Witajcie. Wydaje mi się, że należy podejść racjonalnie do rzeczy, bez zbędnych emocji, które wynikają głównie chyba z niezrozumienia między uczestnikami dyskusji.
Otóż, WTG Gniazdo stara się organizować comiesięczne spotkania dla swoich członków i sympatyków. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie niektórych osób, które chcą pokazać swoje rodzinne strony i zapoznać uczestników spotkań z lokalną historią i zabytkami. Jako Zarząd staramy się tak ustawić spotkania, aby w ciepłych miesiącach odbyło się kilka takich wycieczek. Raz jest z tym lepiej, raz gorzej, ale dzięki temu, że przybywa nam członków, pojawiają się nowe miejsca i nowe pomysły. Czasem jednak bywa i tak, że nie ma chętnych do organizacji spotkania, a czasem pomysłów jest więcej. Wszystko trzeba zatem jakoś wypośrodkować i rozwiązać. Nie powinno być tak, że w jednym miesiącu mamy 10 spotkań, a w innych w ogóle. Z drugiej strony większości naszych członków trudno spotkać się częściej niż raz na miesiąc.
Staramy się więc tak zorganizować kalendarz, żeby odbywało się przynajmniej jedno "oficjalne" spotkanie w miesiącu. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktoś zorganizował inne spotkanie, jeśli nie będzie kolidowało z terminami innych spotkań, na pewno znajdzie uczestników. Należy jednak powiedzieć, że pewne pierwszeństwo ma spotkanie "oficjalne". To jedno. A po drugie, że skoro drugie spotkanie nie jest organizowane "oficjalnie" to WTG nie może brać za nie odpowiedzialności. Nie twierdzę wcale, że Ala zorganizuje spotkanie źle - bo pewnie będzie to świetnie zorganizowane spotkanie, ale należy powiedzieć jasno, że poznańskie spotkanie nie będzie oficjalne, co oczywiście nie powinno nikomu przeszkodzić we wzięciu w nim udziału. Dodam tylko, że na spotkaniu we Wronkach otrzymaliśmy ciekawą propozycję spotkania w Wąsowie, ale musieliśmy je odłożyć właśnie z uwagi na napięty grafik w tym roku. Na pewno wrócimy do tego pomysłu na jesieni i zaplanujemy dobry termin.
Nie chcę wchodzić w dyskusję, co kto komu obiecał, kto informował o czym wcześniej, a kto później, bo to nie ma sensu, a sam nie brałem w tym udziału. Mam nadzieję, że taki punkt widzenia ostudzi nieco atmosferę i wszystkim pozwoli spojrzeć na sytuację pod odpowiednim kątem.
(co oznacza, że kończymy spór)
_________________ Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com
|