Bardzo się cieszę, że rozwinęła się dyskusja wokół sprawy leśnego cmentarza na biedruskim poligonie.
W Wielkopolsce i na tzw. Ziemiach Odzyskanych są setki i tysiące zapomnianych i zaniedbanych cmentarzy ewangelickich. Również w najbliższej okolicy, w której mieszkam, było osiem zdewastowanych i zarośniętych cmentarzy olęderskich. O przyczynach takiego stanu rzeczy oraz braku zgody na pozostawienie ich w dotychczasowym stanie, pisałem w artykule "Olędrzy i ich cmentarze" w naszym roczniku.
O tym, jak poradziliśmy sobie w gminie Nekla z tą kwestią, przeczytać można pod adresem:
http://www.oledrzy.nekla.pl
Ponieważ zostałem wywołany do tablicy
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
, chciałbym powiedzieć jak to wyglądało u nas. Nawiązaliśmy współpracę z proboszczem parafii i burmistrzem gminy.
Rozpoczęliśmy od zdiagnozowania stanu cmentarzy, określenia celów, zakresu prac i przyjęcia form realizacji.
Odbyło się spotkanie grupy inicjatywnej z władzami gminy i przedstawicielem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który w krótkim czasie przysłał zalecenia, dotyczące przebiegu prac porządkowych na cmentarzach.
Ze względu na to, że mogą się one przydać w podejmowaniu lokalnych inicjatyw zamieszczam je poniżej:
W naszym przypadku uznaliśmy, że najlepszą formą realizacji postawionych celów będzie powołanie społecznego komitetu, który zajmie się koordynacją wszystkich prac związanych z porządkowaniem cmentarzy.
Czy to się nam udało - zobaczyć można pod wskazanym adresem.
W prace zaangażowane były różne grupy społeczne, a przede wszystkim młodzież gimnazjalna, członkowie KSM, ZHP, ministranci.
(vide:
http://www.oledrzy.nekla.pl/news/art03.php)
Zależy nam bardzo, aby inicjatywy podobne do naszej, podejmowane były
w różnych częściach Wielkopolski, wszędzie tam, gdzie znajdują się zaniedbane, stare cmentarze, bez względu na przynależność religijną spoczywających na nich ludzi.
Wystosowaliśmy w tej sprawie stosowny apel:
http://www.oledrzy.nekla.pl/news/art01.php
Wróćmy do naszego wątku o leśnym cmentarzu na poligonie.
Jarek pisał, że z informacji komendanta poligonu wynika, iż żołnierze opiekują się tym miejscem. To bardzo dobrze, gdyż te miejsca wymagają stałej opieki, związanej z wykaszaniem odrastających traw i chwastów.
Z naszych doświadczeń wynika, że cmentarze powinny być conajmniej dwukrotnie w ciągu roku wykaszane. Wycięcie krzaków lilaka, które stanowiły swoistą dżunglę i potraktowanie odrostów herbicydami zahamowało odradzanie się krzewów w kolejnych latach. Nie wyrządziło to żadnych szkód w ekosystemie. Każdej wiosny teren cmentarzy pokrywa się wielobarwnymi kobiercami kwitnących ziół. Wygląda to fantastycznie.
http://www.oledrzy.nekla.pl/news/f_n_polna.php
Dwa cmentarze zostały ogrodzone, na pozostałych prowadzimy naturalne żywopłoty z odradzających się krzewów bzów.
Od 2007 r. udało się w budżecie gminy wyasygnować środki na dwukrotne wykaszanie cmentarzy. Teraz mamy nadzieję na trzykrotne przeprowadzenie tej akcji, począwszy od roku 2008.
W czasie naszej wycieczki 1 września 2007 r. nie mieliśmy zbyt wiele czasu aby odwiedzić te miejsca. Zadowoliliśmy się obecnością na jednym z cmentarzy, w Nekielce. Zainteresowane osoby zapraszam wiosną do indywidualnego (lub zbiorowego) zapoznania się z ich stanem w terenie.
Chętnie je pokażę i odpowiem na szczegółowe pytania.
Zachęcam do podejmowania podobnych inicjatyw. To wcale nie trudne ani kosztowne. Wymaga jednak pewnego wysiłku organizacyjnego.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy