Hania napisał(a):
1./ Wynika jasno i definitywnie, ze nie wolno pisac /napisalam o zeszlorocznym kalendarzu, teraz o Rocznicy/ na Forum niczego co jest indywidualnym zdaniem, odczuciem, narzekaniem lub krytyka czegokolwiek zwiazanego z dzialalnoscia Gniazda.
Ależ nie, nic bardziej mylnego. Dopóki krytyka jest konstruktywna - w porządku. Każdy ma swoje argumenty i swoje racje. Tylko, kiedy piszesz, że rocznik redagują ciągle Te Same Osoby, ale Ty nic nie napiszesz; kiedy w kalendarzu pojawiają się zdjęcia Tych Samych Osób, ale Ty swoich nie wysłałaś; kiedy wreszcie Tobie brakuje tematu na forum, a Te Same (Wredne) Osoby nic nie napisały, to moim zdaniem nie jest to konstruktywna krytyka, tylko zwykłe czepianie się.
Hania napisał(a):
2./ Piszesz o pomaganiu, ja znam faktyczne znaczenie tego slowa z doswiadczenia, nie bede sie licytowala, jedynie tyle, ze na internecie pomagam od 2000 roku, bezinteresownie, skromnie, po cichu, bez rozglosu.
Ja wiem kto ja jestem i co ja robie. Ty mnie nie znasz wogole wiec nie pisz mi o pomaganiu. Moja pomoc nie jest na "estradzie" ale na tylach i wcale niekoniecznie na WTG. Choc przyznam, ze cale lato bylam b.czesto na Forum i mam nadzieje, choc jednej osobie pomoglam i ze moze ktos znalazl slub swoich przodkow ze slubow, ktore spisalam dawno temu.
Nie mówię o innych, tylko o naszym - WTG - podwórku. A tutaj jakoś nie widzę wielkiego wkładu z Twojej strony. I w porządku, przecież nikt nic nie musi robić: ci co chcą, dają coś od siebie, a ci co nie mogą, nie mają czasu lub możliwości - nie, ale na tym to polega. Tu nikt do niczego nie zmusza, ale też nikt nie krytykuje tych, co coś robią. Bez Wojtka nie byłoby Towarzystwa, bez Asi Rocznika, na który tak czekasz co roku, bez Basi kalendarza, do którego masz tyle zastrzeżeń, a bez tych niegodziwych administratorów strony i forum, dzięki którym masz możliwość wymiany informacji, poglądów, genealogicznych radości i trosk. I są jeszcze dziesiątki innych osób, które robią wspaniałą robotę dla WTG i całej społeczności.
Hania napisał(a):
3./Smutne, jestes Moderator z funkcji niestety nie wiesz jak nim byc.
Być może kiedyś znajdzie się ktoś, kto będzie chciał mnie zastąpić. Póki co (poza Piotrkiem na którego pomoc mogę zawsze liczyć) - nie ma chętnych.