Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 24 lis 2024, 17:24

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 05 lip 2019, 07:23 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Witam,
W księgach par. św. Marii Magdaleny z roku 1595 znalazłem wpis, że chrzestnym dziecka był Jan Niniński prepozyt św. Stanisława.
Ostatnio dowiedziałem się, że Jezuici sprowadzeni do Poznania otrzymali kościół św. Stanisława Biskupa wraz z przyległościami, znajdujący się przy ówczesnej ul. św. Stanisława (obecnie Gołębia). Na tym terenie został później zbudowany obecny kompleks pojezuicki wraz z Farą.
Czy zachowały się jakieś informacje/plany/mapy dotyczące tego starego kościoła?

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lip 2019, 01:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1073
Lokalizacja: Poznań
Henryku,

Najstarszym 'planem' Poznania jest ten z 'Civitates orbis terrarum' z roku 1618:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Pozn ... enberg.jpg

Spekulacje co do położenia kościoła św. Stanisława Biskupa i kaplicy św. Gertrudy wraz ze szkicem znajadziesz tutaj:
KMP 1997/4
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=164423
strona 231 pliku, 229 publikacji

W każdym razie z tego co napisano w przekazaniu kościoła i kaplicy Jezuitom w 1517 budynki te 'przylegały' do siebie:
KMP 2003/3
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=168304
strona 217 pliku, 215 publikacji

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lip 2019, 05:21 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Tomku,

Bardzo dziękuję, jesteś nieoceniony.
Dowiedziałem się czegoś nowego, bo wiedziałem, że przez budowę kościoła musiano przesunąć mury miejskie, że istniał szpital św. Gertrudy (później przeniesiony za mury), ale o kaplicy przyszpitalnej pierwszy raz słyszę. Szkoda, że nie zachowały się jakieś wcześniejsze plany, bo przecież musiały jakieś być jak lokowano miasto w 1253 roku - nie sądzę, żeby ktoś rysował plan miasta patykiem na piasku :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lip 2019, 11:30 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Mam kolejną zagadkę.
W akcie chrztu z 1608 roku chrzestnym jest prepozyt św. Walentego. Wiem, że był szpital/przytułek św. Walentego (nie znam lokalizacji), ale nic mi nie wiadomo o kaplicy przyszpitalnej. Czy ktoś może coś wie na ten temat?

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lip 2019, 11:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1073
Lokalizacja: Poznań
Henryku,

KAPLICA I SZPITAL SW. WALENTEGO NA GĄSCE
w świetle wizytacji Kaspra Rapa, proboszcza kolegiaty
św. Marii Magdaleny i archidiakona śremskiego, z 1611 roku

Ponownie:
KMP 2003/3
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=168304
tym razem strona 295 pliku, 293 publikacji

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lip 2019, 12:50 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Tomku,

Nie pomyślałem o tym, żeby sprawdzić ponownie ten link. Chodzi o przedmieście Gaski, okolice obecnego placu Bernardyńskiego.
Kacper Hap/Happ/Chapp też często występuje w księgach MM, ale jako archidiakon śremski, a nie średzki, ale może po prostu źle zapisano. Poza tym, że był prepozytem kolegiaty, był również kanonikiem katedry. Jak na mieszczanina wysokie funkcje kościelne.
Muszę częściej korzystać z tej pozycji :-)

Jednak jest śremski, nie wiem skąd mi się wziął średzki :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 sie 2021, 12:51 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1925
Lokalizacja: Gdańsk
Witam.

https://polona.pl/item/dziennik-poznans ... AyMzg0MDM/

Dziennik Poznański nr 153, 8.VII. 1859, str. 3.

Wiadomości miejscowe i potoczne.

Poznań, 7 lipca. Od kilku tygodni za staraniem JMKs. arcybiskupa zajmują się odnowieniem kaplicy tutejszego kościoła katedralnego położonej za wielkim ołtarzem, w której umieszczony jest posąg Mieczysława i Bolesława Chrobrego. Śp. Edward hr. Raczyński był wyznaczył pewien kapitał mający służyć swego czasu na odnowienie, skoroby tego zaszła potrzeba. Wilgoć od dołu podobno ze źródlisk wstępująca malowidła, pozłotę a nawet miejscami sztukateryą tak mocno uszkodziła, że już dłużej naprawy części uszkodzonych odwlekać się nie godziło. Odnowieniem malatur gęsto zupełnie spełzłych, farbami woskowemi zajmuje się gorliwie p. Maryan Jaroczyński. Spodziewać się można, że jeszcze przed zimą kaplica ta, będąca prawdziwą ozdobą tutejszej katedry, przedstawi nam się w swej pierwotnej i świeżej wspaniałości.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sie 2021, 13:08 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1925
Lokalizacja: Gdańsk
Witam.

https://polona.pl/item/dziennik-poznans ... o:metadata
(pisownia oryginalna).
Dziennik Poznański nr 220, 27.IX.1859.
Str. 3.
Wiadomości miejscowe i potoczne.

Poznań, 23 września. Kiedy w początku roku bieżącego zdawaliśmy sprawę z podniesionego przez Towarzystwo naukowe poznańskie zamiaru restauracyi kościołka tutejszego P. Maryi na wyniesieniu, przy najszczerszem życzeniu, aby myśl zacna zamieniła się w czyn, nie mieliśmy jednakże nadziei, iżby usiłowanie to w krótkim czasie pomyślnym uwieńczone być mogło skutkiem. Dziś przychodzi nam podzielić się z czytelnikami radosnem uczuciem, jakiego doznawać musi każdy przechodzący przez plac tumski, komu przeszłość nasza z wymownemi jej pamiątkami nie jest obojętną. Jeden z najpiękniejszych zabytków architektury kościelnej w grodzie naszym, został, dzięki Bogu, ocalonym. Smukła świątynia, niedawno jeszcze w smutnem porzucona opuszczeniu, jak człowiek z długiej powstający słabości, dziś już wdzięcznym przechodnia darzy widokiem, i napawa dziękczynnem uczuciem dla tych, którzy jej przyjazną i pomocną podali dłoń. W starych bowiem murach wiele, wiele głębokiego drzemie uczucia. Najprzewielebniejszemu arcypasterzowi naszemu, prezesowi honorowemu Tow. przyj. nauk pozn. należy się chlubna zasługa i wdzięczność ziomków za ocalenie pięknego tego pomnika pobożności przodków naszych. Nie puszczając myśli w odwłokę i nie oczekując późnego skutku, jaki zwykle bywa udziałem usiłowań zbiorowych, zajął się on sam czynnie i gorliwie losem świątyni, i dawnym obyczajem, w imię Boże, polecił rozpoczęcie jej restauracyi. Dzięki troskliwej jego opiece, dziś już dach naprawiony i uzupełniony; sklepienia, filary i ściany wewnętrzne wzmocnione i wybielone; okna wszystkie prawie nowo wprawione; posadzka cementowa prawie na ukończeniu; a uzupełnienie i odświeżenie murów i szkarp zewnętrznych szybkim teraz postępuje krokiem. Krzyż niedawno pochylony jeszcze na wieżyczce frontowej, grożącej upadkiem, dziś już odnowiony i wyprostowany na utwierdzonej nowej podstawie, wyciąga znów zbawcze ramiona swe, jak niegdyś szczęśliwszym błogosławiąc pokoleniom. Mieliśmy sposobność oglądać złoconą starożytną tabliczkę, umieszczoną w środku ramion krzyża tego. Po jednej stronie tejże znajdują się wyraziście i mocno wyryte następujące łacińskie litery: M. V. P. S. V. Poniżej tychże wyryte są widocznie w czasie późniejszym, jakoby szpilką, drobne, skrócone wyrazy: Mar. Crobe. Prt. hujus Ecl. Reno. A. 1649. Po drugiej stronie tabliczki wyryta litera łacińska R z kilkoma znakami niewyraźnemi, a poniżej znów drobne litery B. C. 1649.
Dla zachowania pięknej świątyni od upadku uczyniono już wiele w krótkim przeciągu kilku upłynionych miesięcy. Ażeby ją zaś zupełnie zabezpieczyć i przywrócić do stanu służbie Bożej odpowiedniego, pozostaje nierównie jeszcze więcej do uskutecznienia. Dotychczasowa restauracya wykonaną została z funduszu w ilości 1000 tal., który ks. arcypasterz z własnych dochodów na ten cel przeznaczył, i ze składek złożonych przez szanowne szczególnie miejscowe wyższe duchowieństwo nasze. Oto wykaz składek, udzielony nam łaskawie w drodze prywatnej, które dotychczas wpłynęły i za pomocą których kościołek P. Maryi podźwigniony został z ruiny. Pierwszy podług brzmienia wykazu pospieszył z pomocą ks. Reyman z Czempinia, przesyłając składkę w ilości 100 tal. Następnie złożył ks. kanonik Rychter 100 tal., ks. prałat i oficyał Kiliński 150 tal., ks. Osiecki z Osieczny 25 tal., ks. kanonik Cieśliński 25 tal., ks. kanonik Niszczewski 25 tal., ks. kanonik Polczyński 22 tal. 10 sgr., ks. kanonik Jabczyński 20 tal., ks. biskup Stefanowicz 100 tal., i ks. Waleński z Pniew, 16 tal. 20 sgr. Nadto złożyła prześwietna kapituła tutejsza zebraną już dawniej składkę, mianowicie 820 tal. w papierach krajowych, książkę kasy oszczędności na 5 tal. 7 sgr. 5 fen. i w gotowiźnie 40 tal. 28 sgr. 6 fen. Uzbierany przeto dotychczas fundusz wynosi niezupełnie 2000 tal. Pocieszający to szczególnie na czasy nasze początek, który nam i nadal najlepsze pozwala rokować nadzieje. Spodziewamy się teraz, niepłonnie, niezawodnie, że publiczność nasza wspólnie z szanownem duchowieństwem z prowincyi, nie odmówi pomocy swej, potrzebnej jeszcze do wykończenia chlubnie rozpoczętego dzieła, i przyspieszy radosną chwilę, kiedy o dźwięczne podniebienia przepięknej starożytnej świątyni odbijać się będzie znów pamiętny hymn Boga rodzica, dziewica, który unosił się z niej niegdyś do Pana Zastępów w szczęśliwych i smutnych chwilach żywota narodu naszego.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sie 2021, 14:04 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Małgosiu, może coś znajdziesz o kościele św. Leonarda, bo niewiele o nim wiadomo.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bc ... w_Poznaniu

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sie 2021, 15:08 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1925
Lokalizacja: Gdańsk
Henryku, sprawdziłam w notatkach- nie mam o tym kościele nic.
Oczywiście, jak coś znajdę, nie omieszkam podzielić się informacjami :)

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sie 2021, 15:53 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2487
Krótka informacja o kaplicy św. Leonarda jest w "Słowniku historyczno-geograficznym ziem polskich w średniowieczu":

Cytuj:
W XIX w. Winiary przeniesiono w inne miejsce w związku z budową twierdzy pozn., wtedy też rozebrano murowaną kaplicę Ś. Leonarda pochodzącą z XVIII w. (ŁukObraz 2, 109; DzPoznania 174; wg Now. 2, 64, kaplicę rozebrano w 1806).
http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search.php?id=29028


Nb. te numery stron są błędne, tj. u Łukaszewicza wzmianka jest w rzeczywistości w tomie I na str. 181:
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/1917

a u Nowackiego na str. 644 (zawiera tylko namiar na zapis w konsystorzu).

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sie 2021, 17:08 
Online
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Wielkie dzięki Bartku.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 wrz 2021, 17:29 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1925
Lokalizacja: Gdańsk
Witam.

https://polona.pl/item/dziennik-poznans ... o:metadata

Dziennik Poznański nr 286, 15.XII.1859.

Str. 3- wiadomości miejscowe i potoczne.

Poznan, 14 grudnia. W ostatnim zeszycie Przeglądu Poznańskiego znajduje się, w rubryce Wiadomości bieżących opis królewskiej kaplicy Mieczysława i Bolesława w tutejszym kościele katedralnym. W końcu opowiedziane są prace restauracyjne ostatniemi czasy w tej kaplicy przedsięwzięte. W historycznej części sprostować wypada nieścisłą wzmiankę następującą: „Pomimo tych znakomitych darów (to jest hr. Edwarda Raczyńskiego i jego małżonki) koszta urządzenia kaplicy wynosiły 15 000 talarów, zebranych przez składki od osób różnych stanów.” Składki, które zbierano we wszystkich częściach dawnej Polski, nie były dodatkowo niejako przeznaczone na pokrycie kosztów urządzenia kaplicy, ale raczej na posągi Mieczysława i Bolesława. Tak przynajmniej opiewały kwity (?), które składkującym wręczano. O świeżych pracach restauracyjnych kaplicy królewskiej powiada nam (?):
„Wspaniała ta kaplica zaczęła niedługo ulegać wilgoci, i szczególnie od dołu psuły się potrosze złocenia i malatury ścian. Dla dalszego wstrzymania złego, kazał Najprzew. arcypasterz zewnętrzne od dołu kaplicy powyjmować cegły przesiąkłe wilgocią, a w to miejsce wmurować na cement trwałe tak zwane klinkry. Być może, iżby się to było skutecznem okazało; lecz pożar wszczęty dnia 29 (?) listopada 1853 roku nie tylko zniszczył dymem dopiero co wymalowaną (kosztem Najprzewielebniejszego arcypasterza) katedrę poznańską, ale także mocno nadwyrężył kaplicę królewską. Woda przy ratowaniu dachu tejże kaplicy na wierzch we wielkiej ilości wrzucona, wsiąkła w podniebienie, odwilżyła na sklepieniu tynk, i strąciła blisko połowę złoconego tła wraz z kilku figurami świętych. Wilgoć przez sikawki wewnątrz archikatedry zajeżdżające wprowadzona, udzieliła się pomimo wszelkiej ostróżności kaplicy, w skutek tego i coraz większe szerzyło się także po ścianach zniszczenie. Ktokolwiek dawniej z radością oglądał i podziwiał przepyszną kaplicę, teraz ze sercem ściśnionem ubolewał nad jej dezolacyą.
„Dziś przecież dzięki Bogu nie mamy powodu się smucić. Po powtórnem wymalowaniu wewnętrznem archikatedry, po odnowieniu stall, choru i organ, pomyślał następnie Najprzew. arcypasterz i o kaplicy, w której mszą świętą zwykł miewać, lub takowej tam słuchać. Restauracyą rozpoczęto od kopuły z wielką trudnością, mianowicie dla braku światła odgrodzonego przez rusztowanie. Praca jednak tej kopuły udała się szczęśliwie. Jako przy restauracyi trzeba się było trzymać dawnych konturów stereotypowego niemieckiego smaku z roku 1826 (?), który wówczas w Berlinie za bizantyński uchodził. Po zdjęciu kalki z dawnego rysunku, przyszło wymalować św. Jacka, św. Bronisławę, bł. Józafata, św. Jana Kantego i św. Stanisława B. i M. Inne figury na kopule wymagały tylko częściowej, lubo miejscami znacznej reperacyi. Ów wspaniały wieniec aniołów na środkowej wysokości ścian w około umieszczony, był tak dalece przez wilgoć strawiony, że znaczna część medalionów ani śladu rysunku nie zachowała. Zatem przeszło dwadzieścia takich medalionów trzeba było całkiem na nowo odmalować. W charakteryzowaniu pojedynczych głów widać usilność pana Jaroczyńskiego, który z prawdziwem zamiłowaniem przedmiotem się zajmował. Ozdoby kaplicy i piękne po ścianach arabeski, są tak samo malowane, jak dawniejsze.
„Tak więc za troskliwością Najprzew. arcypasterza została kaplica do nowego stanu przywrócona, a nader staranne wykonanie pana Jaroczyńskiego i tłuste użycie farb, spodziewać się każą, że nie tak rychło pojawi się potrzeba nowej restauracyi, ile że podmurowaniem nieprzepuszczającem wody starano się zagrodzić szkodliwej wilgoci.
„Jeszcze słowo o sposobie malowania w kaplicy królewskiej. Wszelkie malowania tamże, ścian nie wyjąwszy (oprócz olejnych dwóch wspomnionych obrazów), nie są wykonane alfresco (na świeżo narzuconem wapnie wodnemi farbami), ani sposobem zwanym pospolicie tempera (przy którym farby rozczynione są z octem, oliwą i jajkiem), lecz enkaustyką, za pomocą farb zaprawionych w wosku, rozpuszczonym przez ulatniające się olejki. Sposób ten, szczególniej w naszym zmiennym klimacie liczne ma korzyści nad malowaniem alfresco i tempera. Technika jest łatwiejsza, kolory stają się świetniejsze, i na wilgoć jako też na zmianę powietrza więcej są wytrzymałe. Przez wpalanie można osiągnąć lepsze połączenie się farb z murem i lepiej utrwalić koloryt. Enkaustyka opisana już przez Pliniusza i Witruwiusza, zaginąwszy od VI wieku, dopiero w nowszych czasach weszła w używanie, chociaż sposób jej zastósowania jest od starożytnego zapewne w wielu szczegółach odmienny.”

(?)- niewyraźny druk.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 mar 2022, 13:32 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1925
Lokalizacja: Gdańsk
Witam.

Dziennik Poznański
https://polona.pl/press/dziennik-poznan ... 2Nzk/1860/

Nr 184, 12.VIII.1860.

Str. 3- wiadomości miejscowe i potoczne.
Poznań, 11 sierpnia…

- Od niejakiego czasu pracują nad restauracyą kaplicy loretańskiej w mieście naszem, która podobnie jak u wszystkich bernardyńskich kościołów, do tutejszego bernardyńskiego jest przybudowana. Wielkiemu ona przez czas i zaniedbanie uległa była zniszczeniu.

Nr 192, 23.VIII.1860.


Str. 3- wiadomości miejscowe i potoczne.

Poznań, 22 sierpnia…
- Od kilku tygodni pracują nad restauracyą tutejszej starożytnej i pięknej psałteryi, w pobliżu niedawno odnowionego kościołka Panny Maryi in summo na Tumie. Koszta restauracyi pokrywa podobno kapituła katedralna z funduszów swoich.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL