali Hüttnera.

- Znowu jedno z miast Wielkopolskich przechrzcono; nadano Gniewkowu nazwisko "Argenau".

- W Środę, dnia 19 bm. złożył w Berlinie nasz rodak, p. Wojciech Krzyżagórski, egzamin rządowy z budownictwa i inżynieryi.
...
Numer 44

Wiadomości potoczne.
- Wydział karny król. sądu powiat, w Poznaniu ściga listami gończemi zbiegłego kupca, Józefa Mondrego.

- Przestroga dla podróżujących
Powracającemu późno w nocy z Gniezna do domu organiście Jarczewskiemu z Modliszewka pod Gnieznem, który w drodze mocno zasnął na szosie, ukradziono zegarek i płaszcz. Biedny organista jest więc pożałowania godzień.
...
Numer 45

Kościan, 22go Lutego.
- Do ilustracyi ustaw mąjowych pośpieszam donieść fakt, który jeśli można umieścić w dzisiejszym nrze "Gońca" tobym Szan. Redakcyą o to prosił.
Jak wiadoma na mocy wyroku z dnia 20 Stycznia obwieścił ks. Bąk wyrok znoszący jego banicyą; na mocy tego rozporządzenia powrócił ks. Bąk do prowincyi w Środę, przybył do Kościana w Piątek 21go Lutego. Wieczorem zjawia się w mieszkaniu ks. Bąka niespodziany gość, a troskliwy nasz opiekun, znany pod nazwą "ojczulka miasta," dopytując się o ks. Bąka, który był przed chwilą z domu wyszedł.
Widząc p. Bąk, ojciec księdza, tak niespodziewaną wizytę, pyta się gościa, czy by miał jaki interes do księdza, to może on zaspokoi jego ciekawość. Zadowolniony tą odpowiedzią p. przybysz, pyta się, kiedy przybył ks. Bąk? Jak długo bawi w Kościanie? Kiedy i gdzie odjeżdża? Na wszystkie zapytania p. Bąk szczegółowo odpowiedział, poczem też niezwłocznie gość dom opuścił, lecz trudno się w pierwszej chwili domyślić, jakie jest znaczenie tej wizyty?
Jak się dowiaduję, ks. Bąk opuszcza dziś w Sobotę Kościan, wyjeżdżając do Golini, gdzie przyjął posadę jako nauczyciel domowy.
Ks. Jan Bąk:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=152


Wiadomości potoczne.
- W Sobotę, dnia 22 bm. obchodziło Towarzystwo Przyjaciół Muzyki na sali hotelu rzymskiego 4tą rocznicę swego założenia.
Podczas wspólnej kolacyi, w której przeszło 80 osób udział wzięło, wręczyli członkowie Towarzystwa swemu dyrektorowi p. Dembińskiemu kosztowne album z odpowiednim napisem - w dowód uznania zasług jego i pracy.

- Młyn, wraz z zabudowaniami gospodarczemi, kilkunastoma morgami roli, wraz z dobrą torfiastą łąką, blizko kolei i znacznego miasta, wszystko w bardzo dobrym stanie, jest na sprzedaż przy nadzwyczaj korzystnych warunkach.
Bliższej wiadomości udzieli Z. Cholewiński, Młyn-Orzelski p. Mrocza (Mrotschen).
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 17:06 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 46


Wiadomości potoczne.
- Ks. Piaseckiego, którego 2 tygodnie trzymano w śledztwie w więzieniu średzkim, wypuszcwno na wolność. Atoli na podstawie zeznań świadków będzie mu wytoczony proces o wykonywanie czynności duchownych.

- Zeszłej Niedzieli dwanaście pogrzebów przechodziło przez bramę berlińską; dziewięć z nich było dziecięcych.

- Pan Kennemann nabył za 250,000 talarów wieś rycerską Nietużkowo w powiecie Chodziezkim, mającą obszaru 2,656 mórg.

- Pana Zygmunta Mrozińskiego asesora w Oleśnie przeniesiono jako sędziego pow. do Inowrocławia.

Ogłoszenia.
- Leosiu z Grodziska! kiedy przyjdziesz przejrzeć zuowu moje kąty ?
Twój niedoszły kuzynek.
...
Numer 47

Wiadomości potoczne.
- Teofil Lenartowicz wyrzyna obecnie w drzewie płaskorzeźbę, przedstawiającą apoteozę Mikołaja Kopernika. Wysokość płaskorzeźby 80, szerokość 60 centymetrów, a przeznaczoną jest w podarunku do muzeum Kopernika w Rzymie jako podarek.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teofil_Lenartowicz
...
Numer 48

- W Niedzielę dnia 16go Lutego powrócił p. Laurentowski z więzienia wschowskiego, w którem przesiedział 8 miesięcy, witany na dworcu przez rodzeństwo i licznych przyjaciół. P. Laurentowski podziękowawszy wszystkim zebranym za życzliwość i zaufanie, wsiadł w dorożkę dążąc do domu, gdzie go mile spotkało przyjęcie.

Wiadomości potoczne.
- Wczoraj udało się grono obywateli na dworzec kolei żelaznej, ażeby krakowskich Gości powitać i odwieźć ich do przygotowanego mieszkania. Podczas uroczystego przyjęcia jakie się dla profesorów gotuje, przemawiać będą przy powitaniu hr. August Cieszkowski i Adam Żółtowski z Ujazdu; żegnać zaś w imieniu miasta ksiądz prałat Likowski.

- W Poniedziałek, dnia 24go bm. nabył na subbaście kupiec Hirszberg młyn Rabbowa na Wielkich Garbarach, wraz z gruntem itd., należącym dni ostatnich do pana Świniarskiego,

- Wskutek wezbrania wystąpiła rzeczka Mozgawa pod Środą.

- Z majątku opróżnionego probostwa we Włościejewkach, zniesiono areszt rządowy, a majątek stosownie do ustawy z dnia 20go Czerwca 1S75 roku, oddano w zarząd tamtejszemu dozorowi kościelnemu.

Ogłoszenia.
- Losiu! Losiu!
Bój się Boga! Nie pisuj takich brzydkich anonymów, bo się za Ciebie o mało ze wstydu nie spalę.
Twój niedoszły kuzynek.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 18:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Numer 48, ... cytuje: "Wskutek wezbrania wystąpiła rzeczka Mozgawa pod Środą",
to zapewne dzisiejsza rzeczka Moskawa ale nie jest mi znane aby ta rzeczka
kiedykolwiek nazywala sie Mozgawa, moze Danka i Bogdam cos wiedza na ten temat ?

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 18:07 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom XV cz.2 str.355

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/355

Rzeczka Mozgawa

Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 18:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lis 2009, 21:44
Posty: 422
Haniu, to dowód że już w XIX w. bywały "kaczki dziennikarskie".

Rzeczywiście, nazwa tej rzeczki tak jak piszesz brzmi Moskawa, we wcześniejszych źródłach nazywana również Maskawą.

_________________
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
DankaW


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 18:20 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Bogdan54 napisał(a):
Haniu, to dowód że już w XIX w. bywały "kaczki dziennikarskie".

Rzeczywiście, nazwa tej rzeczki tak jak piszesz brzmi Moskawa, we wcześniejszych źródłach nazywana również Maskawą.

Ale również nazywana była Mozgawa.

bugakg napisał(a):
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom XV cz.2 str.355

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/355

Rzeczka Mozgawa

Obrazek

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 20:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
bugakg napisał(a):
Bogdan54 napisał(a):
Haniu, to dowód że już w XIX w. bywały "kaczki dziennikarskie".

Rzeczywiście, nazwa tej rzeczki tak jak piszesz brzmi Moskawa, we wcześniejszych źródłach nazywana również Maskawą.

Ale również nazywana była Mozgawa.

bugakg napisał(a):
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom XV cz.2 str.355

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/355

Rzeczka Mozgawa

Obrazek


NIE !

Autor opisuje rzeczkę Moskawa, zaznaczając iż występuje jej nazwa w dokumencie z 1306 r.

Następnie używając skrótu " Ob. " tłumaczonego w Tomie I na str. 14

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_I/

odsyła nas, abyśmy również "Obaczyli" - czyli zobaczyli na znaczenie haseł Maskawa i Mozgawa.

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/355

"Mozgawa" to nazwa wsi, której opis autor zamieścił w Tomie XV cz.2 str. 358

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geogra ... V_cz.2/358

Jak wynika w opisu, wieś Mozgawa położona w pow. Pińczowskim nie ma nic wspólnego z rzeczką Maskawą czy jak kto woli Moskawą, płynącą przez pow. średzki i wpadającą tutaj do Warty.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 20:58 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Danusiu, dziękuję. To powinno rozwiać już wszystkie wątpliwości.
Myślę, że zamieszczona informacja w numerze 48:
- Wskutek wezbrania wystąpiła rzeczka Mozgawa pod Środą,
jest nie tyle "kaczką dziennikarską", ale błędem w pisowni nazwy rzeczki.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 21:03 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 49


- Ze wsi Pieczyska p. Papros otrzymujemy następującą korespondencją z prośbą o umieszczenie.
Pieczysk p. Papros, 24. 2. 79.

