TECEK552 napisał(a):
Kolaczek54 napisał(a):
"Skoro była służącą i miała nieślubne dzieci, to czy ich ojcem był jakiś szlachcic ?
Jeśli tak to jak go odkryć ?"
Badania DNA. Tylko trzeba znaleźć potomków domniemanego ojca.
Witam. Dobry pomysł, jednak na razie nie wiem kto mógłby być tym domniemanym ojcem.
Generalnie wszystkie dzieci służących przypisuje się dziedzicom.
Słusznie czy nie trudno dzisiaj osądzić ponieważ dzieci pozamałżeńskie
miały także dziedziczki.
Można o tym poczytać w testamentach szlacheckich. Jeden z przykładów:
"
Innych sobie osób różnych do lubości cielesnej zażywa, z nimi obcuje,
co wszystkiemu niemal światu wiadomo, a nawet z czeladzią własną....
czegom i sam oblicznie postrzegł i ludzie mnie przestrzegali.
Alem nie chciał osławiać domu jej przystojnego.....
A że mnie ludzie przestrzegali różni, jakoby ta małżonka miała być brzemienna,
tedy jeżeliby potomka miała to nie moje będzie, ani go za własne swoje mieć
nie chcę, raczej ma być " illegitima proles"Wobec prawa dzieci urodzone w małżeństwie przypisuje się małżonkom.
Wiedząc o fakcie zdrady, dziedzic mógł ( chcąc ochronić dobre imię żony)
zatrzymać dziecko na dworze, ale nie uznał za swoje jak i też małżonki.
Wobec tego wpisano w akcie chrztu służącą no bo z reguły była to panna, pod ręką
i łatwiej było ją obarczyć dzieckiem nieślubnym niż np. mężatkę.
Są to za pewne sytuacje rzadkie, ale i z takim scenariuszem należy się liczyć.
Domniemany ojciec mógł być ojcem dziecka, ale mógł nim nie być.
Jest to bezpodstawne przypisanie sobie pochodzenia.
Myślę, że nawet badania genetyczne nie są w stanie dzisiaj tej kwestii rozstrzygnąć.
Pozdrawiam,
Mirosława Giera.