albicilla2 napisał(a):
Zapomniałam napisać o sprawie najważniejszej, wysiedlano przede wszystkim tych, którzy po I W.Ś.
zajęli gospodarstwa, domy i mieszkania po Niemcach, którzy nie chcieli mieszkać w wolnej Polsce jako obywatele II kategorii, czyli mniejszość narodowa. Ponieważ Twój dziadek zamieszkał w domu po swoich rodzicach wysiedleniu nie podlegał. W mojej rodzinie jedni dziadkowie zamieszkujący od wieków w swoim mieście, nie byli wysiedleni, drugich tzw. przybyszów, wywieziono. Szkoda,ze nie masz dostępu do książki, której jestem współautorką. Tam szczegółowo opracowaliśmy mechanizm.
pepowianka napisał(a):
W przypadku mojej rodziny i wielu innych rodzin z parafii Pępowo ostatnia uwaga Magdaleny nie znajduje potwierdzenia.
Podane przez Magdalenę informacje są zgodne z innymi opracowaniami. Można się zgodzić lub nie, ale z pewnością ( oprócz znajomości języka niemieckiego ) zadecydował jakiś czynnik, że nie wszystkich wysiedlono z gospodarstw w inne rejony kraju.
Gospodarstwo dziadka istniało od II poł. XIX wieku i było w rękach tej samej rodziny. Kilka lat po II W.Ś. dziadek został ponownie sołtysem i funkcję tą pełnił przez 16 lat , aż do zdania gospodarstwa synowi.
Otrzymana z Niemiec w latach 80-tych ub. wieku dokumentacja wykluczyła kolaborację, czy też niemieckie pochodzenie. Odrzucono wniosek drugiego wujka (syna) starającego się o stały wyjazd do byłego RFN.
Pozdrawiam,
Mirosława Giera