Nad szosą z Pławinka do Inowrocławia, blizko Komaszyc, stoji stara figura, lecz nie można już poznać jakiego Swiętego. Wielu ludzi katolickich i ewangielickich szydzą z niej; jedni mówią, że jest figurą masońską, inni zaś twierdzą, że kiedyś Pan z Komaszyc wystawił ją, nie na uczczenie albo westchnienie przez Swiętego do Boga, tylko ua zaszczyt i uczczenie fundatora i że nie jest poświęcona. Przechodzący ludzie, jedni czapki zdejmują, drudzy się śmieją z figury i z tych co czapki zdejmują. Rzecz tę pozostawiam Sz. Redakcyi, aby zechciała dojść prawdziwości jej rzeczy i nas o tem powiadomiła.
(Szanowne Duchowieństwo okoliczne, nauczycieli, oraz wszystkich tych coby jakąkolwiek bliższą wiadomość podać nam by mogli o wymienionej wyżej figurze, upraszamy, aby doniesienie swe raczyli nam przesłać jak najprędzej , a tym sposobem zaradzi się złemu i położyć koniec możebnemu zgorszeniu i obrazie Świętych pańskich.
Przyp. Red.)
Sprostowanie z numeru 53:
W nr. 49 "Gońca W." w korespondencyi z Pieczysk wydrukowaliśmy. . . "stoji stara figura, lecz nie można już poznać jakiego Świętego". Otóż ma być: "stoji figura, ale nie wiemy jakiego Świętego przedstawia", choć postać wyraźna.

Wiadomości potoczne.
- Wskutek podejrzenia o fałszowanie weksli i o oszukaństwo ściga prokurator poznański Józefa Mondrego, kupca poznańskiego, listem gończym.

- Kupno jeziora. Ks. wikaryusz licencyat Preiss w Bydgoszczy nabył za 3,100 tal. jezioro pod Wiskitnem czyli Głuszą, największe w powiecie Bydgoskim, mające obszaru mórg 1,020.

Umarli.
- We Wtorek, dnia 25 bm. o godz. 2 w nocy Elżbieta Kessler, z domu Trenner w Poznaniu, licząc lat 78

- W Poniedziałek, dnia 24 bm. około północy Józef Wiśniewski w Starem Bojanowie, licząc lat 66.

Ogłoszenie.
- Donoszę Szanownej Publiczności, że z dniem 1go Marca r.b. otwieram Skład obuwia, połączony z drobnymi towarami szewskimi. Zamówienia i reparacyje przyjmuję także po cenach bardzo umiarkowanych. Franciszek Kowalski, Chwaliszewo 74.
...
Numer 50

Wiadomości potoczne.
- Przed kilku tygodniami, zwrócono w naszym piśmie uwagę panów fotografów na kościółek i klasztor panien Teresek, obecnie padający pod śmiertelnemi ciosami młota i siekiery, dziś jednak możemy Czytelnikom naszym donieść o tyle przyjemną wiadomość, że w oknie księgarni pana J K. Żupańskiego wystawiono dwie piękne i wielkie fotografie przedstawiające kościółek ten z zewnątrz i rysunek plafondu sufitu z wewnątrz jego brany.

Nekrolog.
- Dnia 27go Lutego wieczorem o godzinie 11 tej umarł nagle Julian Dalkowski.
Pogrzeb odbędzie się dnia 3 Marca o godzinie 4ej po południu z domu żałoby św. Marcin Nr. 56, o czem krewnym i znajomym donosi w smutku pogrążona
Rodzina.
Julian Dalkowski akt zgonu Nr.306:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... N2u4nJIGqA

Ogłoszenie.
- ! Pieniądze! Najwyższe pożyczki daje zawsze na zastawy każdego rodzaju Lombard Józefa Warszawskiego Podgórna ulica Nr. 14. Zamiejscowi mogą rzeczy nadsyłać, a odwrotnie otrzymają pieniądze i kwit fantowy.

- Polecam się W. Panom Obywatelom tak miasta Stęszewa jak i okolicy jako majster ciesielski. Melchior Karpiński w Stęszewie.

- Hurtowny skład śledzi i ryb morskich Karola Szulca w Poznaniu ul. Wrocławska nr. 12.

- R. Barcikowski Poznan, w Bazarze, przy Nowej ul.

- Największy warsztat dla reparacyi zegarków. Hugo Wölfel, zegarmistrz. Fabryka Soleure.
Wchód do głównego składu w Poznaniu nie z Wrocławskiej ulicy, lecz jak dawniej z Półwiejskiej ulicy przy Wiedeńskim placu,


Kościan, 28. 2. 79.
- Wydział karny tutejszego sądu powiatowego skazał głośnego w naszej okolicy złodzieja, Szczepaniaka, za różne przestępstwa na 4 lata więzienia w domu karnym.

- P. Brenk pilnie i solennie odprawił czterdziestogodzinne nabożeństwo, lecz jak zawsze tak i tą razą bez udziału wiernych.
Ogłosił także murom i ławkom "Jubileusz"!

Umarli.
- W Czwartek, dnia 20 hm. Jan Karnicki we Warszawie, były sekretarz stanu przy byłej Radzie administracyjnej Królestwa Polskiego.

- W Sobotę, dnia 22 bm. o godz. 3/4 na 10 rano Emerencya z Osieckich Rakowiczowa w Poznaniu.

- W Poniedziałek, dnia 24 bm. Wojciech Jeziorowski, były kassyer i radzca miasta Poznania, w Poznaniu, licząc lat 87.

- We Wtorek, doia 25 bm. o godz. 1/2 6 rano Wiktorya Kotlińska w Gnieźnie.
akt zgonu Nr.55
http://szukajwarchiwach.pl/53/1853/0/4/ ... 27jTBRGsnw

- We Wtorek, dnia 25 bm. o godz. 7 rano Franciszek Bojanowski w Głubczynie licząc lat 64.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 21:08 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, w taki sposob czlowiek uczy sie
ciagle czegos nowego. Nie wiedzialabym jak czytac skroty w tak starym wydawnictwie
a teraz juz wiem i moze sie przydac na przyszlosc.
Najwazniejsze, ze ciagle jestesmy zaskakiwani w tej naszej ukochanej genealogii,
nie ma dnia bez nowosci. Ktos mi kiedys powiedzial, ze genealogia to takie
nudy na pudy.......uwierzycie ?! :lol:

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 21:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
bugakg napisał(a):
Danusiu, dziękuję. To powinno rozwiać już wszystkie wątpliwości.
Myślę, że zamieszczona informacja w numerze 48:
- Wskutek wezbrania wystąpiła rzeczka Mozgawa pod Środą,
jest nie tyle "kaczką dziennikarską", ale błędem w pisowni nazwy rzeczki.

Gdyby dziennikarz napisał:
-Wskutek wezbrania wystąpiła rzeczka Moskawa pod Środą.
byłoby O.K. - ale Mozgawa?
Wyraźnie jemu nie pasowała ta Moskawa ani Maskawa, więc sam ulepszył. :)

Kojarzę to z następująca sytuacją:
Spotkały się dwie "damy" z miasta, a że niewiele znały się na rolnictwie, chcąc podkreślić wielkomiejskość, jedna do drugiej mówi:
- Wiesz, byliśmy na wsi, widziałam tam janczmień z takimi długimi wąsami.
Chodziło o jęcznień z długimi ościami - brrr jak wejdą za koszulę bardzo gryzą.

Hania napisał(a):
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, w taki sposob czlowiek uczy sie
ciagle czegos nowego. Nie wiedzialabym jak czytac skroty w tak starym wydawnictwie
a teraz juz wiem i moze sie przydac na przyszlosc.
Najwazniejsze, ze ciagle jestesmy zaskakiwani w tej naszej ukochanej genealogii,
nie ma dnia bez nowosci. Ktos mi kiedys powiedzial, ze genealogia to takie
nudy na pudy.......uwierzycie ?! :lol:

Haniu,
któż tutaj może mówić o nudzie?
Wciąż się coś nowego dzieje.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 21:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3785
Pod Mozgawą (tą w pińczowskiem) była ważna bitwa z czasów rozbicia dzielnicowego, może stąd nieświadoma pomyłka dziennikarza Gońca, który skądsiś kojarzył nazwę.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 22:13 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 51


Wiadomości potoczne.
- Nowi członkowie Dozoru kościelnego i Reprezentacyi parafii tutejszej św. Marcina w Poznaniu wybrani na dniu 27 Lutego rb.:
A) na członków Dozór u kościelnego:
1, p. Gintrowicz Julian,
2, p. Krysiewicz Jan,
3, p. Lekszycki Mieczysław,
4, p. Sikorski Nepomucen,
5, Wężyk Teodor.
B) na członków Reprezentacyi parafialnej:
1, p. Bieńkowski Maksymilian,
2, p. Brojerski Karol,
3, p. Gryska Jan,
4, p. dr. Koszutski Józef,
5, p. Oszuszkiewicz Teodor,
6, p. Ptlaum Józef,
7, p. Rybaczyński Wojciech,
8, p. Skokalski Józef,
9, p. Specht Jan,
10, p. Witkowski Jan,
11, p. Baar Józef,
12, p. Barczyński Wincenty,
13, p. Baumgärtner Teodor,
14, p Przychodzki Józef,
15, Skowyński Wincenty.

Ogłoszenie
- Z dniem 1go Marca r.b. otworzyłem Bióro Ludowe w Poznaniu w hotelu Saskim, ul. Wrocławska 15. piętro I. Pośredniczę we wszelkich sprawach sądowych i administracyjnych. J. Nowacki. Pozasł. sekr. sądu i tłumacz.

- Ciociu Losiu Z Grodziska!
Przyjdź do mnie, uderz się w pokorze w piersi i zawołaj: "mea culpa", a może doczekasz się przebaczenia.
Twój niedoszły kuzynek.
...
(brak numeru 52)
Numer 53

Koźmin. (Spóźnione.)
- + W zeszłym miesiącu (24) zasnął w Bogu, zaopatrzony św. sakramentami, nasz ukochany współobywatel, ś.p. Piotr Kuligowski, liczący lat 64. Śmierć jego napełniła żalem całe miasto, albowiem w ś.p. P. K. stracono prawdziwego wiarusa, doradzcę i szczerego przyjaciela. Pobożnością swą i uczciwością zjednał sobie ś.p. P. K. u wszystkich nie tylko miłość i zaufanie, lecz i uszanowanie; zastosował się on do każdego stanu, dla tego też w dzień pogrzebu (27) każdy śpieszył oddać zwłokom jego ostatnią przysługę. Kościół był przepełniony słuchaczami mszy Św., składającymi się nie tylko z katolików, lecz nawet z ewangelików i starozakonnych.
Zwłoki śp. eksportował proboszcz ks. Ołyński, w asystencyi księży Świątkowskiego i Matuszewskiego. Dzień był pogodny, a więc odprowadzenie ciała do grobu odbyło się z wszelką uroczystością; orszak pogrzebowy był tak liczny, jakiego dawno w naszem mieście nie pamiętano, pomimo to powiększał się on jeszcze na drodze ku cmentarzowi z każdym krokiem. Wpośród łez i krzyku wpuszczono ciało śp. do grobu. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie !
Kuligowski Piotr akt zgonu Nr.42:
http://szukajwarchiwach.pl/11/705/0/3/2 ... hsq69mEDiw
Ks. Józef Ołyński:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=3264
Ks. Stefan Świątkowski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4659
Ks. Marcin Leon Matuszewski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=2809


Wiadomości potoczne.
- Dowiadujemy się, że ks. Nikodem Sieg wrócił do Orchowa, ponieważ wyrok stał się prawomocnym.
Ks. Nikodem Sieg:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4064

- Dziś wieczorem o godz. 7 1/2 odbędzie się na sali bazarowej koncert skrzypka rodaka naszego p. Władysława Ponieckiego. Pan Poniecki kształcił się w Paryżu i nabył tam znakomitej wprawy. Będzie występował z pomocą amatorów i orkiestry. Dobrany program zapowiada przyjemny wieczór, na co zwracamy uwagę Czyteluików naszych. Bilety są po 3 i 4 złote polskie.

- W zeszłą Niedzielę, 23 z. m. wieczorem, utonął przewożąc się przez Wartę, nauczyciel Wyszomirski z Radojewa. Przy wielkim wichrze spadł przypadkiem żagiel, i upadając powalił Wyszomirskiego i towarzysza jego, z którym się za rękę trzymał, w wodę. Towarzysz młodszy i lżej ubrany uratował się pływaniem.
Wyszomirski Franciszek akt zgonu Nr.11:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1903/0/4/ ... 9I5ziBet-g

- Sprostowanie.
W nr. 49 "Gońca W." w korespondencyi z Pieczysk wydrukowaliśmy. . . "stoji stara figura, lecz nie można już poznać jakiego Świętego". Otóż ma być: "stoji figura, ale nie wiemy jakiego Świętego przedstawia", choć postać wyraźna.

Ogłoszenie
- Ucznia z odpowiednim wykształceniem do parowej destylacji poszukuje zaraz St. Ziołecki.Września.
...
Numer 54

Od Czempinia.
- + W Sobotę dnia 1 Marca, ugodziła w boru Grabianowskim przy spuszczaniu drzewa sosna jednego robotnika, nazwiskiem Wojciecha Mikołajczaka, który też w kilka godzin ducha wyzionął.
Wojciech Mikołajczak akt zgonu Nr.19:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1992/0/4/ ... Yan6MeL4RA


Wiadomości potoczne.
- Przeniesiono z Oleśnicy do Poznania naszego rodaka, asesora sądowego, p. Bolesława Michałka.

- Profesor Woliński, długoletni nauczyciel języka polskiego w gimnazyum niemieckim, jako też w Szkole żeńskiej t.z. Ludwiki, otrzymał emeryturę.

- W pobliżu Puszczykówka pod Mosiną znaleziono niedawno w korycie rzeki Warty kość mamutową i przesłano takową p. Schwartzowi, dyrektorowi tutejszego niemieckiego gimnazyum. Kość ta jest częścią górną uda z tego zwierza; ma 1 1/4 łokcia długości, średnicy zaś 1/2 łokcia i waży 30 funtów.


Ogłoszenia.
- Kantor ogłoszeń i pośrednictw R. M. Koczorowskiego Teatralna ul. 5. ma zaraz do wypożyczenia na nizki procent kilka tysięcy talarów.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2017, 22:40 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Łukasz Bielecki napisał(a):
może stąd nieświadoma pomyłka dziennikarza Gońca, który skądsiś kojarzył nazwę.

Jednak był to błąd korespondenta.
Cytuję:
"Droga wypadała przez rów, który "Czarnym brodem" nazywąją,; blizko Warty łączy się z Maskawą, a nie Mazgawą, jak z pod Środy donosili".

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 00:20 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd.rok 1879

Numer 55


Wiadomości potoczne.
- "Ostd. Ztg." podaje takie szczegóły o wykolejeniu się pociągu pod Zdunami, że 4 podróżnych otrzymało lekkie rany, dozorca wagonu został ciężko ranny. Trzy wagony podobno zostały popsute. Następujące pociągi musiały stawać, a podróżni wychodzić w tem miejscu, w skutek czego każdy z pociągów spóźniał się o pół godziny. Do dnia 5 bm. miały wagony i szyny być naprawione.

- Dotychczas tak w Rawiczu jak i gdzieindziej pracowali więźniowie za zapłatą dla fabrykantów; obecnie będą tylko pracowali na skarb państwa, a "Pos. Ztg." donosi, że już od 1 Kwietnia zostaną fabrykantom wypowiedziane odnośne kontrakta, więźniowie zaś będą pracowali dla wojska i domów poprawy.

- Listami gończemi ścigają dawniejszego tutejszego bankiera Salomona Litthauera za oszukaństwo i fałszowanie weksli.

Ogłoszenia.
- Polecam się W. Panom Obywatelom tak miasta Stęszewa jak i okolicy jako majster ciesielski. Melchior Karpiński w Stęszewie.
...
Numer 56

Wiadomości potoczne.
- Już dawniej donosiliśmy na tem samem miejscu radosną nowinę, daną nam ustnie przez pewnego duchownego, o powrocie ks. Nikodema Sięga do swych owieczek w Orchowie. Jakkolwiek jednak banicyi jeszcze nie ogłoszono urzędownie, to ks. Sieg mógł śmiało powracać, gdyż banicya ustawała wedle rozkazu regencyi Bydgoskiej po upływie dni 10 po ogłoszeniu wyroku, który banicya kasował.

- Pan Różański z Padniewa wniósł na odbytym sejmiku powiatu Mogilnickiego, aby na zgromadzeniu w obu przemawiano językach krajowych; wniosek ten jednak upadł większością 1 tylko głosu przeciwników. (...)

- Naczelny prezes W. Ks. Poznańskiego ogłasza pod dniem 5 bm. rozporządzenie cesarskie z dnia 2 bm., mocą którego następujące władze, względnie urzędnicy, mają obowiązek wizowania paszportów podróżnym przybywającym z Rosyi:
Dla granicy w obwodzie regencyjnym Poznańskim:
zarządzcy urzędów głównych celnych w

Skalmierzycach,
Pogorzelicy i
Strzałkowie,
oraz rządzcy pobocznych urzędów celnych w
Podzamczu,
Boleslawicach,
Grabowie,
Bogusławicach,
Borzykowie i
Robakowie,
dla granicy w obwodzie regencyjnym Bydgoskim:
zarządzcy pobocznych urzędów celnych w

Wojcinie,
Jerzycach,
Neukrummknie (?) i
Paprosi,
oraz władze policyjne w Powidzu, w powiecie Gnieźnieńskim.
...
Numer 57

Wiadomości potoczne.
- Dowiadujemy się, że płyt marmurowy, przeznaczony na tablicę pamiątkową dla Starego Gimnazyum ad Sauctam Mariam Magdalenam w Poznaniu, został nareszcie oderzniętym w kopalni marmurów Kieleckich. Podróż tego kamienia z łomów do samych Kielc trwała dla złej drogi cały tydzień. Dziś, tj. w Poniedziałek dnia 10 bm., wychodzi ten płyt do Piotrkowa, zkąd koleją żelazną pojedzie na Mysłowice wprost do Poznania.

- Wreszcie doczekał się most Chwaliszewski, jak to mówią malarze o ukończonym obrazie, "ostatniego dotknięcia pędzla", gdyż szósty kandelaber ustawiono od strony Chwaliszewa, aby przyświecał przechodniom tej dzielnicy miasta.

- Na sejmiku powiatowym w Szamotułach wybranym został deputowanym do sejmu prowincyonalnego jednogłośnie p. Kurnatowski z Pożarowa, zastępcami jego p. Kościelski z Śmiełowa

Umarli.
- W Sobotę, dnia 8 bm. Wiktor Lakomicki licząc lat 74.
Wiktor von Lakomicki akt zgonu Nr.39:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1848/0/4/ ... iTsTCzyJvg

Ogłoszenie:
- Uczeń z odpowiedniem wykształceniem znajdzie znajdzie natychmiast lub od 1go Kwietnia umieszczenie. S. Smoliński Chwaliszewo 8.

- Kawy w najwyborniejszych gatunkach tak surowe, jako i zawsze świeżo palone poleca po bardzo tanich cenach S. Smoliński, Chwaliszewo 18.
...
Numer 58

- Pan Wolff z Poznania zakupił około 120 mórg boru w dominium Kuśnierzu, należącym do Wgo pana Moszczeńskiego z Wapna.

Wiadomości potoczne.
- Środa, 10go Stycznia. Delegowanyrn na sęjm prowincyonalny wybranym został p. Wolniewicz.

Nekrolog
+ Dnia 10 w Poniedziałek o godzinie 2 1/2 po południu zakończyła swój żywot nasza najdroższa żona i matka
Otylia Kamińska.
Pogrzeb odbędzie się 13go w Czwartek pr. południu o godzinie 4tej z domu żałoby z Ostrówka Nr. 6. na cmentarz ś. Małgorzaty , o czem donoszą krewnym
1 znajomym w smutku pogrążeni
Mąż z dziećmi.
...
Numer 59

Wiadomości potoczne.
- Wczoraj odbyło się na sali handlowej zgromadzenie wyborców 1 oddziału celem postawienia kandydata do zgromadzenia reprezentantów miasta. Przewodniczącym obrano sędziego powiatowego, dra Traumanna.
Z pięciu kandydatów, których przedstawiono, otrzymał większość absolutną głosów kupiec Neb. Brodnitz, który przeto został też kandydatem.

- Koncert znakomitych naszych śpiewaczek sióstr Mikorskich odbędzie się 15go bm. w sali ratuszowej we Lwowie, przy współdziałaniu elewek, które dopiero od kilku miesięcy rozpoczęły naukę śpiewu.

- Rozkazem gabinetowym zostały w obwodzie król. regencyi bydgoskiej następujące polskie nazwy miejscowości przemienione na niemieckie:
1) w pow. bydgoskim:
Popielewo na "Fünfeichen'"
Chwaliboga na "Löbau" ,
Wielkie Kapuścisko na "Schönhagen",
Losków na "Niedernein",
Mały Miedzyń na "Golddorf';
2) w pow. inowr.
Krusza duchowna na "Lindenthal" ,
Rojewo- Kuczkowe na "Grünkirch",
Wielki Sławsk na "Liliendorf',
Mały Sławsk na "Kaiserthal",
Stodoły wieś na "Hochkirch" ,
Stodoły kolonia na "Königsbrunn";
3) w pow. mogilnickim
Ławki na "Bankwitz";
4) w pow. wyrzyskim
Jeziórki pod Osiekiem na "Schönaee";
5) w pow. wągrowieckim
Lengliszewo na "Idasheim".

Ogłoszenie
- Suczka wabiąca się czujna! żółtawej maści, znikła w okolicy Wiedeńskiego placu a ulicy św. Marcińskiej. Wiadomości o niej przyjmuje handel p. Urbanowicza, ulica Wodna 25.

- Ucznia do mego handlu kolonialnych towarów poszukuję A. Kiszewski, Trzemeszno.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 10:28 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 60


Śrem, dnia 7 Marca 1879.
(Ze sali sądowej).

- Dziś toczyła się w sądzie tutejszym sprawa przeciwko księdzu proboszczowi z Żabna o kazanie, miane na dniu 25 Grudnia r. z. O ile z przebiegu terminu dowiedzieć się mogłem, to rzecz miała się jak niżej:
1. Ksiądz proboszcz mówił o pogańskich czasach przed Chrystusem, który przyszedł oświecić tak naród wybrany żydowski, jako też i pogan; dalej potrącił w krótkości, że Chrystus przyszedł z nauką Kościoła katolickiego oświecić i Dozory kościelne, twierdząc podług tej nauki, "że są niektóre pogańskie Dozory, które sobie przywłaszczają prawo, jakoby byli panami majątku kościelnego, tymczasem grubo się mylą, bo panem tegoż majątku jest cały Kościół katolicki, na czele Papież w ogólności, a w szczególności pojedyncze kościoły, i taki stawił dowód: - Mógłby być przypadek, że n p. Dozory kościelne lub Patron kościoła, mając długi po uszy osobiste, mogliby użyć majątku kościelnego na pokrycie tych długów; tymczasem nie wolno im ani jednej piędzi ziemi, ani jednego ieniga uronić, a zatem są tylko stróżami i rządzcami majątku kościelnego."
2. Tymczasem p. S. w Żabnie przedstawił odmiennie swoje słowa, przybierając jeszcze dwóch pp. S. w Żabnie i T. w Baranowie dla osłony swojej w obec następstw, że i ci podpisali następujące fałszywe doniesienie do Król. Prokuratora w Kościanie, twierdząc, że ks. proboszcz powiedział, iż , ,zjawił się otóż nowy Dozór pogański, nowo wybrany w Żabnie , i że ludzie z Dominium Żabna wybrani do Dozoru kościelnego są niemoralni" - podpisani: S. S. i T.
Ich świadkowie p. C i p. N., obydwaj z Żabna, zeznali i przysięgli: "Otóż zjawił się nowy Dozór w Żabnie, który nie zachowuje 10cioro przykazań Bożych a zatem jest pogański i ludzie dominialni niemoralni" - trzeci p. S. tak samo zeznał i zaprzeczył tylko, że o 10cioro przykazań Bożych nie było mowy.
Świadkowie: p. Mieczkowska, Faliński i Adamski, gospodarze z Krajkowa, zeznali jednozgodnie. że ks. proboszcz mówił: "kto jest panem majątku kościelnego, i że wspomniał nawet o pogańskich Dozorach w ogóle, ale żeby miał jedno słowo po-wiedzieć o Dozorze Żabińskim nowo wybranym, albo o ludziach dominialnych, jako niemoralnych, tego oni nie słyszeli" - i tak przysięgli.
Z tego wszystkiego i innych orzeczeń, pokrzyżowanych przez jego świadków, Król. Sąd uznał ks. proboszcza niewinnym i uwolnił od wszelkiej kary i kosztów. Sala była zapełniona publicznością, która, skoro usłyszała, że ks. proboszcz wolny, krzyknęła: brawo! i odprowadziła go w procesyi przez ganek sądowy na dół. - Radość była ogólna.
Niektórzy obywatele z Mosiny czekali a£ do 5 godziny po południu rezultatu terminu, czyli procesu, a gdy go się doczekali, powiedzieli, że obywatele ucieszą się bardzo z tego wyroku.

Wiadomości potoczue.
- Morderców wdowy Mendelsohnowej i jej kuzynki Śmigielskiej,
Gawrońskiego,
Ossowskiego i
Dolatę,
którzy, jak wiadoma, przez tutejszy sąd przysięgłych skazani zostali na karę śmierci, ułaskawiono ten sposób, że karę śmierci zamieniono na dożywotnie więzienie.

Ogłoszenie
- 2 uczniów porządnej familii może się zgłosić do ogrodu w Lubostroniu. Warunki poda Zarząd ogrodn w Lubostroniu. Truszkowski.
...
Numer 61

Z Bukowskiego, 9go Marca.
- Nasz p. radzca ziemiański, Zachariae, uzyskawszy trzymiesięczny urlop, opuszcza nas celem poratowania nadwątlonego zdrowia, a jak słychać, prawdopodobnie nie wróci, lecz weźmie dymisyą. Z naszej strony życzymy temu Panu jak najlepszego zdrowia!

Wiadomości potoczne.
- Wedle wyroku Najwyższego Trybunału mąją wierzyciele, w razie jeżeli spadli ze swych hipotek dla tego, że subhastaut wyprzedał żywy i martwy inwentarz, prawo rekursu nie tylko do jego własności osobistej, ale i do własności osobistej tych osób, które mu były pomocne we wyprzedaży, i to nawet wtedy, choć osoby te są wierzycielami subhastowanego.

- Paszporta wizować mogą osobom przybywającym z Królestwa Polskiego w Prusiech Zachodnich:
p. major pozasłużbowy Pachaly w Otłoczynie,
wójt Weigel w Lubiczu,
urząd celny w Pleszewie,
burmistrz Schulz w Golubiu,
urzędy celne w Pisie i w Nowem Zielenin
...
Numer 62

Jarocin - Leszno.
- Wczorąj obradowała w tutejszej regencyi tak zwana komisyja drożna, wydział sejmu prowincyjonalnego. Między innemi zastanawiała się ona nad bardzo pożytecznym projektem, który wyszedł od tutejszego banku Kwilecki Potocki i Sp. Bank ten za pomocą belgijskich fabrykantów chce wybudować kolej żelazną, tak zwaną drugorzędną, czyli poboczną, któraby jidąc po dotychczasowej szosie łączyła Jarocin, Jaraczewo, Borek i Gostyń z Lesznem. Byłaby to kolej, mająca tylko jeden meter szerokości, wozy mniejsze, jeździłaby tylko po dwie mile godzmę, słowem od koleji po ulicach stolic europejskich chodzących, że ciągnęły by ją pejskich chodzących, że ciągnęły by ją nie konie, lecz lokomotywy.
Przedsiębiorstwu takiemu można tylko przyklasnąć. Rząd sam zdaje się być tej rzeczy przychylnym. Powoli połączyłoby się tak samo Rawicz z Krotoszynem, Nakło z Gnieznem itd. itd., zkąd rolnictwo nasze i przemysł nasz wielkiej doznałyby ulgi. Życzymy naszemu bankowi, jak najpomyślniejszej sprawy.

Umarli.
- We Wtorek, dnia 11 bm. Klemens Żórawski w Modrzu.
Żórawski Klemens akt zgonu Nr.17:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1902/0/4/ ... Yan6MeL4RA

- W Czwartek, dnia 13 bm. Magdalena z Kwaśniewskich Wąster w Grabowie.
Magdalena z Kwaśniewskich Wąster akt zgonu Nr. 35:
http://szukajwarchiwach.pl/11/685/0/3/2 ... 9O7J_5zYew

Wolne posady:
- Dla chłopca do usługi u M. Felerowicza.
...
Numer 63

Korespondencje Gońca Wielk.
- Z pod Miłosławia, 12 Marca 1879.
Już temu 10 dni, gdy podczas zawieruchy chłopiec jednego komornika z Wiosny, liczący 11 lat, niósł ojczymowi obiad do boru.
Droga wypadała przez rów, który "Czarnym brodem" nazywąją,; blizko Warty łączy się z Maskawą, a nie Mazgawą, jak z pod Środy donosili. Przez rów przełożona jest kładka, przez którą chłopiec musiał przechodzić; obiad miał w chuście na plecach zawiązany i do dziś wraz z obiadem zaginął. Wnioskują, iż musiał wpaść w wodę, która jest bardzo bystrą, i z pewnością daleko go uniosła. - Kto temu winien? macocha. która powinna sama nieść obiad, wiedząc, iż tam zdradliwe miejsce, a choć nie więcej, to przeprowadzić chłopca przez rów, ktry nie daleko jej domu przechodzi. To jest wszystko dowodem nieostrożności, za którą ciężki rachunek przed Bogiem musi zdawać.

Wiadomości potoczne.
- W mogilnickiem jeziorze utonął d. 10 bm. niejakiś Sosiński, który puściwszy się wieczorem po lodzie, trafił na miejsce słabo zamarznięte i zarwał się.

Ogłoszenie>
- NASIONA polne, leśne, ogrodów i kwiatów w najlepszych, świeżych i czystych gatunkach poleca B. Rogaliński,
Handel nasion w Toruniu ul. Mostowa 38.
...
cdn

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 10:58 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 64


Wiadomości potoczne.
- Pierwszy odczyt w Stelli odbędzie się we Czwartek dnia 20 bm. Prelegent, p. Stanisław Wegner, czytać będzie o "Sebastyanie Fabianie Klonowiczu i stanowisku jego do poezji 16 wieku".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sebastian_Fabian_Klonowic
Sebastian Fabian Klonowic (niekiedy Klonowicz), łac. Acernus (ur. ok. 1545 w Sulmierzycach, zm. 29 sierpnia 1602 w Lublinie) – polski poeta, kompozytor, wykładowca w Akademii Zamojskiej, sympatyk ruchu reformacyjnego.

Umarli,
- W Sobotę dnia 15 Marca 1879 r. o godz. 1/2 8 rano, Marya z domu Lewandowska, z piewszego małżonka Ceptowska, z drugiego małżonka Elsner, licząc lat 80.
Maria Elsner zd..Lewandowska 1v.Ceptowska akt zgonu:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... QN_Yaebkpg
...
Numer 65

Wiadomości potoczne.
- Kolej żelazna z Jarocina do Leszna, o której nie dawnośmy pisali, kosztowałaby wedle "Dziennika Pozn." 1,700,000 grzywien, miałaby zaś długości 70 kilometrów, tj. mniej więcej mil dziewięć.

- Za wydobycie i spożycie zakopanych w ziemi owiec, padłych na zaraźliwą ospę, skazał sąd policyjny w Gostyniu 13 osób na karę 3 tygodni więzienia za wykroczenie przeciwko przepisom o zarazie bydła.

- W gimnazyum Chełmnienskim składało popis dojrzałości 14 abituryentów i wszyscy uzyskali świadectwa dojrzałości Pomiędzy nimi było 7 Polaków:
F. Behrendt,
F. Jankowski,
E. Gołębiowski,
W. Barczewski,
Nowak,
Rogacki i
Szrejber.


- Dzisiaj toczy się proces przeciwko Dyrekcyi Towarzystwa Oświaty Ludowej, a mianowicie przeciwko panu dr. Rymarkiewiczowi i sekretarzowi, panu Karolowi Kozłowskiemu.
Liczni świadkowie, między któremi widzieliśmy ks. Romana Czartoryskiego, p. Węclewskiego z Góry it.d. zeznają wbrew twierdzeniom "Orędownika", że zawięzywane po powiatach komitety nie były filiami odrębnemi od jakiegoś Towarzystwa Centralnego, tylko podwładnemi urzędami jednej Dyrekcyi jednego tylko Towarzystwa. O wypadku procesu doniesiemy jutro.

- Walne zebrania przedwyborcze odbędą się:
1. Na powiat śremski w Śremie w Sobotę, dnia 23 bm. o godzinie 11 przed południem, w hotelu p. Kadzidłowskiego.
2. Na powiat obornick i w Obornikach w lokalu p. Rakowskiego w Niedzielę, dnia 23 bm. o godzinie 4 1/2 po południu.
3. Na powiat odalanowski: w Ostrowie w Poniedziałek, dnia 24 Marca w Strzelnicy.
4. Na powiat wschowski w Lesznie w w Poniedziałek, dnia 24 bm. o godzinie 11 przed południem, w hotelu p. Garfeya.
5. Na powiat krobski: w Krobi we Wtorek, dnia 25 Marca o godz. 4 po poło w hotelu p. Tilgnera.
6. Na powiat babimostski w Wolsztynie w Czwartek, dnia 27 bm. o godzinie 2 po południu, w hotelu p. Piątkowskiego.
7. Na powiat poznański w Poznaniu w Piątek, dnia 28 bm. o godzinie 3 po południu, w Bazarze.
8. Na powiat średzki: w Środzie w Sobotę, 29 Marca w hotelu p. Hüttnera.
9. Na miasto Poznań w dniu 3 Kwietnia (w Czwartek) o godzinie 8 wieczorem na sali hotelu Saskiego.

Umarli.
- We Czwartek dnia 15 bm. Ks. prob. i kanonik honorowy Berger we Wschowie.
Urodził on się w r, 1791; święcenie otrzymał w r. 1816, proboszczem Wschowy został w r. 1831 a w r. 1867 został kanonikiem honorowym tutejszej kapituły metropolitalnej.
Ks. Robert Berger:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=175
...
Numer 66

- Wczorajszy proces,
wytoczony prof Rymarkiewiczowi, jako prezesowi, oraz panu Karolowi Kozłowskiemu sekretarzowi Dyrekcyi Tow. Ośw. Ludowej, nastręcza uam kilka uwag dość ważnych. Nasamprzód prostujemy wczorajszą wzmiankę w ten sposób, że nie Roman tylko Adam ks. Czartoryski powołany był na świadki, a oprócz niego pp. dr. Wład. Bentkowski, Ruszczyński z Łabiszyna, Kościelski ze Śmiełowa, Węclewski z Góry, Szułdrzyński z Lubasza, słowem wszyscy, którzy gdziekolwiek zwoływali zebrania powiatowe w tym celu, żeby Towarzystwu przysporzyć członków i dochodów.
Prokuratorya zarzucała nasamprzód przekroczenie ustawy o stowarzyszeniach, tak jak to uczynił i "Orędownik"; ale gdy pan prokurator na poparcie swego twierdzenia odwołał się "na dziennikarstwo polskie", jakoby i ono przekroczenie to uznawało, wtedy ze słusznem zadziwieniem i oburzeniem odparł obrońca p. rzecznik Jażdżewski, że "jeden Orędownik nie może służyć za reprezentanta całego dziennikarstwa polskiego," które zresztą jednomyślnie wystąpiło w obronie nie Dyrekcyi oskarżonej, ale w obronie sprawiedliwości i naturalnego rozumu. Zarzucał dalej p. prokurator Towarzystwu całemu zamiary polityczne. (...)

Korespondencye Gońca Wielk.
- Nakło, d. 17go Marca.
Pan Poziom, profesor magii indyjskiej a nasz rodak, o którym już kilkakrotnie czytaliśmy w pismach, przybył do naszego miasteczka, ażeby i tu dawać przedstawienia. Krótko powiedziawszy, sprawił ten pan swem calem braniem, a mianowicie nadzwyczajną zręcznością w wykoaywaniu sztuk, wielkie zadowolnienie publiczności. (...)

Wiadomości potoczne.
- + W okropny sposób zakończył życie w Poniedziałek, dnia 17 go Marca p. Grunow, właściciel falbierni w Trzciance, szanowany od wszystkich. Potknąwszy się na drabce, spadł do kadzi napełnionej wrzącym płynem. Krzyk jego o ratunek wywabił z łóżka jego służącą, lecz zanim ta nawet zbliżyła się do kadzi, już Grunow nie żył.

Ogłoszenie.
- Niniejszem mam zaszczyt zawiadomić Szanowną Publiczność, iż osiedliwszy się w Poznaniu, z dniem dzisiejszym założyłem przy przy Sapieżyńskim pl (...) Cukiernię pod firmą B. Domagalski (...) Sapieżyski plac Nr.7.

- Poszukuje się majstra do glazurowania i wypaluia kafli, drugiego do stawiania piecy i kilku strycharzy do wyrobu cegieł.
R. M. Koczorowski. Teatralna 5.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 12:05 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 67


Wiadomości potoczne.
- Popis dojrzałości w gimnazyum polskiem w Poznaniu składało w Środę, 19go bm. i w Czwartek, 20 bm. abituryentów 11.
Z tych 1 odstąpił od egzaminu a reszta 10 otrzymała świadectwa dojrzałości. Z tych 10 jest 9 Polaków i 1 Żyd.
Nazwiska ich są:
Dreżewski,
Dziubek,
Fabisz,
Grzybowski,
Heine,
Jackowski,
Mierzyński,
Oettinger,
Prądzyński
i
Zwichert.

- Kandydat prawa, Morkowski, nasz rodak, mianowany został refendaryuszem.

- W Środę, dnia 19 bm. złożyli w Berlinie pierwszy egzamin w budownictwie i inżynieryi pp. Antoni Czapski i Mieczysław Sydow; w przeszłym tygodniu zaś złożył egzamin na budowniczego rządowego p. R. Ziemski.

Ogłoszenie.
- Wiatrak. Od 1go Kwietnia rb. jest wiatrak na wsi bez pomieszkania do wydzierżawienia. Reflektujący zechcą, się zgłosić do E. Buczyńskiego w Kaźmierzu, Pow. Szamotuiskim.
...
Numer 68

Wiadomości potoczne.
- W Gnieźnie miewąją kazania pasyjne:
w Katedrze ks. Piotrowski,
w kościele Pofranciszkańskim (w Piątki) ks. Andrzewski;
u Fary i u śgo Wawrzyńca nie masz kazań pasyjnych dla tego, ponieważ te kościoły przez śmierć proboszczów swoich osierociały. Do odwiedzania kościołów celem uzyskania odpustu jubileuszowego wyznaczone są:
Katedra, kościół Pofranciszkański i kościół św. Michała.

Wolne posady:
- Dla nauczycielki, Polki, do początkowej nauki. Bliższe wiadomości u B,. M. Koczorowskiego, ulica Wielka Rycerska (Teatralna) nr. 5.

Ogłoszenie.
- Walenty Trzciński dawniej Stawski, rzeźbiarz i pozłotliik w Poznaniu, Wodna Ulica Nr. 25. poleca swój skład sprzętów kościelnych, (...)
...
Numer 69

Korespondencye Gońca Wielk.
- Z pod Pniew 21go Marca.
Coraz nam duszniej i smutniej na naszej kochanej ziemi rodzinnej; to tóż z oburzeniem przyjęliśmy wiadomość, że znów polskie dobra przeszły w posiadanie obce. Piękną majętność Chraplewo sprzedał p. Hr. Bniński p. Hardtowi, kupcowi w Berlinie (dziedzicowi sąsiedniego Wąsowa), za cenę 185 tysięcy Talarów, przez co wielu rodaków bez chleba zostanie. Fatalny los nas prześladuje, gdyż biedny Polak zewsząd wypychany. Wielkie dobra kupują innowiercy, dzierżawa wsi i probostwa dostaje się obcym, a my napróżno się staramy, aby kapkę schwycić. Publicznie hałasujemy, żeśmy Polacy, a w sekrecie puszczamy ojczysty zagon w obce ręce, po części z chciwości na kilka marnych groszy, ktore nam obcy z szyderstwem chętnie dawą]ą Biada nam, żesmy ślepi.

- + Ks. Karol Edward Nałęcz Raczyński, członek dziedziczny Izby Panów, kawaler maltański, Pan na Obrzycku, jako też małżonka jego, siostra itd. itd. przesłali między innemi na nasze ręce wiadomość o bolesnej stracie, jaką ponieśli przez śmierć hr. Anny Elżbiety Nałęcz Raczyńskiej z domu księżniczki Radziwiłłównej, zmarłej w Dreźnie na dniu 14go b.m., a opatrzonej poprzednio Sakramentami św.

Wiadomości potoczne.
- W Czwartek, dnia 20 bm. stawał przed trybunałem sądu apelacyjnego w Poznaniu ks. Gałecki, mansyonaryusz kościoła Farnego w Poznaniu, oskarżony o odprawienie nabożeństwa na odpuście w Skórzewie.
Pierwsza instancya skazała ks. Gałeckiego na 50 tal. kary. Sąd apelacyjny potwierdził wyrok pierwszej instancji, ale ze swej strony zniżył karę do 10 tal.
Ks. Jan Gałecki:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=987

- W dniu 18 bm. odbyła się doroczna konferencya nauczycielska powiatu poznańskiego w Jeżycach. Pan inspektor Lux rozdał nauczycielom plan nauk, zwłaszcza w gałęzi nauk przyrodzonych. Popis publiczny ma się odbyć wszędzie 8 Kwietnia, a nowy rok szkolny zacząć dnia 17go. Bibliotekę nauczycielską, która dotąd znajdowała się u p. Szustera w Jeżycach, ma wedle "P. Ztg." przenieść p. Lux do swego pomieszkania. Na wniosek p. Szustera zawiązano stowarzyszenie pszczelarzy, na którego czele stanął nauczyciel Frajtak z Wrączyna; kasyerem jest pan Szuster, pisarzem p. Kaczorek z Konarzewa, ławnikami nadto pp. Woliński ze Swarzędza i Bajsert z Winiar.

- Król. sąd powiatowy w Śremie wyznaczył obwieszczeniem z dnia 14 bm., celem koniecznej sprzedaży nieruchomości w Mosinie położonej, a do weterynarza Jana Gottloba Ernesta Martina należącej, termin subhastacyjny na 26 Maja rb. na godz. 11 przed poł. w Mosinie.

- Tytus wybuchł w Trzciance. Nikt jednak dotąd na tę chorobę nie umarł.

Ogłoszenie.
- Cukiernia., fabryka karmelków, cukrów i czekolady A. W. Zuromskiego Poznań, naprzeciw Teatru Polskiego poleca Karmelki zawsze świeże (...)
...
cdn

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 13:06 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 70


Wiadomości potoczne.
- Dnia 22go bm. odbyło się w Śremie w hotelu p. Kadzidłowskiego zebranie przedwyborcze powiatu śremskiego. Posiedzenie zagaił p. K. Szczauiecki, prezes komitetu.
Kandydatem na sejm wybrano p. dr. Komierowskiego, oprócz tego pp.
dr. Stablewskiego,
Sęckiego,
Pilaskiego,
Stan. Chłapowskiego,
dr. Szumana
i
K. Kantaka.
Do nowego komitetu powiatowego należą obecnie następujący członkowie: pp.
Parczewski, przewodniczący,
ks. Wawrzyniak, sekretarz,
dr. Broekere i
Węclewski w miejsce p. Sczanieckiego, który stanowczo wyboru nie przyjął.

- W Sobotę, dnia 22 bm. przewieziono
Dolatę,
Gawrońskiego
i
Ossowskiego
z Poznania do Rawicza.

- W Gostyniu spaliła się wielka stajnia właściciela hotelu Jankowicza.
...
Numer 71

Korespondencye Gońca Wielk.
- Szamotuły, dnia 27 Marca 1879.
+ W Niedzielę odbyła się eksportacya zwłok śp. Felicyi z Niegolewskich Edmundowej Żółtowskiej, najstarszej córki śp. A. Niegolewskiego, w Szamotułach, gdzie się znajdują, groby familijne Żółtowskich. Tak na eksportacyą jak i następnego dnia na nabożeństwo bardzo wiele ludu wiejskiego i rodzin z najodleglejszych stron się zjechało.
Na nabożeństwie prawie wszystkie rodziny ze wszech stron Księztwa były reprezentowane, tak że kościół był przepełniony obywatelstwem z blizka i z daleka przybyłem.
Poważny był pogrzeb śp. Felicyi Żółtowskiej, której pamięci i zasługom prawdzi wej matrony polskiej ostatnią przysługę tak szczerze i serdecznie oddano. Prawdziwa boleść, jaką na wskroś przejęci byli wszyscy, najwjmowniej mówi o zasługach śp. Feliicyi.
Na eksportacyi przemówił ks. Laskowski, prob, z Szamotuł, a na nabożeństwie ks. Wilczewski, proboszcz z Szamotuł . Obydwaj kaznodzieje w prostych, szczerych a serdecznych wyrazach przedstawili żywot tej tak w domu, jak i w rodzinie, jako prawdziwej matki ludu swego. Do ostatniej chwili powaga i szczery żal towarzyszyły obchodowi żałobnemu.

Wypadki wyborów.
Powiat krobski d. 25 bm. kandydaci do sejmu. pp.
ks. dr. Respądek.
G. Potworowriki,
dr. W Skarżyński,
H. Stablewski,
Wierzbiński,
Kantak
.
Delegatem :
ks. Roman Czartoryski,
zastępcą:
K. Węsierski.
Do komitetu powiatowego wybrani:
St. hr. Czarnecki,
H. Modlibowski,
S. Karłowski,
W Wilczyński,
ks. Bluemel.

...
Numer 72

Poznan, dnia 28go Marca.
- + Poznan, dnia 28go Marca.
Szanownej Eedakcyi donoszę o przypadku, który się w tych dniach w naszym roztropnym i pod wszelkiemi względami ostrożnym mieście wydarzył.
Dzisiaj w Piątek dnia 28go Marca, przy ulicy W. Garbary, naprzeciw oberży "Pod czarnym Orłem", będzie troje dzieci razem pochowanych. Ojciec dzieci tych. porządny rzemieślnik, nazywa się Mensch.
Cała rzecz tak się miała. W Niedzielę 23go bm. umarło 6letnie dziecko na żarnice, a po 23 godzinach drugie dziecko, 8 i pół roku mające. Dwa te ciałka stały w trumienkach, wszystko było przygotowane do pogrzebu. We Wtorek, 25go, w dzień Zwiastowania Matki Bozkiej, wychodzi ojciec i matka z ostatnią swoją córeczką, niezupełnie 5letnią, na świeże, ale mroźne powietrze. Przychodzą zdrowi do domu, a w Środę rano umiera im dziecko, które było zupełnie zdrowe; czy to nastąpiło w skutek zaziębienia, nie wiem.
Dodaję jeszcze, iż to jest 17te i ostatnie dziecko, które temu małżeństwu umarło. Dzisiaj o 5tej godzinie po południu ujrzymy ten dziwny pogrzeb, że rodzice 17tu dzieci, troje ostatnich razem pochowąją.
Mensch Aniela lat 7, akt zgonu Nr.426:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... u6lnnAR1yg
Mensch Wincenty lat 8, akt zgonu Nr.433:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... nYxzokwVrg
Mensch Maria lat 5, akt zgonu Nr.446:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... fr5rNsllGw


- + "Kuryer Pozn.'- donosi, że w dniu wczorajszym umarł w Turwi jenerał b. wojsk polskich, Dezydery Chłapowski, jeden z najstarszych weteranów i obywateli
Chłapowski Dezydery lat 91, akt zgonu Nr.32:
http://szukajwarchiwach.pl/34/456/0/3.1 ... rBDsDTgH7w


Wiadomości potoczne.
- W Środę, dnia 26 bm. toczyła się przed kratkami sądu powiatowego w Poznaniu sprawa p. Józefa Żórawskiego, byłego redaktora "Kur. Pozn." , za obrazę kupca Hirschberga z Wrześni. P. prokurator wniósł o kwartał wieży. Sąd zaś przyznał 200 grzywien kary pieniężnej, lub 20 dni wieży.

- Wedle sprawozdania policyjnego umarło w Gnieźnie 43 osób na tyfus plamisty. Na inne choroby również w Gnieźnie umierało dużo ludzi; chorych zaś było tyle, że z braku miejsca w miejskim lazarecie, pobudowano dla nich baraki.

- + Umarł inspektor więzienia tutejszego powiatowego, Brink, po krótkiej ale ciężkiej chorobie na dniu 26 bm. Był on 15 lat inspektorem tutejszych więzień.
Brink Fryderyk lat 52, akt zgonu Nr.441:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... vS2Wh1gXng
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 14:18 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 73


- Śp. Dezydery Chłapowski.
Generał Dezydery Chłapowski był najstarszym członkiem jizby Panów w Berlinie, gdyż rodził się dnia 26go Mąja r. 1789, z członkiem jizby został dnia 27 Listopada 1854. - Miał przeto lat przeszło 90. Był on już w roku 1812 adjutantem spirytuałem Napoleona Igo, a w roku 1830 rząd narodowy warszawski mianował go generałem. Po bitwie pod Ostrołęką korpus generała Giełguda, gdzie Chłapowski był szefen. sztabu, wysłany został do Litwy. Korpus ten poszedł ku Wilnu, ale po drodze tyle czasu zmarnował że Moskale, którzy zrazu chcieli z Wilna uciekać, nabrali tymczasem ducha i postanowili się oprzeć. Dembiński bił się wprawdzie z Moskalami pod Kalwaryą, a Zaliwski nawet do Wilna wtargnął, lecz ani jeden, ani drugi nie doznali wsparcia od Giełguda. Wyprawa ta, gdzie część armiji polskiej okryła się niedołęztwem i zupełnym brakiem odwagi, skończyła się jeszcze haniebniej, bo korpus Giełguda uie potrafiwszy wziąść Szawli, przeszedł do Prus i złożył broń, zamiast wrócić do Warszawy, jak to uczynił ze swojim oddziałem Dembiński. Mszcząc się takiej zniewagi, jeden z oficerów, Skulski, przeleciał konno przez granicę i przed frontem wojska polskiego zabił Giełguda z pistoletu.
Generał Chłapowski wydał w Paryżu r. 1832 broszurę, gdzie objaśnia własne postępowanie na Litwie.
Odtąd oddał się śp. Dezydery gospodarstwu, które na sposób angielski urządzał, a jego folwarki w Turwi i w Rąbiniu stały się dla wszystkich wzorem. Dla ludzi swojich był prawdziwym ojcem i wyrabiał w nich wszystkie cnoty wiejskie, jako to trzeźwość, oszczędność i pracowitość. Trzymał się o daleka od spraw politycznych, a w zięciu swojim, śp. Janie Koźmianie, który po stracie żony przywdział sukienkę duchowną, jako też i w trzech synach swojich i licznych wnukach doczekał się niemałej pociechy.

Wiadomości potoczne.
- W Środę i Czwartek bieżącego tygodnia składały w tutejszem seminaryum królewskiej szkoły Ludwiki wobec radzcy regencyjnego Lukego egzamin na wyższe nauczycielki następujące panny:
Bölder Jadwiga z Rawicza,
Effenberger Selma,
Eugeluardt Anna
z Pomeranii,
Haenel Eliza,
Herrmann Ida
z Poznania,
Kirstein Marya z Świdnicy
(na elementarną),
Kupferberg Fryderyka,
Lińdenberg Eliza
z Poznania,
Reiff Otylia z Hessyi,
Schotki Małgorzata z Poznania,
Wildt Jerta.
Oprócz tego składały egzamin także dwie polki p. Pawłowska od pp. Danysz i p. Błażejewska ze Środy (na elementarną.)
Jak się dowiadujemy, złożyły egzamin wszystkie panny. Z Polek z seminaryum żadna się nie zgłosiła, ponieważ egzamin w tym roku przyśpieszono, a to z tej przyczyny, że odtąd nie raz tylko w roku na śty Jan, lecz 2 razy do roku tj. na Wielkanoc i na śty Michał odbywać się będą egzamina w wzmiankowanym zakładzie, a żadna z Polek dla znanych trudności nie czuła się na mocy, by się już teraz poddać egzaminowi.

- Najwyższy trybunał w Berlinie odrzucił rekurs wikaryusza z Miejskiej Górki, księdza Józefa Ullricha i zatwierdził wyrok sądu apelacyjnego w Poznaniu, skaząiący podsądnego na 600 m. kary i kosztów.
Ks. Józef Ullrich:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4814

- Kamień przeznaczony na tablicę w gmachu starego gimnazyum przyjechał już i waży 40 centnarów.

- Plantrat powiatu szamotulskiego wezwał parafian Wilczyńskich, osierociałych przez śmierć śp. ks. Hejlińskiego, aby sobie wybrali proboszcza. Szkoda czasu i atłasu - dodąje "Germania.
Ks. Antoni Hejliński:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=1374
...
Numer 74

- + Trzech w jednym tygodniu,
niestety, aż trzech duchownych wielkopolskich zabrała śmierć nieubłagana połączonych archidyecezyi naszych wielkopoIskich, a mianowicie:
ks. Cichowskiego z Orłowa,
ks, dziekana Tafelskiego z Krobi,
ks. Edwarda Bujinę ze Sobótki.
O pierwszym nie wiele mamy wiadomości z życia cichego, prócz że był dobrym pasterzem powierzonych sobie parafian.
Ksiądz dziekan Tafelski był nam znany nie tylko jako kapłau gorliwy około pieczy dusz sobie powierzonych, ale również jako wielki patryota, i czynny brał udział w pracach społecznych.
Ks. Bujina przypomui się wielu w Poznaniu z czasów kiedy był wikarym przy tumie, bo był kapłanem, zawsze i wszędzie nie tylko głosił miłość wsze i wszędzie nie tylko głosił miłość Boga i bliźniego, ale naukę swą popierał i żywym przykładem.
Członkowie Konferencji poznańskich ś. Wincentego a Paulo przypomnią sobie wielką czynność niebożczyka, który chętnie się oddawał na usługi ubogim braciom swoim tak dalece, że przyjął na się wydzielanie żywności ubogim, opasawszy się fartuchem i zakasawszy rękawy rewerendy. Mamy też nadzieję, że Pan będzie mu miłosiernym, jak on dla swych braci.
Niebożczyk przesiedział także sześć miesięcy na fortecy za wydanie w polskim języku broszury pod tytułem:
Stary Bóg żyje! Requiescant in pace!
Ks. Antoni Cichowski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=5450
Ks. Konstanty Tafelski:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=4680
Ks. Edward Bujina:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=376
Ks. Jan Edward Bujina akt zgonu Nr.42:
http://szukajwarchiwach.pl/11/751/0/4/1 ... hsq69mEDiw


Wiadomości potoczne.
- + W Sobotę wieczorem o godzinie 6 wyprowadzno zwłoki śp. ks. dziekana Tafelskiego z zakładu Sióstr Miłosierdzia ku bramie kaliskiej przy licznym udziale duchowieństwa Kapituła była reprezentowaną przez ks. kanonika MaIYańskiego, a eksportował ks. prob. Pędziński. Również widziano i obywateli z prowincyi przybyłych i reprezentantów dziennikarstwa naszego. Dziś pogrzeb w Krobi.

- Król. prokurator powiatu szamotulskiego ściga listem gończym w dzienniku urzędowym zamieszczonym, księdza, który zwać się ma "Anders", za "nieprawne" wykonywanie fuukcyi duchownych.

- Król. komisarz obwodowy z Dusznik skazał dzierżawcę probostwa w Wilczynie pod Podrzewiem, p. A. Grotkowskiego, na 15 marek za to, iż podobno dał rzeczonemu kapłanowi gościnne schronienie. P. G. zaniósł z powodu tego rekurs do sądu i oczekuje wyroku.

- Były redaktor "Gazety Toruńskiej" p. Józef Glinkiewicz, którego od roku 1876 ściga sąd listami gończemi za przewinienia prasowe, został 26go bm. aresztowany we Wiedniu.

- Robotnik Hensel z Jerzyc skazany na śmierć za zamordowanie matki, został ułaskawionym na więzienie dożywotnie.

- Z więzienia tutejszego uciekł także dnia 28 bm. w nocy syn gospodarza z Zalesia, Kalisz, który przed 3 dniami za krzywoprzysięztwo uwięziony został.
...
cdn.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 gru 2017, 15:43 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
cd. rok 1879

Numer 75


Prace Komissyi Ortograficznej.
- Znana zapewne Czytelnikom naszym Komissyja ortograficzna, która wybra-ną została na Wiecu z Czerwca 1870 roku celem uporządkowania pisowni polskiej, skończyła w Lipcu 1878go r. prace swoje, a listem z dnia 8go tegoż miesiąca i roku zawiadomiła o wypadku badań swoich Zarząd Towarzystwa Przyj. Nauk w Poznaniu, składając równocześnie wszystkie protokóły swoji, już to pisane, już to wydrukowane.
Urzędowe złożenie tych rzeczy odbyło się dopiero na dniu 17go Marca r.b. za pośrednictwem Dra Kaz. Szulca, ostatniego wiceprezesa. Na to odebrał tenże Dr. K. Szulc list następujący:
Poznań, dnia 2Igo Marca 1879.
Do Szanownej Komisji Ortograficznej, a mianowicie
Wgo JKs. Malinowskiego, Prezesa.
Wgo Dra Kazimierza Szulca.
Wgo Jks. Dra Kanteckiego.
Wgo prof Szasteckiego.
Wgo Dra Rzepeckiego
, sekretarza.
List Szauownych Panów z dnia 8go lipca 78 r.; doręczony nam został , dopiero w dniu 17go bm. wraz z odnośnemi protokułami posiedzeń komisyi i egzemplarzem tychże protokulów drukowanym.
Pospieszamy podziękować Szanownym Panom, żeście raczyli złożyć w ręce nasze owoc ten blizko ośmioletniej pracy Waszej, oraz wynurzyć uznanie wytrwałości, z jaką, wywiązaliście się z Waszego zadania.
Przechowamy to piękne świadectwo trudów Waszych, a skoro nadejdzie przyjazna pora i skoro zewsząd odezwą się życzenia, aby to zadanie na nowo podjętem zostało, nie omieszkamy poprzeć tych życzeń, i jeżeli się da, przeprowadzić to dzieło do pożądanego skutku. Nie wątpimy, iż w takim razie prace Wasze staną się nie tylko przyczynkiem, ale i podstawą naszych badań i postanowień w tym przedmiocie.
Z uszanowaniem
Stanisław Kożmian. H. Feldmanowski. sekretarz.

Korespondencje Gońca Wielk.
-Gniezno, dnia 31 Marca 1878. (pewnie miało być 1879)
Na Waszem zebraniu wyborczem Powiatu Gnieźnieńskiego prezydował w miejsce p. Długołęckiego, który pojechał na pogrzeb ś.p. jenerała Chłapowskiego, ks. proboszcz Walkowiak z Modliszewka i powołał do pióra p. Dembińskiego. Wedle porządku obrad wybierano najpierw do komitetu powiatowego i wybrano: pp.
Długołęckiego,
dra Wartenberga z Witkowa,
ks. Walkowiaka,
p. Wojciecha Chełmickiego
i
ks. Andrzejewicza.
Delegatami zostali po długich ożywionych debatach co do następstwa postawionych wniosków i po głosowaniach nad pojedyńczemi wnioskami, ci sami co przedtem byli, tj.
p. hr. Żółtowski z Niechanowa
i w zastępstwie
ks. Andrzejewicz.
Na kandydatów do sejmu przeszli prawie jednogłośnie: pp.
Wierzbiński,
Kantak,
ks. dr. Stablewski,
ks. kanonik Korytkowski,
Mngdziński
i
hr. Żółtowski.
Poczem po półtoragodzinnrm trwaniu solwowano posiedzenie.

Rezultaty z Walnych zebrań wyborczych
- Środa, 29go.
Delegat: hr. Szółdrski,
zastępca: Matecki z Bieganowa.
Kandydaci:
sędzia Pilaski,
ks. dr. Stablewski,
dr. Zaremba,
Kantak,
Seweryn Radoński,
dr, Szuman.

Komitet:
Tad. Braunek,
Teodor Żółtowski,
Radziejewski,
Piotr Radoński,
Bartłomiej Sokolnicki
i
Bolesław Moszczeński.

Wiadomości potoczne.
- Prawie wszystkie stowarzyszenia lekarskie oświadczyły się przeciwko przypuszczeniu uczniów szkoły realnej do nauk medycyny.

- Przypominamy właścicielom domów miasta Poznania, że z dniem dzisiejszym chodniki i ulice muszą być zamiecione przed godziną 7mą, a nie 8mą jak dotychczas.

- W fabryce Urbanowskiego i Romockiego wybuchł wczoraj rano o 11stej ogień, którego jednak robotnicy wnet przyttumili.

- Radzca regencyjny p. Massenbach, wskutek choroby rozpoczął dnia 27go swój urlop; zastępować go będzie radzca rejen. Gaede.

- Dr. Dziembowski, zastępca lantrata powiatu szamotulskiego, został mianowany lantratem tegoż powiatu.

Umarli.
- Franciszek Szubert, były radzca ziemiański, 30go Marca w Wielkiejwsi pod Bukiem.

- Walerya Kunkel 29go bm. w Poznaniu.
Kunkel Waleria akt zgonu Nr.465:
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/4/ ... c97u3qaA2Q

Ogłoszenie.
- Nasiona polne, leśne, ogrodów i kwiatów w najlepszych, świeżych i czystych gatunkach poleca B. Rogaliński, Handel nasion w Toruniu ul. Mostowa 38.
...
Numer 76

Wiadomości potoczne.
- + Pogrzeb jenerała Chłapowskiego odbył się wczoraj w Rąbinie pod Czempiniem.

- Student medjcyny Taenzer, który w pojedynku zastrzelił innego studenta, został przez sąd berliński skazany na 2 lata

- W berlińskiem więzieniu znajduje się czeladnik blachnierski, który z niesłychaną zręcznością umie się uwolnić z kajdan, w jakie go zakuto. Posiada on bardzo muskularne ramiona i wązkie dłonie. Za kradzież został uwięzionym i skutym na rękach i nogach. Prócz tego w pasie przykuto go łańcuchem do muru. Zdjęcie tych węzów z rąk i nóg było dla niego małą rzeczą; poczem wyrwał klamrę z muru i uciekł z więzienia. Po kilku dniach schwytano go i spętano jeszcze mocniej, ale potrafił się znowu uwolnić z więzów; w ucieczce przeszkodzono mu i skuto go jeszcze bardziej. Po kilku godzinach stał zaowu wolny od łańcuchów.
Wytoczono mu proces o umyślne psucie przedmiotów i obrazę dozorcy. Oskarżony uniewinniał się naturalnym popędem do wolności, ale został skazany na 6 tygodni

Walne Zebrania przedwyborcze odbędą się:
1) Na powiat kościański: w Czwartek, duia 3go Kwietnia o godz. 3 po południu w Kościanie na sali p. Gąsiorowskiego.
3) Na miasto Poznań: w Czwartek, dnia 3go Kwietnia o godz. 8 wieczorem, na sali hotelu Saskiego.
4) Na powiat wrzesiński: w Czwartek, 3go Kwietnia we Wrześni o godz. 3 po południu w lokalu p. Paprzyckiego.
5) Na powiat inowrocławski: w Piątek, dnia 4 Kwietnia o godzinie 11 przed południem, w Inowrocławiu w lokalu p. Nowakowskiego.
6) Na powiat szubiński: w Piątek, dnia 4 Kwietnia o godzinie 11 przed południem w Żninie, w lokalu pana Siuchnińskiego.
7) Na powiat międzychodzki: w Piątek, dnia 4 Kwietnia o godzinie 1 po południu w Kamionnie, w oberży pana Donaka.
Odłożono Walne zebranie powiatu bukowskiego, wskutek śmierci p. Szuberta.

Rezultaty z Walnych Zebrań wyborczych.
Szamotuły, 31 go.
Delegat: Bolesław Kościeiski,
zastępca: Włodzimierz Goślinowski.
Kandydaci:
dr. W. Skarżyński,
Bogusław Łubieński,
Magdziński,
ks. Stablewski,
dr. Szuman.

Komitet:
Bolesław Kościelski,
Joachim Jarochowski,
Włodzimierz Biliński,
Michał Żerański
; i
ks. prob. Wilczewski.
...
cdn.


edit:

Poprawiłam nazwisko Kunkiel na Kunkel (wyżej wspomniane nazwisko, było poprawnie wpisane).

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Ostatnio edytowano 25 lut 2018, 23:36 przez bugakg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 745 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL