W sumie, to są trzy wątki – trzy okresy.
I. Sytuacja rodzinna (częściowo prawdopodobna)
Antoni ożenił się pierwszy raz w 1933 r., a następnie najprawdopodobniej uzyskał rozwód, skoro jego pierwsza żona nie zmarła, a on ożenił się powtórnie.
Jaki był powód nie wiadomo. Może w jakichś aktach sądowych byłoby wytłumaczenie.
Antoni w czasie ślubu, w 1941 r., mieszkał w Succase (dziś Suchacz). Przypuszczalnie mieszkał tam od 1939 r., a może i wcześniej. Gdyby było inaczej, to zostałby zmobilizowany do Wojska Polskiego. Succase to wieś leżąca ówcześnie na terytorium niemieckim – z tego co widzę na mapie.
Po ślubie urodziły mu się dwie córki. Prawdopodobnie też w Succase. Chyba nie były bliźniaczkami. Musiał on więc być z żoną przynajmniej do 1943 r. Mieszkali zapewne nadal w Succase. Gdyby przenieśli się do Gdyni, to jako Polak zostałby pewnie zmobilizowany do armii polskiej.
Kiepską miał też chyba sytuację rodzinną, bo jego rodzeństwo i rodzice byli w Polsce, zatem po przeciwnej stronie – jeżeli chodzi o działania wojenne.
Prawdopodobnie, gdy on poszedł do wojska, jego żona przeprowadziła się do Gdyni, gdzie najprawdopodobniej wcześniej mieszkała. W karcie rejestracyjnej podał taki adres do powiadomień.
Nie wiem tylko, co to znaczy „Dahme/Holst.” - obok adresu w Gdyni?
Odnośnie do zdjęcia, to jeżeli wydano mu dowód tożsamości, to zrobiła to chyba administracja niemiecka w Elblągu.
Czyli w polskich archiwach tego może nie być. Jeszcze to spróbuję ustalić.
Na razie z urzędu miasta z Gdyni przysłali mi odpowiedź, ale jest niejasna, więc czekam na uzupełnienie.
Podobnie czekam na odpowiedź z sądu.
O jego rodzeństwie i ich rodzinach na razie wiemy niewiele.
Małe drzewo jest
tu.
II. Służba wojskowa
Nie wiem czy dobrowolnie, czy przymusowo, ale stał się żołnierzem armii niemieckiej.
Początkowo był w "Kraftfahr-Ersatz-Abteilung 5". Wydział (dział) ten istniał w latach 1939-1943.
Potem był w "Bäckereikompanie 165" należącej do "Infantry Division 65".
Skończył służbę we Włoszech, bo tam ostatnio była ta dywizja.
Jednostkę rozwiązano chyba 23 kwietnia 1944 r.
Na końcu odręcznej notatki, na karcie rejestracyjnej jeńca wojennego, jest chyba napisane "Census Jan 47". Może więc w 1947 r. był robiony spis żołnierzy. Nie wiadomo, czy faktycznie go spisano, czy tylko odnotowano, że go nie ma. Może to "Location not known" odnosi się do Antoniego.
III. Okres powojenny
Pewnie przeżył wojnę.
Może jako niemiecki żołnierz nie miał po co wracać do Polski.
Być może próbował się kontaktować z rodziną. Np. wysłał list na adres w Gdyni, ale tam już żony nie było, bo musiała opuścić Polskę. Prawdopodobnie była pochodzenia niemieckiego.
On jednak pewnie nie wiedział gdzie wyjechała.
Mógł się też skontaktować z rodzeństwem albo matką. Ona z pewnością nadal mieszkała w Drzycimiu, bo zmarła tam w 1948 r.
Nie wiadomo dlaczego tego nie zrobił, a może zrobił, ale oni nie chcieli odpisać.
Tego nie wiemy.
"Pole" na karcie rejestracyjnej jeńca wojennego dotyczy najprawdopodobniej narodowości polskiej, a nie tego, że był żołnierzem polskim.
Kim, czy masz odpowiedź z Niemieckiego Czerwonego Krzyża, czy ze Szwajcarii?